Ostatni Jedi , czyli próby recenzowania Panny Zuzanny .

355 21 118
                                    

To będzie moja pierwsza oficjalna recenzja w życiu ( te w szkole o  filmach, na których byłam  klasą w kinie się nie liczą).
Piszę ją spontanicznie i jest ona wyrazem moich osobistych odczuć zaraz po filmie.
Może zmienię zdanię bo w najbliższe dni planuję maraton recenzji i omówień na YT.
Radzę się przygotować.
Jeśli chcecie poznać opinię innych zapraszam do CZYTANIEJESTSUPER
też opisała swoje wrażenia z filmu.

Uwaga!
Spoilery
I
Wulgaryzmy!
( oraz zżynka z Szerszenia 😂
Anikxax )

Na początku muszę zasmucić Gerwazy_Solo . Nie udało mi się zdobyć tostera 😥

W skrócie fabuła polega na tym, że Rey podejmuje trening u Luke'a. Jest on jednak temu niechętny po tym co stało się z jego poprzednimi uczniami.
Ruch Oporu resztkami sił próbuje uciec przed Najwyższym Porządkiem.
Finn wybudza się ze śpiączki i wraz z Rose podejmują misję przeniknięcia na stronę wroga.

Nie będę opisywać każdej postaci z osobna. Zrobię tę recenzję inaczej.

W trakcie filmu i po wyjściu z kina miałam i nadal mam mieszane uczucia. Przedstawie to w formie rankingu.

Sceny ciekawe, warte zapamiętania.
1. Pierwsze sceny z komandorem Dameronem i generałem Huxem.
Boskie! ❤ Cała sala w śmiech, łącznie ze mną 😂
2. Spoliczkowanie Poe przez Leię.
Przeczytałam o tym dość dawno, był to wówczas przeciek. Cieszę się, że okazał się prawdą.
3. Reakcja Luke'a na odzyskanie miecza ojca. Znów 😂
Czekałam tylko jak po odejściu Luke'a pojawi się jego ojciec i wyprawi mu pogadankę o szacunku do rodzinnych pamiątek 😂
4. Codzienność Skywalkera na Ahch- To. Świetne przedstawienie wyspy i jej mieszkańców. ( Pozyskiwanie mleka 😂 ).
5. Moce Snoke'a.
Od tak sobie wyciera Huxem pokład statku i razi Kylo błyskawicami.
6.  Wszystkie sceny z Chewbaccą.
Szkoda że nie mógł w spokoju zjeść kolacji.
7. Walka Kylo & Rey vs Pretorianie.
Po raz pierwszy widzimy walkę większej grupy osób. Miecze świetlne kontra różne rodzaje broni.
8. Poświęcenie się Paige i admirał Holdo. Jedyne sceny 😥
9. Rey czująca Moc.
Nie powien scena zabawna. Jak tylko zdobędę liść przetestuje to na bracie lub kuzynie.

I to tyle. Teraz pora na mocne strony filmu.
1. Więcej Poe Damerona! ❤
Widząc to co wyprawia za sterami myśliwca i to że próbuje przeciwstawiać się przełożonym było świetne. W moim odczuciu był niczym mieszanka Hana i Anakina.
2. Admirał Holdo.
Postać dla mnie świetna. Wyróżna się pośród buntowników. Obawiałam się o jej los i niestety słusznie.
3. Ukazanie nowych planet i krótkie przedstawienie ich. Od bogatego i pełnego przepychu przez spokojne do miejsca odludnego.
4. Nie jestem specjalistką w tej dziedzinie ale podobał mi się montaż. Płynne przechodzenie z miejsca na miejsce. Świetnie ten zabieg wyglądał w momentach "rozmów" Rey i Kylo.
5. Retrospekcja.
Szczerze zaskoczyło mnie to. Wadą było ukazanie tej samej sceny trzy razy ale to co ukazywała 😱
6. Mała lekcja histori, czyli ukazanie tego że Rey wie jak upadli Sithowie a Luke jak Jedi.

Słabe strony, których dla mnie jest niestety dużo.
1. Muzyka.
To co tworzył John Williams dla tej sagi jest niesamowite. Teraz coraz częściej oglądając filmy ignoruję dialogi i rozgrywające się sceny dla muzyki. Niestety Ostatni Jedi pod tym względem mnie zawiódł 😥
Nic nie zostało mi w pamięci. Chciałam ponownie to poczuć, jak przy pierwszym oglądaniu poszczególnych epizodów, gdzie melodie nawet po zakończeniu pozostawały mi w pamięci. A teraz?
Pamiętam tylko tyle że powtórzono utwory z poprzednich części i tylko tyle.
2. Cisza w ważnych momentach.
Zbombardowanie okrętu, atak admirał Holdo, zniszczenie mostka.
Nic. Cisza i rozczarowanie.
3. Spowalnianie scen.
Tak! Slow motion w Gwiezdnych Wojnach. Tego jeszcze nie było! Dla mnie na minus.
4. Jeszcze niedawno czytałam o tym jaki to wszechpotężny jest Snoke.
A tu proszę małe odwrócenie uwagi, kilka zgięć palcami przez Kylo i mamy  drugiego Maula. Oby to nie był koniec bo na razie ten wątek jest dla mnie kpiną. Budować napięcie i tak ni stąd ni zowąd koniec? 😒
5. Rey poznająca toższamość swoich rodziców. Dla mnie scena kompletnie z innej bajki. To chyba miało być coś na kształt lustra ukazującego marzenia i pragnienia tylko że już to gdzieś widziałam...
A no tak w Harry'm
Potter'rze. Ale w świecie magi to coś zwyczajnego a w odległej galaktyce już nie. Jak dla mnie.
6. Walka Ruchu Oporu i Najwyższego Porządku polegająca na pościgu kilku statków.
3/4 filmu polegało na tym że kilka statków na resztkach paliwa ucieka przed potężną flotą? Ja to pozostawiam bez komentarza.
7. Zniszczenie mostka.
Dość niespodziewane. Nie dokonał tego Kylo lecz jego " obstawa" .
Przykro patrzeć jak ci dobrzy obrywają. Do tego admirał Ackbar 😥
Ale co potem?
Ja rozumiem że Moc pomaga przetrwać różne rzeczy ale zmartwychwstanie w próżni?
Dla mnie scena typu " Że co k***wa?
Leia tak po prostu ożywa i wraca na mostek. Wyciąga rękę i leci. Mogli jej dać miotłe.
8. Okręt Snoke'a.
Największy statek ukazany we wszystkich dziewięciu filmach zniszczony przez jeden, wcześniej uszkodzony, krążownik.
Jedyny plus to scena wybuchu. Piękny widok.
9. Wątek z misją Finna i Rose.
Niepotrzebny i pozbawiony sensu. Wylecieli, dolecieli i nic nie zdziałali.
10. Postać kapitan Phasmy.
Wielki powrót?
Nie! Finn pokonuje ją kilkoma ciosami i znika w przepaści. Oby na zawsze.
11. Haker.
Podejrzany typek oferujący pomoc. Z początku nie był dażony zaufaniem ale pomógł w i tak zbędnej misji. I do tego zdrajca rozpływający się w powietrzu po zabraniu zapłaty od tych złych.
12. Relacja Finna i Rose.
Obie postacie są w porządku. Rozumiem że można się komuś spodobać ale nazwać kogoś ukochanym po kilkunastu godzinach znajomości no i sama nie wiem stracić przytomność? Ponowne ktoś ranny w walce zapada w śpiączkę.
12. Porgi.
Disney pełną parą! Urocze zwierzątka gdzieś w tle są obowiązkowe. Miło było patrzeć na skaliste wyspy ale czy zawsze gdzieś tam musiało być widać albo słychać te ptaki? I do tego jeden z nich bezczelnie kopiował Puszka!
Ich ruchy były dla mnie strasznie sztuczne.
13. Złote kostki na łańcuszku.
Co znaczyły? Nie wie nikt? Po co były? Nie wie nikt? Co o tym myśleć? Nie wie nikt.
14. Duch mistrza Yody.
Yoda pojawił się tylko po to aby pstryknąć palcami, podpalić drzewo, uderzyć Luke'a laską i powiedzieć mu że jest kretynem. I jego postać wygląda kiepsko.
15. Zniszczenie miecza Anakina.
Coś co było niemalże reliktem, skarbem zniszczone przez parę  "dzieciaków" w bójce o zabawkę.
Kolejna scena, gdzie powinien wkroczyć Skywalker senior i podnieść głos na temat traktowania jego rzeczy.
16. Czary mary Luke'a.
Niespodziewane pojawienie się Skywalkera w starej bazie rebeli w stroju przypominającym ten z II Gwiazdy Śmierci i z mieczem ojca jakoś mnie nie zdziwiło. Przeżycie zmasowanego ostrzału przez machiny kroczące też jakoś zrozumiałam ale to co się zdarzyło potem?!
Doceniam że ukazują nam nowe umiejętności Jedi ale tworzenie własnych złudzeń, znikanie i pojawianie się przedmiotów znów pachnie mi magią a nie Mocą.
17. Ostatnia scena z dziećmi w stajni.
Ok, niech będzie że jakieś dzieciaki opowiadają sobie o Jedi ale to że jedno od tak sobie używa mocy?
Oby to wyjaśnili bo na razie kolejna niezrozumiała scena.
18. Ucieczka Rey.
Znika po walce ze Snoke'm, używając jego statku. Tylko że jak znów się pojawia to robi za strzelca w Sokole.
Pójście na skróty? Na to wygląda.
19. Humor.
Pierwsze sceny wymiany zdań Poe - Hux dla mnie cudne. I to był jedna z może trzech scen, gdy się zaśmiałam.
Kilka tekstów Damerona uznałam za zabawne i tylko tyle. Nie rozumiałam innych na sali kinowej, którzy śmiali się co chwila z porgów i BB - 8.
Wciskanie uroczych stworzonek czy droidów aby się pośmiać? Nie dla mnie.
No i jeszcze te przezabawne sceny Huxa powtarzającego komendy Kylo 😒
20. Zniszczenie maski przez Kylo.
W skrócie? Snoke mówi zdejmij maskę, jesteś pierdoła a nie nowy Vadera a ten uderza nią kilka razy o ścianę i koniec.

