Rozdział 29

3K 119 7
                                    

                 *****Draco*****

   Oczy dziewczyn były wpatrzone we mnie. Reszta Gryfonów wróciła do jedzenia, ale nadal zerkała na mnie szeptając coś między sobą.
   - No to jak ci minęła noc Draco - zaczęła rudowłosa dziewczyna wodząc wzrokiem między mną, a blondynką.
   - Dosyć spokojnie - odpowiedziałem starając się być miły.
   Musiałem udowodnić Emily, że nie jestem takim aroganckim dupkiem za jakiego wszyscy mnie mają. Musiałem jej pokazać prawdziwego siebie.
   - Znalazłeś w końcu Emily, czy to się nie udało? - Liv uśmiechnęła się wyzywająco.
   Znałem ją z historii Blaisa. Chłopak jest w niej zakochany, a ona go odrzuca cały czas, chociaż po imprezie wiem, że spędzili razem noc. Nie jest pewny czy do czegoś między nimi doszło, ponieważ mój przyjaciel nie chwalił mi się niczym, a jest pleciugą w tych sprawach.
   Spojrzałem na Emily pytająco. Nie wiedziałem ile rzeczy powiedziała swoim współlokatorką i ile rzeczy ja mogę im zdradzić.
   - Tak, znalazłem ją po mozolnych poszukiwaniach - odpowiedziałem najbardziej wymijająco jak mogłem.
   - Dobra, powiedzmy to wprost. Robiliście coś w nocy ? - Brązowowłosa dziewczyna wyrzuciła z siebie to na jednym oddechu.
   - Nie - odpowiedziałem z miną zdziwienia i obrzydzenia.
   Nawet jak byśmy coś robili i tak bym jej nie powiedział.
   Emilia siedziała obok mnie Ca czerwona jak burak. Widać, że to pytanie zawstydziło ją do tego stopnia, że tylko siedziała i patrzyła się na przyjaciółkę z szeroko otwartymi oczami.
   - A po tym pocałunku jesteście już razem ? - Zapytała Ginny łagodnym tonem biorąc do ust kawałek chleba umoczony w jajku.
   - Nie - Emily powiedziała równi ze mną.
   - To na co czekacie - brunetka zrobiła zaskoczoną minę.
   - Ja też uważam, że słodko razem wyglądają - zaśmiała się Ginny.
   - To jest raczej sprawa między mną, a Emily. Mogę wam tylko zdradzić tyle, że sam bym chciał być jej chłopakiem - powiedziałem co myślę.
   Poczułem, że pod stołem blondynka delikatne dotyka mojej dłoni.
   - A tak poza tym, to chciałabym wam dzisiaj ukraść Emily jeżeli pozwolicie oczywiście - uśmiechnąłem się i spojrzałem na dziewczynę. Jej policzki płonęły różem, a oczy wyrażały zawstydzenie.
   Przygryzła dolną wargę i spojrzała się na mnie, po czym zwróciła oczy na dziewczyny.
   - Oczywiście, że możesz - zaśmiała się rudowłosa i puściła oczko do przyjaciółki.
   - A więc, czy mogę zaprosić cię na wspólne spędzenie tego dnia ? - Wstałem od stołu i podałem rękę Emily.
   Dziewczyna delikatnie pokiwała głową i uśmiechnęła się do mnie podając mi rękę. Pomogłem jej wstać i nadal trzymając jej dłoń ruszyłem w stronę wyjścia.
   Kilka ukradkowych spojrzeń i szeptów towarzyszył nam do samych drzwi wyjściowych z Wielkiej Sali.
  
                  *****Emily*****

   Nie byłam w stanie nic powiedzieć przy stole i nie byłam w stanie nic powiedzieć nawet przy wyjściu z Wielkiej Sali.
   Spodziewałam się, że będą zadawać pytania, ale nie żeby tak wprost.
   - Bardzo za nie przepraszam - powiedziałam zawstydzona przygryzając dolną wargę.
   Draco tylko spojrzała na mnie z rozbawieniem i nadal trzymając moją rękę prowadził mnie w tylko sobie znanym kierunku.
   - Są wścibskie, ale to chyba z troski.
   Odpowiedział po chwili namysłu.
   Nie zdawałam sobie sprawy, że wystarczyła jedna szczera rozmowa i mógł się aż tak zmienić. Może po prostu taki był naprawdę, a przez cały czas nosił maskę przyczepioną mu przez rodziców.
   - Tak w ogóle to dokąd mnie zabierasz ? - Zapytałam, gdy skręciliśmy za róg.
   - Pamiętasz jak powiedziałem ci wczoraj, że nauczę cię latać na miotle? - Powiedział z rozbawieniem w oczach i łobuzerskim uśmiechem.
 

W imię miłości /Draco MalfoyWhere stories live. Discover now