2. Rozdział 1 cz. 5 (akceptacja)

870 116 67
                                    

*Rozdział 55 dedykuję @_MagicUnicorns_ z okazji urodzin i z najserdeczniejszymi życzeniami zdrowia, szczęścia, szczerej miłości i spełnienia najskrytszych marzeń.

Dzień 90

-Cześć Isak. Przez ostatnie 3 miesiące schudłem 9 kilogramów, ale kompletnie się z tego nie cieszę. Dobrze, że mnie nie widzisz w takim stanie, bo nie pozostawiłbyś na mnie suchej nitki. Nie musisz się już martwić. Zacząłem dbać o siebie. Regularnie jem i ćwiczę. Zrobiłem dzisiaj pyszne spaghetti, czeka w lodówce.

Dzień 91

-Cześć Isak. Mam coś dla ciebie. Przyniosłem ci play listę z twoją ulubioną muzyką. Domyślam się, że tęsknisz za Nas, N.W.A i resztą. Ja też chętnie posłucham czegoś dobrego. Przyznam, że dawno nie słuchałem muzyki. Nie miałem ochoty, ani czasu.

Dzień 92

-Cześć Isak. Miałem dzisiaj test z biologii i całkiem dobrze mi poszło. Jestem z siebie dumny, że udało mi się to wszystko ogarnąć. Było ciężko bez twojej pomocy, ale dałem radę. Szczerze ci współczuję nadrabiania zaległości ze wszystkiego. Na twoje szczęście jesteś inteligentny i kumaty, więc sobie poradzisz. Kto jak nie ty?

Dzień 93

-Cześć Isak. Masz pozdrowienia i buziaki od swoich przyjaciół i ogólnie od ludzi ze szkoły i nauczycieli. Wszyscy się nie mogą doczekać, aż się obudzisz. Ja najbardziej. Wiem, że mnie słyszysz i wiem, że walczysz z całych sił, aby do mnie wrócić. Czuję tutaj głęboko w sercu, że już nie długo się zobaczymy.

Dzień 100

Isak zdezorientowany uchylił powieki, ale tak szybko jak je otworzył, tak szybko je zamknął. Po trzech miesiącach w ciemności, blask światła go oślepił i spowodował straszny dyskomfort. Blondyn spróbował jeszcze raz otworzyć oczy, ale tym razem zrobił to pomału, mrugając kilkakrotnie, aby szybciej się przyzwyczaić do jasności.

Isak rozejrzał się po pomieszczeniu, na tyle na ile pozwalał jego stan, czyli nie za wiele mógł zobaczyć. Zorientował się, że był sam. Towarzyszyło mu tylko dziwne, regularne pikanie jakieś aparatury. Od razu poznał po wyglądzie sali, wyposażeniu i zapachu, że jest w szpitalu.

Do uszu blondyna doszedł dźwięk skrzypiących drzwi. Popatrzył się w stronę hałasu, ale nie miał siły się podnieść. Zobaczył wysokiego, przystojnego blondyna, który uśmiechnął się szeroko do niego.

-Isak!- krzyknął gość na jego widok.- Wiedziałem, że się obudzisz!

-Kim jesteś?- zapytał z przerażeniem w oczach.- To ty ciągle do mnie mówiłeś?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

*Podzieliłam ten rozdział na 5 części nie bez powodu. To działanie ma swój cel (nie! nie chodziło mi o gwiazdki). Chciałam, abyście wczuli się w dany moment i przeżywali dramatyczne chwile razem z Evenem. Jakbym połączyła to wszystko w jedno, to nie przyniosłoby to takiego efektu. Jestem ciekawa czy ktoś zauważył i rozszyfrował to co wam chciałam przekazać :) Jeśli nie, to nic straconego. 

*Bardzo wam dziękuję za wspaniałe komentarze i zawarte w nich słowa wsparcia. To wiele dla mnie znaczy i daje mi siłę do pracy i pisania.

Nowe życie (EVAK)Where stories live. Discover now