1. Rozdział 50 cz.1

1.2K 119 34
                                    

Even, następnego dnia rano, został wypisany ze szpitala. Nikomu nie wspomniał, że wychodzi, aby nie robić niepotrzebnego zamieszania. Podjechał taksówką pod szkołę, gdzie zostawił samochód, a stamtąd pojechał do rodzinnego domu. Po drodze mijał przystrojone ulicę i domy. Na każdym zakręcie było widać zbliżające się święta. Jego weranda też była udekorowana światełkami i świątecznymi dekoracjami. Smutno mu się zrobiło na myśl, że nie spędzi z rodziną świąt. Szybko jednak uświadomił sobie, że przecież Isak jest jego rodziną. Spędzi Wigilię i Boże Narodzenie z osobą, którą kocha i która kocha jego. Więcej mu nie było do szczęścia potrzeba.

Ev zaparkował na podjeździe obok samochodu swojej mamy. Miał nadzieję, że nikogo nie będzie w domu, ale się przeliczył. Kluczem otworzył drzwi. Bez przywitania poszedł do swojego pokoju. Wyciągnął spod łóżka walizkę i zaczął pakować wszystkie rzeczy.

-Co robisz?- w drzwiach stanęła jego matka.

-Pakuję się. Nie będę mieszkał tam, gdzie mnie nie chcą i nie akceptują.- mówił, nie przerywając wkładania ubrań do torby.

-Możemy porozmawiać na spokojnie?

-Powiedziałem ci wczoraj. Najpierw wyjaśnij wszystko z Isakiem.- słyszał jak rodzicielka odchodzi. Był zdziwiony zachowaniem matki. Nie mógł uwierzyć, że tak po prostu odpuściła. Ona- silna i uparta kobieta. Wzruszył ramionami i zaczął wkładać do plecaka wszystkie książki i zeszyty.

Spakował jeszcze z łazienki wszystkie kosmetyki i był gotowy do ponownego opuszczenia swojego domu. Zostawiając klucze od domu na swoim biurku, zastanawiał się czy tak samo było za pierwszym razem, czy jego mama bardziej się upierała i próbowała go powstrzymać, czy była na tyle zła, że w ogóle nie zauważyła jego zniknięcia. Postanowił nie zaprzątać sobie tym głowy. Co było to było. Livet er nå.

Po 15 minut był pod domem swojego chłopaka. Nie uprzedził go, że wyprowadza się z domu i nie zapytał czy może zamieszkać z nim. Z góry założył, że Isak się zgodzi. Ale nie chcąc, żeby wyszło, że się narzucać i jest pewny swego, zadzwonił do drzwi bez walizek. Otworzył mu zdziwiony blondyn.

-Halla.

-Halla- powiedzieli równocześnie.

-Co tu robi...?- Isak próbował zapytać Evena, ale ten nie pozwolił mu dokończyć pytania. Ev widząc blondyna w drzwiach nie potrafił się oprzeć i od razu zamknął jego usta namiętnym pocałunkiem. Położył mu ręce na biodrach i nie przerywając pieszczoty wprowadził ich w głąb domu. Na środku salonu, zatrzymali się. Ev przejechał rękami w górę po plecach niższego chłopaka i wplótł palce w jego miękkie włosy. Kochał to delikatne muskanie między palcami. Iska nie pozostawał mu dłużny i głaskał go po plecach. Zapomnieli o całym świecie, zatracając się w intensywnym tańcu swoich warg.

-Nie przy ludziach! Sypialnia jest tam.- powiedział radośnie Eskild.

Chłopcy przerwali pocałunek i równocześnie popatrzyli w stronę przyjaciela. Do pełni szczęścia i śmiechu brakowało tylko, żeby pokazali języki. Niestety tego nie zrobili.

Ev poczuł jak Isaka splata z nim palce i stanowczo ciągnie go w stronę swojego pokoju.

-Nie zapomnijcie o gumkach, bo bezpieczny seks to podstawa.- usłyszeli poważny głos Eskilda, zanim zamknęli się w sypialni.

*A co się stało w sypialni pozostawiam waszej wyobraźni 😈😈😈

Nowe życie (EVAK)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz