1. Rozdział 51.

1.3K 124 22
                                    


Evena obudził cichutki dźwięk gitary. Nie otwierał oczu, chcąc jak najdłużej napawać się nieznaną, ale bardzo przyjemną dla ucha melodią. Wydawało mu się, że dochodzi z oddali, ale po całkowitym przebudzeniu zorientował się, że ktoś, a na pewno jest to Isak, gra bardzo blisko niego.

-Czemu przestałeś?- Ev od razu zareagował na ciszę, otwierając powoli oczy.

-Nie śpisz?- zapytał retorycznie speszony Isak.- Jak się czujesz?

-Co to była za piosenka?- Even znowu zadał pytanko, siadając na brzegu łóżka.

-Jeśli ciągle będziemy odpowiadać pytaniem na pytanie, to się dzisiaj nie dogadamy.- Isak z uśmiechem odłożył gitarę i podszedł do łóżka.- Zacznijmy poranek od nowa. Halla.- przywitał się blondyn, całując swojego chłopaka i popychając go z powrotem na materac.

-Halla.- odpowiedział Even. Obaj ulokowali się wygodnie na boku na łóżku, twarzą skierowaną do siebie.- Powinienem iść się najpierw umyć.- stwierdza.- Śmierdzę.

-Uwielbiam twój zapach.- na potwierdzenie swoich słów, nachylił się i powąchał szyję Evena. -Pachniesz naszą skonsumowaną miłością.- wyższy chłopak zarumienił się na wspomnienie minionej nocy.

-Skonsumowaną miłością? Jest w ogóle takie stwierdzenie?- dopytywał się Even z wielkim uśmiechem i rumieńcem, eksponując bardziej swój kark. Tego ranka nie mógł przestać się uśmiechać, tak samo jak Isak.

-Jeśli nie było, to już jest.- blondyn złożył czuły pocałunek najpierw na szyi, a później przenosząc się na usta swojego chłopaka. Cmokali się delikatnie przez dłuższą chwilę. Takie romantyczne, spokojne momenty też były im bardzo potrzebne. Dawały poczucie bezpieczeństwa i całkowitego oddania oraz idealnie dopełniały namiętną noc.

-Powiesz mi, co to była za piosenka?- zapytał ponowienie Even między pocałunkami. Isak przerwał pieszczoty i wrócił na swoją poduszkę. Ev delikatnie opuszkami palców gładził wilgotne włosy swojego chłopaka tuż nad uchem.

-Jeszcze jest nieskończona. Pracuję nad nią.- Isak przymknął oczy i zamruczał na dotyk Even. Uwielbiał jak jego chłopak jest taki czuły i delikatny.- Jak się czujesz po wczorajszym?- blondyn ponowił wcześniejsze pytanie.

-Wspaniale.- Ev nie przerywał głaskania swojego ukochanego.- Nie spodziewałem się, że seks z chłopakiem może być taki inny, intensywniejszy, prawdziwy. Dzięki tobie, to była najcudowniejsza noc w moim nowym życiu.

-Trochę ci zazdroszczę.- przyznał się Isak.- Przeżyłeś po raz drugi nasz pierwszy raz.

-A ja ci zazdroszczę, że pamiętasz nas i nasz pierwszy, pierwszy raz. Wolałbym przypomnieć sobie wszystko. Wiedziałbym co lubisz, a czego nie. Jak i gdzie mam cię dotykać, żeby sprawić ci większą przyjemność. - przyznał trochę speszony.- A tak to muszę się uczyć ciebie na nowo.

-To też ma swój urok.- wyciągnął dłoń, głaskając Evena po policzku.- Odkrywanie na nowo zakamarków ukochanego: bez żadnego nastawienia, bez ograniczeń, bez uprzedzeń. A poza tym, nie dałeś mi odczuć, że nie wiesz co robić. Byłeś idealny.- podsumował dogłębnie Isak.

-Ty też byłeś niesamowity. Lepiej nie mogłem trafić.

-Po prostu jesteś szczęściarzem.

-Ta twoja skromność.

-Sam to powiedziałeś. Pamiętasz? W nasz 3 wspólny dzień, na dachu powiedziałeś mi: Facet, z którym się zwiążesz będzie szczęściarze.- Isak zacytował jego słowa.

Nowe życie (EVAK)Where stories live. Discover now