Rozdział 19

3.4K 105 27
                                    

   - No to co zgodzisz się na wyjście gdzieś ? - Ginny drążyła temat w pokoju wspólnym przy kominku.
   - Nie jestem pewna - powiedziałam bez emocji biorąc kakao do ręki.
   - Gdyby mnie chłopak nazwał spoconą świnią to bym się na niego obraziła - Beth oburzona siedziała na pufie obok Ginny.
   - Dziewczyny, możemy skończyć temat i cieszyć się gorąca czekoladą.
   Starałam się uniknąć tej rozmowy, ale przyjaciółki nie dawały za wygraną.
   - Emily ma rację. Skończcie już nawijać - warknęła wrogo Liv owinięta w koc.

                 *****Draco*****

   Powiedziałem Blaisowi o mojej nieudanej próbie pogodzenia się z Emily i zaproszeniem jej na wspólne spędzanie czasu w miłej atmosferze.
   - Oj mój drogi kochany przyjacielu - odezwał się ze śmiechem.
   - No co - znowu będzie mi robić wyrzuty.
   - Czego się spodziewałeś jak nazwałeś ją spoconą świnią - patrzył na mnie przenikliwie bez emocji.
   - No tak jakoś mi wyskoczyło to. Pomyślałem o tym co ostatnio mi mówili rodzice i - zacząłem.
   - Zapomnij o swoich rodzicach. Chcesz być szczęśliwy czy słuchać swoich zjebanych starych ?
   - No chyba chcę być szczęśliwy - posmutniałem.
   - Twoi starzy są zjebani. Wkuli ci do łba jakieś swoje irracjonalne przekonania. Zapomnij o nich i żyj swoim życiem tak jak ty chcesz, a nie jak oni oczekują.
   - Tylko, że ja chcę żeby byli ze mnie dumni.
   - Czyli będziesz wredny, arogancki i smutny do końca życia - powiedział ze złością i wstał.
   Zabini wyszedł z wściekłością z pokoju wspólnego. Schowałem tylko twarz w dłoniach i oparłem na kolanach łokcie.
   Co ja mam robić. Z jednej strony chcę żeby rodzice byli ze mnie dumni, ale z drugiej jak oni będą ze mnie dumni to nigdy nie będę prawdziwym sobą.
   Wstałem i ruszyłem do mojego dormitorium. Muszę to wszystko przemyśleć.

______________________________________
                    !!! Uwaga  !!!

Niestety ten rozdział jest bardzo krótki, ponieważ chciałabym, żebyście Wy Czytelnicy mieli wpływ na dalsze wybory podejmowane przez Draco.
Proszę Was o to żebyście w komentarzach do tego rozdziału napisali czy wolicie, żeby Draco Malfoy kierował się
• zadowoleniem swoich rodziców, tak żeby byli z niego dumni
Czy
• żeby nasz kochany blondyn zaczął być sobą i w końcu był szczęśliwy

Uprzedzam, że ten wybór będzie miał znaczenie w późniejszych rozdziałach.
Jeżeli Wam podoba się takie decydowanie, co może się wydarzyć to zostawcie komentarz czy chcecie takich więcej, czy wolicie zdać się na mnie.

W imię miłości /Draco MalfoyNơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