Zawoidłam się tym że żadna z teori fanów się nie potwierdziła. Brakowało mi nawiązań do części poprzednich. W internecie też nie znalazłam żadnych informacji na temat ester eggów. No może tylko wygląd Holdo. Jeśli się dobrze przyjrzeć to jej suknia bardzo przypomina mi tą którą miała Moteé, służka Padmé widoczna w scenie ogłoszenia Imperium. I ten pierścień we włosach admirał przywodził mi na myśl ozdobę we włosach Amidali ze scen w senacie z Zemsty Sithów.

Zapowiadano nam mroczną, inną niż wszystkie historie. Podniesiono próg wiekowy. I jak dla mnie tylko to że historia jest inna się zgadza. Dla tych co obawiali się zżynki z Imperium Kontratakuje mówię nie martwcie się. Fabuła Ostatniego Jedi jest nie podobna w sumie do niczego.

W ostateczniej ocenie film mnie zaskoczył ale raczej negatywnie. Czuję się rozczarowana. To co się działo na ekranie było mi obojętne.

Co do postaci to na plus wypadł Luke, Kylo, Poe i Holdo.
Nowe postacie takie jak Rose są ok a Haker to jakaś pomyłka. Powrót Phasmy żenada a o Snoke'u to nie chce mi się strzępić języka.
Rey nadal jest Mary Sue.

Brakowało mi wyjaśnienia sytuacji politycznej Nowej Republiki.
O rycerzach Ren też nic nie wiemy.
Chociaż ta wspominka o tym że razem z Benen Solo znikneło kilku innych ucznów może być tropem.

Po wyjściu z kina moja siostra była oczarowana, jej chłopak obojętny a ja zdegustowana. Oby jakoś to wyjaśnili w przyszłym filmie.
Dla mnie wielkie rozczarowanie. Więcej emocji dawało mi oglądanie zwiastunów.

Zgadzam się ze zdaniem Marka Hamilla. Tak jak on wolę trylogię z lat 1999 - 2005 od tej tworzonej obecnie.
Film  dla mnie nijaki. Niekiedy fanfiki są ciekawsze niż fabuła Ostatniego Jedi.

I jeszcze dziś na lekcji rozmawiałam na temat tego filmu z wychowawcą. Tak samo jak ja twierdzi że to nie były Gwiezdne Wojny ani już nawet Harry Potter. Oboje tęsknimy za Jar Jarem.

Ocena końcowa: Ujdzie 😒

Po tym seansie wybaczam twórcom Łotra 1 to jak przedstawili Mustafar.

Mając na uwadze że większość osób które tu zaglądają to dziewczęta wspomnę o jednej ze scen z Kylo.
Pokazał klatę 😏
I dla mnie scena niezła ale widok nagiego do pasa Kylo nie wzbudził we mnie nic. Tak. Zero reakcji.
Wydawał mi się jakiś taki przerośnięty? W moim odczuciu ta  sylwetka nie pasowała do niego.

Chętnie przeczytam wasze opinie i oceny w komentarzach.
Zachęcam do pisania.
Wiem że istnieje podział na opinie że film jest świetny i na to że jest zły.

Po powrocie do domu zafundowałam sobie terapię Zemstą Sithów na TVN.
Rozkaz 66 obejrzany po raz n-ty dostarcza mi więcej emocji niż te dwu i półgodzinne siedzenie w kinie.

I czy tylko ja w scenie Kylo i Snoke'a na początku miałam wrażenie
" Co tu kurde robi Anakin?! Ale nie, chwila to Ben 😶

Na  samym końcu wspomnę o całkowitym pominięciu schematu każdego filmu z sagi. Szczególnie części drugiej.
Klasyczne " Mam co do tego złe przeczucia". Brak.
Ktoś głośno krzyczy "Nie". Brak.
Główny bohater będący uczniem ponosi porażkę w walce. Brak.
Utrata prawej ręki. Brak.
Powstanie jakiegoś związku. Że niby Rose i Finn 😒

Odległa Galaktyka , czyli Dziobak tworzy  ❤Where stories live. Discover now