2. Rozdział 14.

857 103 11
                                    

Po kłótni, a może zwykłej wymianie zdań Even wyszedł, twierdząc, że obaj potrzebują czasu na ochłonięcie i uspokojenie się. Isak, nieobecność chłopaka i innych gości wykorzystał na obmyśleniu, co może zrobić, żeby odciążyć swojego chłopaka nadmiarem obowiązków oraz jak może zmusić Evena do zajęcia się sobą i własnym życiem. Myślał i myślał cały ranek i nic sensownego nie przyszło mu do głowy. Z pomocą nadszedł niezastąpiony Lucas.

-Cześć Isak.- powiedział wesoło fizjoterapeuta.- Rzadki widok.- chłopak rozglądał się po sali, zapewne w poszukiwaniu Evena.

-Wyszedł się przewietrzyć. Mieliśmy rano nieciekawą wymianę zdań.- wyjaśnił przygnębiony Isak.

-Wy? Para idealna?- zażartował Lucas, ale widząc poważną minę Isaka zapytał już poważnym tonem- Coś poważnego?

-Dlaczego mi nie uświadomiłeś, jak beznadziejnie i niesprawiedliwie traktuję Evena?- Isak wypalił z całkowicie innej beczki.

-Co masz na myśli?- Lucas przysunął sobie krzesło do jego łóżka i usiadł. Czuł, że zapowiadała się trudna i długa rozmowa.- Even ci coś wypomniał? O to mieliście sprzeczkę?

Isak milczał dłuższą chwilę. Żałował, że zaczął temat. Wahał się czy ciągnąć rozmowę z Lucasem, czy go zbyć i udać, że to nieważne. Nie chciał roztrząsać tego, co stało się między nim, a Evenem, w szczególności z osobą, którą słabo znał. Po szybkim zanalizowaniu za i przeciw, ostatecznie uznał, że warto jest z kimś pogadać i poradzić się. Liczył, że skoro sam nie potrafił znaleźć rozwiązania swoich problemów, to może pomoże mu kogoś trzeci, w tym przypadku Lucas.

-Nie o to chodzi. Mówił ci o Sonji i co nam zrobiła w przeszłości?- zapytał blondyn, a w odpowiedzi od fizjoterapeuty dostał jedynie skinięcie głową, więc kontynuował.- Zadzwoniła do niego dzisiaj rano, a on opowiedział jej ze szczegółami, co przeżywam fizycznie i psychicznie. Wkurzyłem się na niego.

-Ja też bym się zdenerwował na twoim miejscu. To nie było fair z jego strony. - Lucas przyznał mu rację.- I co dalej?

-Okazało się, że rozmawiał z nią też kilka dni temu. Ta ponoć go przeprosiła za wszystko, co nam zrobiła, a on jej tak po prostu wybaczył.

-Strzelam, że nie powiedział ci o tym.- wywnioskował Lucas i ciągnął dalej.- Pokłóciliście się o to, że zataił to przed tobą?

-Jak go o to zapytałem, to odpowiedział, że nie chciał tego trzymać w tajemnicy, po prostu nie miał okazji mi o tym powiedzieć i miał rację. Nigdy się go nie zapytałem jak mu minął dzień, co robił itp. W czasie mojego pobytu w szpitalu nie interesowałem się jego życiem.

-A co ma do tej historii twoje pierwsze pytanie?- dopytywał zdziwiony Lucas. Szukał wspólnego mianownika, ale ta historia nie trzymała się dla niego całości.

-To, że nieświadomie przymusiłem Evena do ciągłego przebywania ze mną. Przez moje samolubne zachowanie zmusiłem go do rezygnacji z własnego życia. Zawali egzaminy i będzie musiał nadrabiać w sierpniu, bo tylko jego chciałem mieć przy sobie i tylko z nim chciałem mieć kontakt. Obarczyłem Evena wielką odpowiedzialnością. Liczyłem się tylko ja i tylko moje dobro.- Isak mówił z prędkością światła. Obawiał się, że jak się zatrzyma to się rozklei.- Nie zdawałem sobie sprawy z mojego egoistycznego zachowania i nikt mnie nie uświadomił jak źle traktuję osobę, którą kocham.

-Za surowo się oceniasz, Isak.- Lucas zaczął go pocieszać i tłumaczyć.- Świat ci się zawalił na głowę i przechodzisz piekło. To zrozumiałe, że próbujesz się odnaleźć w nowej sytuacji, która jest trudna i skomplikowana. Wymaga od ciebie wielkiej wytrwałości, odwagi, wielkiego poświęcenia i skupienia na sobie. Nie sposób w takich okolicznościach i w takiej walce jaką ty musisz stoczyć, myśleć też o innych. Obiecuję ci, że wszystko wróci do normy, jak ty wrócisz do normy.

Nowe życie (EVAK)Where stories live. Discover now