18
Chemia o ósmej rano, pierwsza lekcja. Uczniowie właśnie zastanawiali się, czy to możliwe, że byli aż tak niegrzeczni? Dlaczego spotkała ich taka kara? Z rana?
Hania słuchała muzyki i ładowała telefon na korytarzu. Po cichu powtarzała sobie ostatnie wiadomość z chemii. Nie dość, że pierwsza lekcja to jeszcze na dzień dobry kartkówka.
Eliza siedziała przy koleżance i czytała coś w zeszycie. W tym półroczu miała zamiar się podciągnąć, aby skończyć drugą klasę z czerwonym paskiem na świadectwie. Tak... W takich chwilach jak ta, nienawidziła się za takie myślenie i postanowienia.
Dzwonek zadzwonił. Czas nauki właśnie został przerwany. Wszyscy wstali z podłogi i ustawili się w równe rządki. Wtedy do towarzystwa dołączyła Karolina, która była cała rozczochrana. Była lekko czerwona i dyszała ciężko, czyli trening był udany.
- Cześć! – przywitała się z entuzjazmem.
- Hej – powiedziała Hania. – Umiesz na kartkówkę?
- To dzisiaj jest kartkówka?
- Przecież ci napisałam wczoraj – wtrąciła się Eliza.
- A, no tak. W takim razie chyba się uczyłam, ale nie pamiętam.
Pesymistka pokręciła przecząco głową. Nie mogła uwierzyć, że jej przyjaciółka ma aż tak słabą pamięć. Brązowooka spojrzała na realistkę i jedynie się uśmiechnęła. Jakoś wiara do niej powróciła.
Pani przyszła i otworzyła salę. Zaprosiła wszystkich do środka i od razu poprosiła o wyjęcie kartek. Klasa weszła do środka i wyjęła kawałki papieru. Chemiczka podyktowała pytania, a potem usiadła i czekała. Po piętnastu minutach wszyscy oddali prace.
Przez kolejne piętnaście minut pani omawiała temat, a potem kazała robić ćwiczenia. Gdy uczniowie wypełniali puste rubryki, nauczycielka sprawdzała kartkówki. Zajęło jej to dosyć szybko, nadal trwała lekcja. Kobieta wstała i zaczęła przebierać kartki. Mówiła na głos oceny, ale nie oddawała prac. Chciała jeszcze je wpisać do dziennika elektronicznego.
- A teraz... - obróciła kartkę i przeczytała. – Karolina. No brawa proszę państwa, bo szóstka.
- Fajnie, czyli się jednak wczoraj uczyłam – powiedziała ucieszona nastolatka.
- A ty nie wiedziałaś, czy co?
- Zapomniałam.
- Słyszeliście ją? Zapomniała, że się wczoraj uczyła – pani zaśmiała się na całą klasę. – Och Karolka, uwielbiam cię... No cóż, teraz...
Nauczycielka dalej wyczytywała oceny i wyśmiewała się z niektórych uczniów. Na przykład, gdy robili coś zupełnie na odwrót. Karola wyłączyła się totalnie. Z uśmiechem na twarzy dokończała ćwiczenia. Czuła, że dzisiaj będzie jej dzień.
Po chemii nadszedł czas na informatykę. Właśnie omawiali sprawę bycia osobą publiczną w Internecie. Siedzieli przed tablicą interaktywną i słuchali jakiegoś wywiadu. Trójka przyjaciółek wylądowała na samym początku. Uwielbiały informatykę i ich nauczycielkę.
Hania siedziała najbardziej z boku. Wsłuchiwała się w pytania, gdy poczuła czyjąś rękę na jej ramieniu. To Olek głaskał ją po ramieniu. Wiedział, że dostała 4 z chemii i była przez to wściekła (bo Hania była ambitna z tego przedmiotuJ). Właśnie znalazł sposób, aby ją uspokoić. Pesymistka rozmyślała nad mocnym sierpowym, ale powstrzymała się w ostatniej chwili. Musiała przyznać, że było to całkiem przyjemne.
YOU ARE READING
Prosto do zakochania
HumorPewnego dnia Karolina postanawia powiedzieć o swoich uczuciach. Niestety chłopak nawet nie daje jej dojść do słowa i daje do zrozumienia, aby się odczepiła. Przyjaciółki dziewczyny mają wyrzuty sumienia i postanawiają jej pomóc. W ten sposób dziewcz...