1. Rozdział 34.

1K 125 14
                                    

Dzień 5

W środę po szkole Even i Isak poszli na kręgle. Dla zaostrzenia i urozmaicenia zabawy blondyn zaproponował zakład: przegrany płaci za kino i przekąski. Even, mimo, że nigdy nie miał styczności z tą grą, był pozytywnie nastawiony i z chęcią przyjął wyzwanie. Głównie i tak chodziło o dobrą zabawę i miłe spędzenie czasu. Prawda?

Zgodnie z przewidywaniami na początku rozgrywki nie szło Evenowi za dobrze. Kula wpadała do bocznych tuneli, a na tablicy wyskakiwało wielkie 0. Jak już kula zdołała dolecieć do kręgli to zbijała trzy, góra cztery na raz. Ale Ev nie poddawał się.

Isak radził sobie o wiele lepiej, co nie powinno być dla nikogo niespodzianką. Jego kula zwalała kręgle raz za razem, a jego wynik cały czas piął się w górę.

Na półmetku rezultat był nieciekawy dla Evena. Przegrywał dużą, ba ogromną ilością punktów. Wyższy chłopak chciał uniknąć kompromitacji i z całych sił starał się zbijać kręgle. Niestety kula nie chciała z nim współpracować i musiał przełknąć gorycz porażki. Mimo przegranej z kretesem świetnie się bawił i z chęcią zaprosił Isaka do kina.

Przegranie zakładu dało mu przywilej wybrania filmu, co bardzo, ale to bardzo mu się spodobało. Miał 100% pewność, że nie pójdą na denną komedię romantyczną, albo jakiś wyciskacz łez. Bez konsultacji z Isakiem, wybór Evena padł na horror.

Siedzieli w ostatnim rzędzie, mniej więcej pośrodku. Film trwał w najlepsze, a w sali kinowej było tylko kilka osób. Ev czuł jak Isak co chwila się wzdryga, a kątem oka widział jak przy straszniejszych momentach zakrywa twarz rękoma. W najstraszniejszym jak dotąd momencie filmu, blondyn nieświadomie schował głowę w ramieniu Evena i chwycił go mocno za dłoń, leżącą na podłokietniku.

Wyższego chłopaka, na skutek niespodziewanego dotyku, przeszedł przyjemny dreszcz po całym ciele i nie miał zamiaru odpychać Isaka, ani zabierać ręki. Mając splecione z blondynem palce, doszedł do wniosku, że te idealnie do siebie pasują. Jak puzzle, które powinny być koło siebie i tylko w tym jednym miejscu mogą być.

Gdy straszna chwila w filmie minęła, Isak oprzytomniał i poczuł się głupio widząc w jakiej znajduje się pozycji. Z cichutkim przepraszam wyprostował się na swoim fotelu. Chciał zabrać dłoń, ale Even na to nie pozwolił. Blondyn zdezorientowany popatrzył na towarzysza, ale jego wyraz twarzy wyrażał radość i akceptację. Do końca filmu trzymali się za ręce, co chwila spoglądając to na nie, to siebie.

***

W domu Even rozmyślał o wszystkich wycieczkach z Isakiem. Od ich pierwszego spotkania w pizzerii do dzisiejszego wyjścia na kręgle i do kina. Doskonale się dogadywał z blondynem i choć nie wszystko od razu przypadło mu do gustu jak np. „Romeo i Julia", czy jazda konna to świetnie się z nim bawił. Ani przez chwilę nie mógł narzekać na nudę. Isak miał głowę pełną pomysłów i co chwila wymyślał dla nich coś nowego (dla niego), a za razem ciekawego. Można powiedzieć, że uzależnił się od wspólnego spędzania czasu z Isakiem i ciężko mu było ze świadomością, że to się kończy. Za dwa dni będą spotykać się tylko w grupie, a wycieczki we dwójkę przejdą do wspaniałej historii.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Rozdział z dedykacją dla tych, którzy są ze mną od początku tej historii (mam nadzieję, że do teraz), a szczególnie dla @marika6830, @marzycielka1009, @Invidiaaa, @natalos11, @evakislife56 za wasze wsparcie i ciepłe słowa pozostawione w komentarzach.

Nowe życie (EVAK)Where stories live. Discover now