Ostatnia lekcja .

613 43 192
                                    

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Piątek

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Piątek. Ostatnia lekcja. Grupka uczniów drugiej klasy technikum czekała na lekcje. I tylko oni. W całej szkole nie było już nikogo tylko oni. A najlepsze jest to że była to zaledwie
połowa klasy. Dziesiątka zmęczonych i wynudzonych siedemnastolatków a wsród nich ja.

Czekaliśmy na naszego wychowawcę pana Kenobiego. To z nim mieliśmy teraz lekcję, język polski. Za jakie grzechy? Nie dość że mamy najdłużej lekcje to jeszcze teraz po dwóch godzinach wychowania fizycznego
będziemy siedzieć na lekcji języka ojczystego. Najgorsze jest jednak to że omawiamy "Treny " Kochanowskiego.

Kilka minut po dzwonku zjawił się nasz polonista. Jak zwykle ubrany w garnitur tylko że dziś zamiast krawata miał muszkę. Wpuścił nas do klasy a my ociężale się do niej wtoczyliśmy.

Zajełam moje miejsce pod oknem. Siedzę tu razem z Poe Dameronem i Anakinem Skywlkerem. To była forma kary. Oczywiście dla nich nie dla mnie. Byli to dwaj najwięksi dowcipnisie w klasie dlatego ja, ta idealna i wzór do naśladowania, musiałam ich rozdzielać swoją osobą, siedząc po środku. Poe już czekał, odsunął mi nawet krzesło. Uśmiechnełam się do niego, usiadłam i rozpakowałam swoje rzeczy.

Kenobi nie był zbyt zaskoczony tym że jest nas zaledwie połowa. Zaczął sprawdzać obecność. Po kolei wyczytywał imiona i czekał na odpowiedź od Cordé, Dormé, Finna, Rey, Phasmy, Bena, Huxa, Poe i mnie. Nie było tylko Anakina.

Zjawił się w monencie gdy miał mieć wpisaną nieobecność.
- Przepaszam za spóźnienie. Byłem w sklepiku a przedtem w szatni bo musiałem się przebrać...
- Tak wiem Anakin. Nie musisz mi przypominać o tym co cię spotyka w szatni. - na te słowa polonisty wybuchneliśmy śmiechem.
Cała nasza gromada zwijała się ze śmiechu tylko oni byli zawstydzeni. Gdy powróciliśmy do normalnego stanu, Anakin, czerwony na twarzy z zawsydzenia, zajął miejsce obok mnie.

- Znów jakaś przygoda w szatni? - spytałam szeptem Skywalkera.
- Zuza proszę nie zaczynaj znów tego tematu.
Chłopak podparł się na łokciu i ziewnął. Miał rację nie powinnam o tym wspominać to dla niego nadal zbyt wstydliwe.

To wydarzyło się  w pierwszej klasie. Były to nasze pierwsze dwa miesiące. Tego dnia byliśmy na stadionie niedaleko szkoły. Nasze rzeczy zostały w szatni. Gdy wróciliśmy aby się przebrać okazało się że "koledzy" z klasy maturalnej zabrali męskiej części naszej klasy ubrania i zamkneli ich w pomieszczeniu. Nie było to nic wielkiego, od tak sobie starsi wykręcili numer pierwszakom. My, które miałyśmy szczęście i nie zostałyśmy uwięzione, chciałyśmy pomóc kolegom i poszłyśmy po pomoc. Przez kwadrans szukaliśmy sposobu i nic. W jakiś niewyjaśniony sposób znikneli sprawcy i klucze. Stałśmy tam razem z panem Kenobim i panem Fisto, wuefistą. Woźny też nie mógł pomóc. Uwięzieni postanowili sami wyjść i wywarzyli drzwi. Sposób skuteczny lecz głupi. Zdarzenie to skończyło się tym że chłopacy stali wolni na korytarzu ale tylko w samej bieliźnie. Jednak najgorzej miał Anakin. Nie zatrzymał się i wpadł na Kenobiego. Boże co to był za widok! Prawie nagi uczeń, tylko w koszulce i bokserkach, leżał na nauczycielu. Leżeli tak chwilę aż odskoczyli do siebie z krzykiem jak poparzeni. Wszyscy zebrami stali w osłupieniu. Panowała grobowa cisza którą przerwał śmiech Bena Solo.

