Prosto do zakochania cz.6

143 4 12
                                    

6

Czas płynął szybko. Zdecydowanie, nieubłagalnie za szybko. Dziś Eliza ma swoją randkę z Łukaszem. Dokładnie dzisiaj, za parędziesiąt minut mają się spotkać i pójść do kina na jakiś film, którego nazwa zupełnie wyleciała dziewczynie z głowy.

Eliza leżała na łóżku i zastanawiała się, czy udanie choroby nie będzie lepszym pomysłem. Tak, był idealny. Powie mu, że się rozchorowała i wszystko będzie dobrze...!

Jej przemyślenia zakłóca dźwięk przychodzącej wiadomości. Dziewczyna łapie telefon i wpatruje się w telefon. Przybliżyła urządzenie, aby lepiej widzieć i wtedy rozległ się dźwięk dzwonka. Smartfon ląduje na podłodze, a Eliza dycha ciężko, próbując opanować zawał serca.

Po kilku sekundach udaje jej się. Dziewczyna łapie za telefon i przesuwa zieloną słuchawkę. Następnie przykłada urządzenie do ucha.

- Tak? – pyta, nadal ciężko dysząc.

- Hej! – woła rozbawiony głos Karoliny. – Mam nadzieję, że nie chcesz udać chorej i się nie wycofasz!

Eliza przełyka głośno ślinę, a potem wpatruje się w niebo. „Jak to jest możliwe, że moja przyjaciółka jest medium?" – pyta w myślach, ale po chwili otrząsa się.

- Halo? Halo... Elza! Do cholery!

- Oj, przepraszam. Zamyśliłam się. I wcale nie udaję chorej, nawet o tym nie myślałam – skłamała.

- To dobrze, bo już się bałam. A jak tam samopoczucie przed randką?

- Beznadziejnie.

- Dlaczego?

- Bo nie... Nieważne.

- No mów!

- Żartowałam! Weź, spokojnie.

- Jestem spokojna! Ale dobra, nieważne. Lepiej już jedź, bo się spóźnisz.

- Pewnie, pa.

Dziewczyna po drugiej stronie słuchawki nawet się nie pożegnała. Po prostu się rozłączyła. Możliwości były dwie: kombinowała coś lub wyłączyła się. Znając brązowowłosą oba scenariusze były możliwe. No chyba, że po prostu zapomniała lub za wcześnie się rozłączyła.

Eliza pokręciła przecząco głową i wróciła do rzeczywistości. To prawda, że powinna już wychodzić, a ona nawet nie była ubrana... Nastolatka spojrzała na telefon, aby odczytać wcześniejszą wiadomość. Gdy zobaczyła treść, jedynie zmarszczyła brwi.

„Jeśli ubierzesz spódniczkę, masz większe szanse na to, że zrobisz efekt Wow!!!" – napisała Karolina (oczywiście bez znaków polskich, gdyż telefon jej na to nie pozwalał).

Nastolatka westchnęła głośno. Nie chciała zakładać spódniczki, ale niby była zakochana w Łukaszu... Znając jej przyjaciółkę, wypyta ją, a później go. Eliza westchnęła głośno i zajrzała do swojej szafy. Skrzywiła się na sam widok krótkiej spódniczki, ale ostatecznie ją założyła.

Dziewczyna założyła białą koszulkę, uczesała się, lekko umalowała, a na koniec zarzuciła sobie torebkę na rękę. Następnie ruszyła do przedpokoju, gdzie zastała swoją mamę. Kobieta otworzyła usta ze zdumienia, gdy zauważyła córkę.

- Jak ty pięknie wyglądasz! To na pewno moja córka?

- Bardzo śmieszne, mamo. A teraz przepraszam, ale muszę iść – powiedziała dziewczyna i zaczęła nakładać buty.

- Co ty się tak wystroiłaś... Masz randkę?

- Tak.

- O! – jej mama aż podskoczyła. – Wiesz, jak ja byłam w twoim wieku...

Prosto do zakochaniaWhere stories live. Discover now