1. Rozdział 24.

1K 131 44
                                    

Even stał z Noorą, Chrisem i Williamem pod szkołą i palił papierosa. W ich gronie brakowało Sonji, której miał do zakomunikowania ważną wiadomość.

-Znowu przepadłeś na cały weekend Even.- powiedział z wyrzutem Chris.

-Co się człowieku z tobą dzieje. To już kolejna mega impreza, na której byłeś nieobecny.- dorzucił Will.- Ludzie przestaną cię traktować poważnie, jeśli rezygnujesz z balang.

-Martwimy się o ciebie.- dodała Noora, która jako jedyna martwiła się o Evena, a nie o wizerunek grupy.

-Zrywam z Sonją.- palnął bez zastanowienia.

-Czyli nie będziesz miał nic przeciwko, jeśli się za nią zabiorę i ją pocieszę.- podsumował Chris, a całe towarzystwo popatrzyło na niego groźnie.

-Chris ty debilu.- pacnął się w czoło Will i wywrócił oczami.

-Przecież żartuję. Chcę pocieszyć przyjaciela.- Chris podszedł do Evena i zawiesił ramię przez jego kark.- To opowiadaj. Co się stało w raju?- zapytał już prawie na poważnie.

- Dlaczego chcesz zerwać?- dopytywała Noora.

-Złapałem ją na kłamstwie i nie mogę jej już ufać.- wyjaśnił.

- Jesteście razem tak długo. Może to pomyłka i wszystko da się wyjaśnić.- próbowała bronić przyjaciółki, jedyna dziewczyna w towarzystwie.

-Wy i ta wasza solidarność jajników.- podsumował Chris.- Ja nie uznaje związków, ale nie trzeba być geniuszem, żeby wiedzieć, że brak zaufania = koniec związku.

-Nie pomagasz Christofferze.- skarciła go Noora.

-A co źle mówię?- Chris puścił Evena i stanął obok. Nikt nie skomentował jego pytania, ale każdy w duchu przyznał mu rację.

-Opowiadaj Ev, co się stało.- zachęciła go przyjaciółka do zwierzeń.

-Nic. Nie czuję się swobodnie z Sonją i nie widzę sensu tego ciągnąć.- Even wzruszył ramionami.

-Rozmawiałeś z nią o tym?- ciągnęła Noora.

-Żeby usłyszeć kolejny stek kłamstw? Nie, dziękuję.- Even podniósł ręce do góry.- Poza tym chcę odkryć kim byłem przed wypadkiem, a Sonja mi w tym nie pomoże.

-O. Idzie główna zamieszana.- zauważył Will.

-Cześć wam.- przywitała się serdecznie.- Co macie takie miny, jakby ktoś umarł.- zauważyła.

-Bo umarł.- Chris udał, że płacze i wyciera łzy.

-Kto?- Sonja była zaniepokojona.

-Raczej co. Twój związek z Evenem.- palnął Chris. Sonja otworzyła szeroko oczy ze zdziwienia.

-Chris!!!- skarciła go Noora i uderzyła go ręką w tył głowy.

-No co? Przecież mówię jak jest.- bronił się Chris.

-O czym on mówi Even?- zapytała Sonja.

-Nie chcę dłużej ciągnąć naszego związku. Z nami koniec.

-Co?!- krzyknęła wściekła.- Po tym co dla ciebie zrobiłam?

-Wiem, że zawdzięczam ci bardzo dużo, pomogłaś mi kiedy tego potrzebowałem, wspierałaś mnie, nauczyłaś mnie żyć  w obcym świecie. Oddałaś mi kawał życia i nie zapomnę ci tego.- Ev próbował trochę złagodzić ból swojej dziewczyny, mówiąc o niej kilka pozytywnych faktów.- Ale ostatnio coś się z tobą dzieje i przestałem ci ufać.

-O czym ty mówisz?- zdziwiła się Sonja. Chyba nie spodziewała się, że Even będzie węszył i szukał prawdy.

-Rozmawiałem wczoraj z Eskildem. To co mówiłaś mi o Isaku to same kłamstwa.- Chris i Will na dźwięk imienia blondyna otworzyli z przerażeniem oczy i popatrzyli po sobie, ale bez komentarza przysłuchiwali się dalej rozmowie.

-Więc to o niego chodzi? Po kilku spotkaniach stał się dla ciebie ważniejszy, niż ja?- oburzyła się dziewczyna.

-Nie. Isak nie ma nic wspólnego z naszym zerwaniem.- tłumaczył dalej.- To chodzi o to, że mnie okłamałaś z premedytacją.- ciągnął dalej, zachowując spokój.- Nie chce co chwila się zastanawiać, czy mówisz prawdę czy nie. Jak to słusznie powiedział Chris. Jeśli nie ma zaufania, nie ma związku.

Sonja chciała coś dodać, ale podszedł do nich wściekły chłopak, którego Ev często widział z Isakiem.

-Ty!- wskazał palcem na Evena- Idziesz ze mną. A wy.- zwrócił się do reszty.- Idziecie z nimi.- w ich kierunku zmierzało 3 policjantów.

Nowe życie (EVAK)Where stories live. Discover now