Prosto do zakochania cz.19

90 3 4
                                    


Najlepszego kobitki

19

Piątek zakończył się szybko. Dzięki temu weekend przyszedł! Nie ma to jak lenić się pół dnia. Niestety niektóre osoby nie miały takiego przywileju.

Weronika wpatrywała się w swoją szafę i zastanawiała się co takiego ubiera się na randki. Jej tata proponował jej spódniczkę, mama kategorycznie zabroniła spódniczki, a siostra nie chciała wypowiadać się na ten temat.

Tak więc blondynka stała przed skarbcem ubrań i wpatrywała się w złożone materiały. Myślała nad szarą, długą bluzą, a obcisłą koszulką. Problemy pojawiły się, gdy zdała sobie sprawę, że do tego muszą pasować spodnie...

Nastolatka rzuciła się na łóżko i złapała się za głowę. Za dwadzieścia minut ma tramwaj, a ona nawet nie wie co ubrać?! Dziewczyna za pewne zaczęłaby krzyczeć, gdyby nie dźwięk dzwonka. Złapała za telefon i spojrzała na nazwę kontaktu... Przyłożyła telefon do ucha i powiedziała:

- No cześć.

- Hej! – mówił głośny i zadowolony głos Karoliny po drugiej stronie. – Co tam? Jakieś wątpliwości przed randką?

- W co się ubiera na randki?

- W to, w czym jest ci wygodnie.

- Serio? Nie trzeba się stroić?

- Ja się nigdy nie stroję.

No i tutaj jest pies pogrzebany. Chyba jej anioł stróż to niewłaściwa osoba. Weronika mimo to zaśmiała się do telefonu. Wstała z łóżka i zaczęła przyglądać się ubraniom z szafy.

- Ja zazwyczaj też, ale wiesz. To randka i w ogóle.

- Jak chcesz. Może ubierz spódniczkę?

- Nie lubię spódnic, a poza tym to jakieś skomplikowane jest. Tata mówi, aby ubrała, a mama zabrania.

- To zależy. Jeśli ubierasz grube rajstopy to spódnica, ale bez rajstop to się nie waż!

- A to niby dlaczego?

- Nie czytasz książek?

Wtedy Karolina zaczęła tłumaczyć, że w takiej jednej książce koleżanka mówiła koleżance, że jeśli chce czegoś więcej niż pocałunek na randce, to żeby ubrała spódnicę bez rajstop. Weronika skrzywiła się na samą myśl. Rzuciła spódniczkę w kąt pokoju i wzięła białe spodnie.

Do tego wybrała tamtą długą, szarą bluzę. Dziewczyna uśmiechnęła się, że ma wybór stroju już za sobą. Mimo to coś jej przeszkadzało. Odezwała się wtedy do telefonu:

- Wyczytałaś to w „pięćdziesięciu twarzach Greya" czy co?

- Nie. To było w... Nie pamiętam, ale powiem ci w szkole! A poza tym w Greyu doszłam dopiero do 3 rozdziału.

- Czytasz to?!

- No. Jest spoko, bo nie ma jeszcze tych scen. A w ogóle taka Agnieszka była na filmie w kinie i...

- Możemy skończyć ten temat?

To było najprawdopodobniej najmądrzejsze pytanie, jakie można było zadać. Weronika trzymała kciuki, aby jej przyjaciółka nie skrytykowała tego. Gdy usłyszała ciche chrząknięcie w telefonie, uspokoiła się.

- Luz – powiedziała Karola. – Leć się ubieraj.

- Dobra, to pa.

- Tylko się nie całuj!

Prosto do zakochaniaWhere stories live. Discover now