Rozdział XXVI

43 6 37
                                    

Oskar: Ola! Pati! Kuźwa Dawid! Makotoo! Akatsu- ee..

*widzi Turka machającego przez okno*

Makoto: Akatsuuuchi! Dawiiid!

*Dawid wybiega z piwnicy*

Dawid: c-co!? Gdzie!?

Makoto: w d*pie! Patrz! Za oknem!

Oskar: n-nie! Nie! To Turek!

Dawid: coo..?

Oskar: noo.. możemy go wpuścić..?

Makoto: no dobra wpuść..

Kacper: oo.. super!

*Makoto otwiera drzwi*

Turek: dobry!

Makoto: witaj.. czego tutaj szukasz..?

Turek: spać chcem! A nie mam gdzie! Z lokalu mnie wyrzucili..

Makoto: mhm..

Ola: yy..

Martha: czy on ma szlafrok na sobie..?

Turek: jo! Na bazarku se kupiłem!

*odwraca się pokazując napis kebab z tyłu szlafroka*

Ashley: ja pier..

Ola: yhh..

Loyd: oo.. fajny..

Kacper: noo..

Makoto: dobra.. wchodź!

Turek: jupi jej

*Makoto zamyka drzwi*

Makoto: śpij w piwnicy

Turek: oke

*Turek schodzi do piwnicy*

Dawid: aha.. szybkie to było..

Makoto: tsa.. ide spać.. d-dobranoc..!

Dawid: dobranoc namaste!

Loyd: pa..

*wszyscy idą spać*

<godzina dziewiąta rano>

Dawid: hm?..

Loyd: o.. wstałeś wreszcie..

*podaje Dawidowi hotdoga*

Dawid: co.. co!?

Turek: dobry!.. byznes prowadze!

Makoto: ale jaki dobry! Hohoo!

Ashley: mm.. ja z ketchupem wolę..

Turek: ooke!

Dawid: yhh..

<godzinę później>

Dawid: mm.. przepyszne było!

Makoto: Dobra.. Loyd.. idziemy!

Loyd: ookej..

*idą do pokoju Makoto*

Dawid: hm..

*podchodzi do swojej kurtki na wieszaku*

*wkłada rękę do kieszeni*

Dawid: au..

*wyciąga strzykawkę z fioletowym płynem*

Ashley: hm?.. nadal to masz?..

Turek: ...

Dawid: no.. zabrałem ostatnio z parapetu.. w sensie.. no.. jak w Tokyo byliśmy..

My hero ExcelWhere stories live. Discover now