Rozdział 63

1.3K 54 0
                                    

                   *****Draco*****

   Byłem już gotowy, więc poszedłem na spotkanie Bleisowi. Siedziałem już półtorej godziny w pokoju wspólnym Ślizgonów i zastanawiałem się jak tak długo chłop może się szykować na bal.
   Był nim zachwycony, ponieważ Live miała iść z nim, ale wiedziałem, że nie idzie tam dla niego tylko z nim. Zabini był wręcz uszczęśliwiony, że brunetka idzie dla niego i z nim. Nie miałem serca wyjawiać mu prawdy.
   - Część Dracusiu - usłyszałem piskliwy głos za sobą i ujrzałem Pansy.
   Jak zwykle jej twarz wieńczył przerażający uśmiech, do tego ewidentnie była zadowolona z siebie.
   - Ładnie wyglądam ? - Uśmiechnęła się aż nazbyt.
   - Sukienka nie taka zła, e ty w niej wyglądasz okropnie - podjąłem rozmowę.
   Usta dziewczyny na moment drgnęły. Pogładziła ze zdenerwowaniem pudrowo różową z  czarnym materiałem na różu sukienkę.
   - Uwierz mi, że ja będę wyglądać o wiele lepiej niż ta twoja Emily - zaczęła. - O ile ona w ogóle w coś się ubierze. - Jej śmiech poniósł się echem przez pokój wspólny kiedy wychodziła.
   Jej zachowanie zdradzało, że ewidentnie coś knuła albo to już się stało.
   - Ej stary - Zabini w końcu wyłonił się ze swojego pokoju. - Słyszałem śmiech wiedźmy, nic ci nie jest ? - Zetknął na mnie z dziwną miną, po czym się zaśmiał.
   Uśmiechnąłem się delikatnie.
   - W ogóle poza Pansy, to jest taki news, że uczniowie z Durmstrangu i Beauxbatons też będą na Balu Bożonarodzeniowym.
   - Z Durmstrangu jest były Emily, a jej przyjaciółka z Beauxbatons - zacząłem.
   - Tego nie wiedziałem, ale warto wiedzieć na przyszłość - zaśmiał się nieswojo chłopak.
   - Oni zdradzili Emily na oczach całej szkoły, on przyjechał do jej szkoły, a na korytarzu całował się z jej przyjaciółką, a miał przyjechać za kilka dni do niej - wyjaśniłem mu wszystko.
   Nie byłem pewny czy mogłem powiedzieć Bleisowi prywatne sprawy Emily, ale jeżeli będzie miała wyniknąć jakaś bójka to lepiej żeby wiedział o wszystkim wcześniej niż mu tłumaczyć po fakcie.
   - Słyszałem twoją rozmowę z Pansy - podjął. - Jak myślisz co ona znowu odwaliła ?
   - Nie wiem, ale pewne sprawy powoli mi się układają w całość.
   - Jak kawałki puzzli ? - Zapytał z dziwną miną.
   - Jak kawałki puzzli - powtórzyłem.

W imię miłości /Draco MalfoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz