2. Rozdział 48. (ZMIENIONY!!!)

778 87 7
                                    

Rozdział dedykuję  @ZuzannaCeleja  za motywację do poprawienia tego i następnego rozdziału. Mam nadzieję, że teraz bardziej przypadnie ci do gustu.

~~~~~~~~~~~~~~~~

Isak i Even leżeli obok siebie i cieszyli się swoją obecnością, nie szczędząc sobie przy tym czułości. Stęsknione usta i dłonie nieśmiało i delikatnie dotykały i badały zakamarków twarzy, klatki piersiowej, pleców i ud. Każdy dotyk sprawiał im obu wielką przyjemność i powodował dreszcze na całym ciele. Jakby po raz pierwszy czuli na sobie czyiś dotyk, jakby po raz pierwszy czuli smak ust. 3-miesięczna rozłąka, zmiana umięśnienia i budowy ciała sprawiła, że chłopcy na nowo musieli odkrywać swoje ciała, na nowo wyryć sobie w pamięci miękkość i słodycz ust. Dotykając się czuli jakby skóra, którą dotykają była im obca, a smak inny - dojrzalszy.

Największą różnicę odczuł Even, ponieważ jego chłopak przez intensywne ćwiczenia pięknie ukształtował swoją sylwetkę. Musiał, ale przede wszystkim chciał na nowo zbadać i zapamiętać, każdy nowy mięsień, każdy nowy ślad na ciele Isaka.

Ev czując pod palcami twarde miejsca był strasznie dumny z Isaka i tego czego dokonał. Było mu trochę przykro i był na siebie zły, że nie mógł brać udziału w drodze do odzyskania sprawności przez blondyna, że nie mógł widzieć jak na nowo stawia pierwsze kroki, jak z uniesioną głową pokonuję każdą przeszkodę.

Po serii pieszczot Isak pojechał do łazienki z zamiarem, a raczej z przymusem wzięcia gorącej kąpieli, zostawiając Evena samego w sypialni.

Blondyna strasznie bolało całe ciało i co chwila łapały go skurcze, ale nie przejmował się tym wcześniej. Obecność Evena dodawała mu sił i nie pozwoliła myśleć o jego słabościach. Często zdarzało się, że Isak odczuwał ból po ciężkich i intensywnych ćwiczeniach, a nie ukrywajmy przez ostatnie kilka dni za mocno nadwyrężył swój organizm, chodząc na nogach bez podparcia. Mikael kategorycznie mu tego zabraniał, ale Isak zmuszony sytuacją nie mógł się dostosować do zakazu. Na szczęście do uśmierzenia bólu wystarczyła ciepła kąpiel i tabletki przeciwbólowe, które wziął od razu po przekroczeniu progu łazienki.

Isak odkręcił kurek od gorącej wody i delikatnie od zimnej. Dolał do lekko napełnionej wanny swój ulubiony lawendowy olejek do kąpieli i patrzył jak tworzy się piana, a wraz z parą unosi się przyjemny zapach. Wciągnął mocno powietrze i zaczął się rozbierać. Bez problemu wszedł do napełnionej w połowie wanny.

Zakręcił wodę dopiero, gdy piana sięgał mu do szyi. Lubił mieć dużo wody i piany. Oparł się wygodnie, odchylił głowę do tyłu i przymknął oczy, zaciągając się zapachem lawendy. Leżał kilka minut po szyje przykryty gęstą pianą i czuł, że jego ciało powoli się odpręża, a ból odchodzi. Tego mu było trzeba. Żałował tylko, że Even do niego nie dołączył.

Relaks przerwało mu pukanie do drzwi.

-Proszę.- zawołał i spojrzał w stronę drzwi.

-Nie chce być dłużej sam. Mogę się przyłączyć?- Isak uśmiechnął się i przesunął się do przodu, dając niemą odpowiedź.

Even od razu go zrozumiał, i odwzajemniając uśmiech, zaczął się rozbierać.

Isak patrzył uważnie jak chłopak sprawnie pozbywa się kolejnych części garderoby. Chwilę potem poczuł jak jego ukochany siada za jego plecami w rozkroku, i obejmując go pod pachami, mocno przytula go do swojej klatkę piersiową. Blondyn z uśmiechem oparł wygodnie głowę na jego ramieniu, a ręce położył pod wodą na jego udach.

-Brakowało mi tego.- wyszeptał Isak z zamkniętymi oczami.

-Mnie też.- Ev cmoknął go w policzek i jeszcze mocniej go przytulił.

Nowe życie (EVAK)Where stories live. Discover now