Rozdział 40

2.7K 93 12
                                    

- Czy to na pewno dobry pomysł ? - zapytałem niepewnie zakładając czarną bluzę na białą koszulkę.
Czekałem z Emily w pokoju wspólnym Gryfonów na resztę jej przyjaciół.
Zabini przekazał, że z Liv do nas dołączą później. Możliwe, że chciał się jej o coś zapytać, ale prawdopodobnie się nie zgodzi. Widać było jak patrzy na Emily.
- Tak i nie denerwuj się - zaśmiała się.
- Ja się wcale nie denerwuje - mówiąc to jej przyjaciółki już schodziły po schodach.
- Malfoy też musi z nami iść ? - odezwała się jebana szlama Granger.
- Nie wiedziałem, że suka też z nami idzie - wycedziłem przez zęby.
Zdawałem sobie sprawę, że Golden Trio idzie z nami. Emily mnie uświadomiła z tym.
Blondynka tylko się uśmiechnęła i spojrzała wrogo na Hermionę.
- To możemy iść - ze schodów schodził Fred, George i Ron. Za nimi szedł zjebany Potter.
- Tak - Emily klasnęła w dłonie i ruszyła do wyjścia biorąc mnie za rękę.
Zmieniłem wzrokiem resztę i uśmiechnąłem się do siebie.

*****Emily*****

- Czternaście piw kremowych i do tego cztery pizze - powiedział Draco z uśmiechem na ustach do kelnerki.
Głupek chciał się pokazać, że ma pieniądze i on tutaj rządzi.
Draco nie ukrywał, że jest arystokratą tak jak ja. Nie lubiłam się chwalić za bardzo tym, że mam pieniądze.
- Czternaście ? - Odezwał się Ron ze zdziwioną miną.
- Jeszcze Blaise i Liv przyjadą - odpowiedział Draco wymijająco.
- Tak w ogóle, kto z kim idzie na Bal Bożonarodzeniowy? - Zaczęła Beth, zmieniała temat robiąc maślane oczy do Rona.
Chłopak złapał haczyk, ale nie zrozumiał kontekstu.
- Myślałem, żeby zaprosić jedną kujonkę - z tymi słowami oczy Beth delikatnie się zaszkliły.
Hermiona tylko wywróciła oczami i musnęła dłoń chłopaka na stole.
- Ja myślałem o takiej jednej Krukonce - zaczął Harry, jakby wszyscy czekali tylko na jego odpowiedź.
Tym razem ja wywróciłam oczami i spojrzałam na Ginny i bliźniaków.
- Ja czekam, aż ktoś mnie zaprosi, ale myślałam bardziej o Finie - zaczęła Ginny. - Chociaż wiem, że ma chrapkę na Emily.
Po tych słowach Draco zesztywniał i tylko uśmiechnął się łobuzersko do mnie.
- Wy wiadome, że idzie razem - zaczął George. - A my zaprosiliśmy bliźniaczki z Hufflepuff - dokończył Fred.
Miło było widzieć jego uśmiech.
Draco podniósł rękę puszczając moją talię.
- Tutaj - machnął.
Próbowałam namierzyć do kogo to było, ale domyśliłam się gdy zobaczyłam Liv.
Zabini i brunetka podeszli bliżej i usiedli przy Draco.
- Miło was widzieć przyjaciele i nie przyjaciele - zaśmiał się Blaise i rozsiadł się wygodnie.
- Kto jest kim ? - Zaśmiała się Ginny puszczając Liv oczko.
Dziewczyna tylko uśmiechnęła się słabo i spojrzała na mnie. Mimowolnie się uśmiechnęłam, a dziewczyna odpowiedziała szerokim uśmiechem.
- Wasze zamówienie - kelnerka przyniosła tyle piw ile zdołała za jednym razem, a na końcu położyła wszystkie pizzę na trzech złączonych przez nas stołach.
- Smacznego - zaśmiał się Zabini.
- Nie za twoje to od razu micha się cieszy - wtrącił Draco.
Blaise tylko szturchnał go łokciem i wskazał na drzwi.
Wszyscy od razu się odwróciliśmy. Do lokalu weszła Pansy ze swoimi koleżankami.
- No bez jaj - odezwał się Balise.
- Kurwa - Draco już nie wytrzymał.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Już jest 40 rozdział, a jeszcze ich trochę będzie, ale mimo to chcę Was zapytać jaki fanfik chcecie zobaczyć następny mojego autorstwa.
• Miraculum Biedronka i Czarny Kot
• Strażnicy marzeń
• Więzień Labiryntu
• Młodzi Tytani
• Piotruś Pan
Jeżeli macie jakieś inne propozycje to piszcie.
Jeżeli również macie pytania dotyczące mnie to również możecie zadawać, a na końcu opowiadania na wszystkie odpowiem ❤️

W imię miłości /Draco MalfoyWhere stories live. Discover now