[polecam przeczytać wcześniejsze tak dla przypomnienia, bo dawno nie było;// sorka]
___
Ola: yy- Jakub!? Co mu jest!?
Oskar: Dawid..
Dawid: walczył z..
Jakub: z Akatsuchi..
Ola: nie masz ręki.. i ta rana na udzie.. oh.. dobra..
*wyciąga bandaż*
Dawid: widziałeś ich wcześniej..?
Negan: nie.. i.. tego się obawiam.. pewnie jest ich więcej.. może nie tu ale.. wiesz..
Dawid: no.. rozumiem.. a właśnie..
*Ola przykłada ręce do uda Jakuba*
*(Jakub) patrzy się na Ole*
Ola: hm?
Kuba: dzięki.. poradzę sobie
Ola: yhy..
*Rana na udzie się powoli zrasta*
*(Ola) przykłada ręce do rany na lewym ramieniu*
Kuba: ygh..
Ola: nieźle cię porobił..
Kuba: ...
Ola: no.. chyba.. nie będziesz mieć lewej ręki.. znaczy.. już.. nie masz ale.. mm.. no.. niewiem.. chyba minęła już godzina od tej walki nie?..
Kuba: pewnie tak..
*Rana po lewej ręce lekko się zrasta*
Ola: ah.. dobra.. zostawimy to tak..
*Bandażuje obie rany*
Kuba: dziękuję bardzo..
Ola: spoko
Dawid: jest moja zbroja?..
Negan: ee.. hm.. no.. no jest ale.. taka..
Dawid: jaka?
*Idzie w stronę domu*
Negan: wiesz.. zmieniła się trochę..
Dawid: a.. no.. pewnie cała z kurzu.. to normalne
Negan: tsa.. sam zobaczysz..
*wchodzą do domu*
Negan: w ogóle.. cały z krwi brudny jesteś.. to.. od Jakuba krew?..
Dawid: em.. ta.. wiesz jak.. ta ręka..
Negan: no.. czaje..
*schodzą do piwnicy*
<u reszty>
Ashley: ej to.. może lepiej wejdźmy do środka nie.. czy coś..
Oskar: dobry pomysł..
Martha: no.. ja bym poszła..
Patrycja: żeby się nad nami dach zawalił?..
Kacper: hmm..
Ashley: no.. nie ale jak kolejni strzelcy przyjdą..
Oskar: strzelcy?
Martha: strzelcy.. nieźle..
Ashley: no strzelcy..
Kacper: hmm
Patrycja: to i to nas może zabić..
Kacper: Hmmmmm
Ashley: kuźna Kacper o co ci chodzi..?
Kacper: myślę..
YOU ARE READING
My hero Excel
FanfictionKontynuacja "My hero PowerPoint" /inspirowane "Naruto Shippūden"/Star Wars. krótki wstęp: po zabiciu jednego członka(Hiroshiego) organizacji pod nazwą "Akatsuchi" Max i Dawid udają się do kraju Ziemi, niestety dwa lata po opuszczeniu miasta, wydarz...