Do tego zdarzenia doszło rok temu ale nikt z nas tego nie zapomniał. Czasami je wspominaliśmy lecz nie za często. Skywalker z Kenobim nadal czuli się źle na samą myśl o tym zdarzeniu.

Była połowa lekcji, gdy szturchnął mnie Dameron.
- Zuza masz pożyczyć długopis?
Zajrzałam do piórnika.
- Nie. A ty? - spytałam się Anakina.
Nie odpowiedział.
- Anakin? - szturcznełam go.
On zajęczał tylko i zamilkał.
- Znów śpi. - odparł ze spokojem siedząc w przodzie Hux.
- Znowu? - to nie pierwszy raz gdy zasypia. Najczęściej robi to na ostatnich lekcjach. Śpi na siedząco, nikt go jeszcze na tym nie przyłapał bo go kryliśmy.
- Może damy mu małą nauczkę? - Phasma siedząca obok Huxa znów miała pomysł.
- Co masz na myśli? - spytał Ben.
- Macie pisak? - podałam go blondynce a ona delikatnie przyłożyła go do powieki śpiącego. Nie zareagował więc dziewczyna wzieła się do pracy. Po chwili na jego powiekach było napisane LOVE YOU.

Nasze szepty usłyszał nauczyciel.
- Skończyliście już pracę? - spytaz z nad książki nasz wychowawca.
- Eeee tak. - odpowiedziała Dormé.
- Zostało 10 minut ale możecie już iść. Spakowaliśmy się w błyskawicznym tępie zostawiając śpiocha. Wychodziłam jak zwykle ostatnia.
- Miłego weekendu panie Kenobi.
- Tobie też Zuza. Wszyscy wyszli?
- Tak tylko Anakin chyba chciał z panem porozmawiać. - wskazałam na chłopaka w ostatnim rzędzie.
- No dobra. - mężczyzna wstał i poszedł do niego. Ja z całą resztą ukryliśmy się za drzwiami klasy i ukradkiem ich obserwowaliśmy. Poe oczywiście to nagrywał.

Kenobi podszedł do ostatniej ławki i stał jak wryty patrząc na swojego ucznia. Siedział w milczeniu z uśmiechem na twarzy z dziwnym napisem na powiekach. Obok leżała karteczka napisana przez Rey " To dla ciebie Obi <3 " . Wszyscy staliśmy w drzwiach czekając na ich reakcje, gdy Finn krzyknął " Pocałuj go ". W mgnieniu oka Anakin się obudził spadając z krzesła. Razem z dziewczynami pobiegłyśmy mu na pomoc.

- Lepiej ci? - spytałam obolałego po upadku kolegę.
- Tak tylko czyj to pomysł?
Żadna z nas nie odpowiedziała.
- Skończyłyście już? - nasz nauczyciel stanął za nami.
- Tak. To my już pójdziemy.
- Zgoda tylko powiedzcie reszcie że czeka nas pogadanka na wychowawczej.
Pożegnałyśmy się i zostawiliśmy ich samych.

- Ja...znaczy się przepraszam. - wybąknął zawstydzony Skywalker.
- Ja też. Wiem że to nie twoja wina.
- Nie ma pan za co. I to nie jest tak że ja do pana coś czuję. Znaczy się jest pan dość fajny i lubię pana ale jako nauczyciela...
- Nie tłumacz się. Zapomnijmy o tym zgoda.
- Ma pan rację tak będzie lepiej.
Oboje potem zamilkli na chwilę. Było już po lekcji gdy obaj opuścili klasę.

Czekałam na Anakina pod klasą.
- Wiem że jesteś zły ale znasz nas. Zawsze coś wymyślimy.
- Tak ale i tak wiem że to Phasma i Poe. Prawda?
- Tak. Ona pisała a on nagrywał.
- Zabiję oboję.
- Znów? To już trzeci raz w tym tygodniu.
- Należy im się. Wiesz czym to zmyć? - wskazał na swoje powieki.
- Niestety nie.

Poszliśmy razem na przystanek obmyślając plan zemsty. Nie że jestem mściwa ale od czasu do czasu lubię komuś podokuczać.

************************************
Długo wyczekiwane opowiadanie o Obikinie przez lunaris2304 .
Pisane dla niej ale też dla innych. Te osoby wiedzą że to dla nich.
#TeamObikin ( i tak wiadomo że ja to 100% #TeamAnidala )

Odległa Galaktyka , czyli Dziobak tworzy  ❤Where stories live. Discover now