Przeciwieństwa

158 20 2
                                    

- Jeśli zechcesz o coś zapytać, wiesz gdzie mnie szukać. Przekazałam strażnikom, że jesteś tu mile widziany.- na twarz kobiety ponownie wstąpił nienaturalnie szeroki uśmiech, zupełnie niekompatybilny ze wzrokiem przesiąkniętym podejrzliwością. Hongjoong nie był kimś, kto miałby czelność to komentować, a tym bardziej ganić. Na potępienie zasługiwała natomiast jej gra aktorska, sztuka, w jakiej szarowłosy nie miał sobie równych. 

- Dziękuję za uprzejmość i gościnę.- podniósł się z fotela, po czym delikatnie ukłonił, zamierzając opuścić gabinet. Premier uścisnęła mu kulturalnie dłoń i nawet przez chwilę wydała się w stosunku do niego serdeczna, ale to wrażenie prysło, wraz z jej odstąpieniem o krok do tyłu. Była w rzeczywistości starą, zgorzkniałą kobietą, żyjącą w nieustającym strachu przed utratą władzy, zburzeniem hierarchii oraz  brakiem kontroli nad mieszkańcami. Kłóciło się też w niej wiele sprzecznych racji, które tak bardzo pchały ją do kontaktu z Joongiem. Bowiem podzielała jego opinię w pewnych kwestiach, lecz tym samym musiałaby zerwać z ideami, jakie wyznawała dotychczas. A to już byłoby nie w zgodzie z nią samą, resztą jej światopoglądu, poza tym było nowe, dlatego też niebezpieczne. 

     Zanim Hongjoong wyszedł, zerknął ostatni raz w kierunku toaletki, na której stały dwie ramki, a w nich fotografie. Na jednej z nich znajdowała się ona sama, o kilkadziesiąt lat młodsza, trzymająca na rękach małą dziewczynkę, niewątpliwie jej córkę. Miała na sobie kwiecistą sukienkę z falbanami oraz białe, sznurowane sandałki. Obok niej stał mężczyzna, wysoce prawdopodobne, że jej mąż. Jednak to drugie zdjęcie zainteresowało Kima o wiele bardziej, ponieważ przedstawiało postać, której twarz dobrze kojarzył, lecz kilka sekund zajęło mu zorientowanie się, skąd zna te rysy. Tutaj był z pewnością trzydziesto-kilkulatkiem, w szarej marynarce, w pasiastej koszuli, o promiennym, wesołym spojrzeniu. Ostatnio, gdy Hong miał z nim do czynienia, był to starzec o długiej brodzie, z poderżniętym gardłem, mieszkający w pustym baraku, samotny i wykorzystany do egoistycznych celów. 

- To Pani mąż?- zapytał, oczywiście znając odpowiedź, ale chcąc się dowiedzieć, czy Premier będzie ukrywać przed nim prawdą. Być może jego pytanie wydawało się niestosowne, ale informacja jaką by pozyskał, dużo wnosiła. 

- Uhm? Mąż? Ależ nie. Przepraszam, bardzo się spieszę, a ty też masz pewnie sporo do zrobienia. Odprowadzę cię do końca korytarza.- jej ton wydał się nerwowy oraz niecierpliwy. To wiele tłumaczyło i tak naprawdę Hong nie potrzebował na tą chwilę więcej. Odkrył pewien trop, którym mógł teraz iść. W końcu bardzo możliwe, że dojdzie do powodu, dla którego tamten nieznajomy, był tak ważnym Ancestorem. 

- Rzeczywiście, już trochę późno. Życzę miłego popołudnia.- skinął głową, a kilka metrów dalej się rozdzielili, skręcając w różne strony budynku. Hongjoong wiedział, że będzie musiał o tym, na co dziś natrafił, pomówić z pozostałą trójką, lecz póki co, z niewiadomej przyczyny, zapragnął zajrzeć do Seonghwy. Nie został wprawdzie wezwany, aczkolwiek wątpił, by tamten był przeciwny jego odwiedzinom. 

   Tak jak się spodziewał, przy łączniku prowadzącym do tego pomieszczenia, stało więcej dozorców. Jeszcze do niedawna było ich dwóch i nie przykładali się jakoś niesamowicie do własnej roli, bardziej zajęci własnymi myślami lub cichymi dyskusjami między sobą. Tym razem czterech rosłych mężczyzn, ubranych należycie w długie, czarne płaszcze, z wielkimi kapeluszami oraz ustami zakrytymi kryształowymi maskami, stało wyprostowanych na baczność, mierząc wrogim wzrokiem każdego, kto ich mijał. 

  Szarowłosy nie przejął się ich powagą, ponieważ znał swoje położenie. Przez ostatni miesiąc jego imię pojawiło się chyba na ustach każdego pracownika Głównej Siedziby, a pokusiłby się o stwierdzenie, że absolutnie każdego w całej Fedorze. Z pewną nonszalancją podszedł do nich, spoglądając na każdego po kolei, jakby kontrolując, czy należycie pełnią obowiązki, po czym poprosił by się rozstąpili. 

FEDORA | ATEEZ | Seongjoong!auWhere stories live. Discover now