Przebieranki z wnukiem.

313 25 72
                                    

Mężczyzna około piędziesiątki zadzwonił do drzwi. Zrobił to dwukrotnie, jak miał w zwyczaju. Po chwili otworzyła mu niewysoka kobieta.
- Cześć tato.  Wchodź. Ben już czeka.

- Ben? Dziadek przyszedł. - Leia wołała swojego syna.
- Jest w pokoju. Przebiera się. - z kuchni wyszedł Han. - Witam teścia.
- Witaj Han. - Anakin uścisnął jego dłoń.
Usłyszeli tupot stóp na schodach i po chwili był przy nich Ben.
- Dziadzio!
- Hej maluchu. - mężczyzna potargał mu ciemną czuprynę. - Gotowy na wyjście?
Chłopiec przytaknął główką. Ubrany był w czarny kostium Rycerza Ren. Maskę trzymał w rączce.
- To daj mi chwilkę, też się przebiorę.

Skywalker stał przed lustrem w sypialni córki. Przywdział na siebie czarną zbroję z peleryną. Został mu jeszcze hełm. Kostium wybrał dla mniego wnuk.
- Wyglądasz świetnie tato. - na twarzy Lei widniał uśmiech.
- Pamiętam jak z wami obchodziliśmy Hallowen.
- Najfajniejszy dzień w roku. Ale to mineło. - posmutniała.
Brakowało jej tamtych dni. Razem z bratem i rodzicami przebierali się i zbierali słodycze po domach. Tak było do czasu aż jej matka zmarła. Luke mieszkał daleko i nie widywali się często. Chciała aby jej syn też miał miłe wspomnienia związane z tym świętem.
- Nie smuć się księżniczko. - Anakin przytulił córkę.

- Dziadek! - Ben już z maską przybiegł do dziadka.
Mężczyzna schylił się i wziął go na ręce. Przez soczewki w masce wszystko było lekko rozmazane.
- A powiesz mi kim ja jestem?
- Nie wieś dziadku? Jesteś Dalt Wejdel, zly Lold Śitów a ja jeśtem Kylo Len twój wnuk.
- No dobrze  kosmiczni lordowie i rycerze musicie już iść. Za oknami jest ciemno. - Han wręczył im koszyki na słodycze.
- Jej! - chłopiec podskoczył, zbrał koszy i z dziadkiem wybiegł z domu.

- To tu! - mały Ren wskazał na dom stojący na końcu ulicy.
Mieszkał tam rudowłosy chłopiec o nazwisku Hux, przyjaciel chłopca.
Na szchodach przed domem siedział chłopiec w mundurze Najwyższego Porządku i dziewczynka w chromowanej zbroi szturmowca.
- Cześć Phaźma. - Ben pomachał do przyjaciółki.
- Cześć Ben. Dzień dobry dziadku Bena. - głos dziewczynki brzmiał inaczej przez hełm.

Dzieci miały już pełne koszyczki. Anakinowi też udało się zebrać kilka cukierków. Siedzieli na jednej z ławek obok fontanny, gdy zadzwonił telefon. Skywalker odebrał, odszedł kawałek. Trójka jego podopiecznych pałaszowała spokojnie część swoich słodkich łupów.

Leia była bardzo troskliwą i niespokojną matką. Po raz trzeci tego wieczoru upewniała się co robi jej syn i ojciec. Po zakończeniu rozmowy mężczyzna w stroju Vadera wrócił dla dzieci.

Grupka dzieciaków w wieku 12 lat zaczepiło Kylo, Huxa i Phasmę. Zabrali cukierki, szarpali i naśmiewali się z dzieci. Wycelowali w nich z plastikowych blasterów na kulki i zaczeli ostrzał.

- Co do... - jeden z napastników odwrócił się.
Zza ich pleców dochodził dziwny, ciężki oddech. Z rękami pod bokami, górował nad nim mężczyzna w zbroi. Jeden z nich wycelował w niego z lipnej broni. Vader bez trudu ścisnął zabawkę i rzucił w bok.
- Wynocha jeśli chcecie przeżyć.
Wystraszona grupka uciekła w popłochu.

- Fajny oddech psze pana. - powiedział uradowany rudzielec.
- Nie oddech a astma. I wcale nie taka fajna. - mężczyzna wyciągnął inhalator. Po zarzyciu leku było mu lepiej.
- Wlacajmu do domu. - Ben był zasmucony.
Stracił całe słodkie zbiory.
- Chodź Rycerzu Ren. - Anakin wziął malca na ręce - i wy też generale Hux i kapitan Phasmo.

Dzieci grzały się przy kominku. Skywalker pozbył się kostiumu. Z wcześniejszych ustaleń maluchy miały nocować u niego.
- Mieśka pan sam? - blondynka spojrzała na dziadka przyjaciela.
- Tak.
- Śmutno panu?
- Troszeczkę ale mam Benia.
- Jeśtem Kylo Len.
- Dobrze mistrzu Len.

Zgasił ogień w kominku. Spojrzał na śpiącą trójkę.
- Dobranoc brzdące.
- Dobranoć panie Annie.
Mężczyzna zaśmiał się. Rozczulały go te dzieciaki.
- A bajka na dobranoć? - Solo nie zrezygnował ze stroju.

- Dzięki tato. - Leia staneła na palcach aby ucałować ojca w policzek.
- Nie masz za co księżniczko. Przypomniałem sobie nasze wieczory Hallowen'owe.

₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪

Stukneło dziś 8 tysięcy wyświeteń
🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉

Odległa Galaktyka , czyli Dziobak tworzy  ❤Where stories live. Discover now