Han Solo . - czyli Dziobak recenzuje .

200 21 43
                                    

Han Solo: Gwiezdne Wojny - historie, a raczej " Disney'owiskie dojenie marki - Nie udany skok na kase " to film niepotrzebny. Nie znam nikogo kto by chciał tego filmu. Jest i tyle.
Pewnie tym sposobem Disney chciał się przypodobać " prawdziwym fanom, czyli grupie upośledzionych maniaków czczących Orginalną Trylogię jak bóstwo, których jedynym celem życia jest obrzucanie gównem reszty fanów i szykanowanie w internecie tych którzy się z nimi nie zgadzają.

Mimo to miałam plan wybrać się do kina. Z ciekawości. I tylko dla tego.
Oglądając zwiastun miałam wreżenie, że to ma być kolejny film Marvel'a czy coś w tym stylu.
Na szczęście nie zmarnowałam na to ani grosza.
Moja ekipa od wypadów do kina na Gwiezdne Wojny, czyli starsza siostra i jej chłopak, w tajemnicy dali nogę do Bydgoszycz.
Dowiedziałam się o tym dzień później w czasie zakupów z siostrą. Skoro ona w tedy stwierdziła, że " Han Solo był nudny " to nawet nie byłam na nią zła za tą akcję.

Potem chciałam wyciągnąć do kina kumpelę, ale ona nie wie nic o Gwiezdnych Wojnach ( W czasie wycieczki do stolicy puszczałam jej muzykę z filmów. Na Duel of the Fates próbowała zasnąć, a Victory Celebration nazwała " sawanną " .
Potem jednak rozpoznała Anakin's Betray. Jestem z niej dumna 😊)

Kończąc wywody przechodzimy do omawiania filmu.
I zrobię to w sposób raczej negatywny lub obojętny.

Nigdy jaloś szalenie nie przepadałam za Hanem Solo.
Cwaniak, mający związek z przestępstwem, skrywający dobre serce i zakochujący się w dziewczynię z którą początkowo tylko się kłócił.
Typowy bohater filmów przygodowycz z lat '80 i '70.
Dla mnie nuda 😒

Film opowiada o tym jak z dzieciaka z ulicy Han staje się kimś więcej.
Poznaje Chewbaccę i Lando oraz zdobywa Sokoła Millenium.
Tak oto można streścić ten film.

Może napiszę co nieco o kilku bohaterach.

Han Solo - początkowo ma apatycję i zachowanie cwanakowatego gimbusa. Z czasem zaczyna się stawać Solo jakiego wszyscy uwielbiają.

Qi'ra - dziewczyna Hana, początkowo żyje w nędzy, z czasem staje się częścią organizacji przestępczej, jest kimś w rodzaju dziewczyny gangstera.
Zna sztuki walki.

Chewbacca - początkowo stwór do bicia szutrmowców, potem przyłącza się do Hana.

Tobias Beckett - szef niewielkiej grupki przestępczej, mentor Hana, nie ufa nikomy

Lando Calrissian - czarujący cwaniak, kobieciarz, hazardzista, jego znakiem rozpoznawczym jest niecodzienny ubiór.

L3 - 37 - humanoidalny droid o kobiecej osobowości, wspólniczka Lando, bezpośrednia.

Dryden Vos - szef organizacji przstępczrj Szkarłatny Świt, miłośnik sztuki, otacza się luksusem.

Val - wdpólniczka Tobiasa, jest z nim w związku, w czasie napadu ma wysadzić most, w filmie jest jej z 15 minut.

Rio Durant - obcy o wyglądzie cztetorękiej małpy, sympatyczny, pilot pracujący z Val i Tobiasem, w filmie jest przez 15 minut.

Enfys Nest - młoda dziewczyna, liderka grupy piratów Jeźdźów Chmur, sprzeciwia się Szkarłatnemu Świtowi, wspomina coś o powstającej rebelii.

I co tu więcej mówić.

Lando jest świetny. Te jego koszule i prowadzenie dziennika.

Chewbacca po tym jak w Ostatnim Jedo zrobili z niego pierdołę w towarzystwie uroczych Porgów to tu wkurzony wyrywa ręce.

Relacja Hana i Qi'ry.
W czasie pobytu na Koreli gdy tylko się widzą muszą się całować co dwa zdania. Później Becket przeszkadza im w małym 😏 w szafie u Landa, a potem buzi na pożegnanie i każdy idzie w swoją stronę.

Tobias i Vos nuda aż wieje.

L3 która jest kimś w rodzaju droidziej fenimistki walczącej o prawa droidów jest dla mnie kiepska.
Ok, zbuntowany droid wszczynający rewolucie to coś nowego i ciekawego, ale trzy rzeczy, które jak dla mnie dyskwalifikują.
1. Otwieranie bramy za pomocą narzędzi umieszczonych w jej kroczu.
Co to miało być?!
Samo to, że każde się wszystkim odwrócić jest durne. Droid pragnący prywatniści?
Coś co miało być zabawne było żałujące.
2. Jej waleczność.
Droidy zostały stworzone do pomagania ludzom, a niektórzy wykorzystują je dla rozrywki.
Skoro L3 chciała pomóc innym droidom to niech je uwalnia, a nie wszczyna bójki i zaczepia ludzi.
3. Rozmowa z Qi'rą na tematy damsko - męskie.
Droid i człowiek rozmawiają o sprawach sercowych.
Mam to komentować?

I co to za pomysł z tą całą relacją Landa i L3.
Wiem, że jest on kobieciarzem, ale że z droidem?
Ktoś tu nieźle popłynął z wyobraźnią.

Wspomne jeszcze o niejakiej Lady Proximie, szefowej dziecięcych gangów na Koreli.
Wygląda jak wielka dżdżowinica z biżuterią żyjąca w wodzie. Han pokonuje ją wybijając szybę.

Są pościgi, strzelaniny jak w typowym kinie przygodowym.
Nowe planety też ciekawe.

No i to tyle co powiem o filmie.
Zły nie był. Nie czekałam na niego.
Obejrzałam w internecie.
Troszeczkę się dłużył.

Po ogólnym omówieniu wymienię jedną jedyną rzecz jaka przypadła mi do gustu prócz postaci Lando i Chewie'go.

Muzyka Johna Powella.
Jest nawet dobrze.
Nie dorównuje poziomowi z ep.1 - 6.
Stawiam sieżkę muzyczną z Hana Solo na równi z ep.7.
Po tym czymś z ep. 8 przyjełabym wszystko, ale do tego filmu komponował John Powell, którego uwielbiam za muzykę do obu części " Jak Wytresować Smoka".

I nie zwiódł mnie tak bardzo jak Williams oststnio.

W filmie jest świetny motyw muzyczny Enfys Nest i muzyka w momencie, gdy Han po raz pierwszy wchodzi do Sokoła.
Są też nawiązania do mltywów z  Orginalnej Tylogi, ale są w nowej aranżacji.

I na tym koniec.
Filmowa historia Hana Solo to typowy film przygodowy. Nie zapadnie mi w pamięci. Obejrzę ponownie przy premierze w telewizji.
Niestety wersja jaką oglądała miała kiepskie tłumaczenie, dlatego mogłam popełnić kilka błędów.

Lepiej by było wydać komiks czy książkę o tych zdarzeniach niż film, przy którym było troszkę zamieszania.

I najlepsze na koniec!

Maul w histori o Hanie!
Moja reakcja: 😂😐.
Serio?
Rozumiem, że Vader w Łotrze Jeden to było 😱.
Moja reakcja na to była " O KU***WA !
Będzie mega!

A przy Maulu?
Chciało mi się śmiać.
Dlaczego?
Dla większości osób oglądających Gwiezdne Wojny Maul zginął w ep.1, dlatego to cameo było wielkim" WTF".
Coś co miało być nawiązaniem do seriali i komiksów okazało się marnym pomysłem.
Dla tych, którzy znają tylko filmy to duży szok i to negatywny.

Jak dla mnie można by było wkręcić kogoś innego z seriali czy komiksów.
No nie wiem 😕 może jakiś podstarzały klon w gangu Enfys Nest lub droid podobny do K2 - SO w tym kosmoporcie na Koreli.

Cokolwiek innego niż Maul.

Bym zapomniała 😅
Jako ester egg można zaznaczyć Marsz Imperialny w spocie propagandowym imperium wyświetlanym w kosmoporcie na Koreli.
A potem Duel of the Face w scenie z Maulem.

Odległa Galaktyka , czyli Dziobak tworzy  ❤Where stories live. Discover now