2. Kim Ty w ogóle jesteś??

1.7K 46 6
                                    

Pov Paula:

Kamil. Tajemniczy chłopak z Sopotu, a zarazem członek ekipy mojego brata. Kulturalny, pomocny, przystojny na pierwszy rzut oka. Czy naprawdę taki jest, czy tylko stwarza takie pozory? Jego wzrok ląduje gdzieś w podłodze jakby wstydził się. Po chwili unosi  głowę lecz nie nawiązuje już ze mną kontaktu wzrokowego. Udaje się do kuchni. Wyciąga z szafki szklankę po czym nalewa do niej sok pomarańczowy, całą zawartość wypija za pierwszym podejściem. Chwilę później opuszcza kuchnię kierując się w nieznanym dla mnie kierunku. Zaciekawia mnie jego postać. Pragnę dowiedzieć się o nim czegoś więcej. Zamyślenia wyrywa mnie głos mojego brata, Friza.
- Paula, może chcesz odpocząć po podróży?- pyta mój braciszek z troską.
- O tak. Padam z nóg- odpowiadam z uśmiechem. Karol bierze moje walizki i prowadzi do mojego nowego pokoju, jak się okazuje będę mieszkała na przeciwko tajemniczego Kamila. Gdy brat zostawia mnie samą, rozglądam się po pomieszczeniu, pokój bardzo mi się podoba, jest w moim stylu. Kładę się na łóżku, patrzę w sufit, gdy nagle słyszę hałas tłuczonego  szkła. Zrywam się na nogi i wybiegam z pokoju zatrzymując się na korytarzu.  Rozglądam się raz w lewo, raz w prawo zastanawiając się skąd dochodził hałas. 
- Cholera!!!- słyszę i zbliżam się w stronę pokoju Kamila. Chłopak stoi z zakrwawioną dłonią a na podłodze leży rozbita szklanka. Decyduje się na szybki ruch, wchodzę do pokoju chłopaka.
- Puka się- rzuca w moją stronę, gdy tylko zauważa, że weszłam do jego królestwa.
- Przepraszam- rzeknę i pukam w biurko stojące nie daleko drzwi. - Pokaż mi tę dłoń- dodaję po chwili.
- Kim Ty w ogóle jesteś?  Przychodzisz tu bez pukania...
- Chcę Ci tylko pomóc- mówię przerywając w połowie wypowiedź chłopaka.
- Pomóc?  W czym Ty mi chcesz pomóc? Nigdy nie widziałaś rozbitej szklanki? Nic nigdy Ci nie upadło?!- zadaje mnóstwo pytań, z każdym kolejnym podnosząc głos. Po chwili do pomieszczenia wchodzi Friz z ... jak dobrze pamiętam to z Łukaszem.
- Co się dzieje?
- Nic. Upadła mi szklanka, robicie wszyscy aferę o jedną szklankę, odkupię wam.
- Stary Ty musisz z tą ręką jechać na szpital masz szkło w niej- informuje mój brat. Chłopak bez słowa wychodzi ze swojego pokoju.
- Pojadę z nim- dodaje Łukasz i również wychodzi. Zostaje tylko z bratem w pokoju.
- Ty młoda, o co wam poszło?
- O nic. Chciałam mu tylko pomóc- odpowiadam schylając się i zbierając potłuczone szkło.
- Zostaw to Paula jeszcze Ty się skaleczysz, Krzychu wróci to sobie ogarnie podłogę.
- Dziękuję braciszku, że się o mnie martwisz. Obiecuję, że będę uważała na siebie- mówię wstawąc i wynosząc szkło do kosza na śmieci. Następnie urywam ręcznik papierowy i wycieram podłogę do sucha. Gdy podłoga jest już ogarnięta wychodzę z pokoju zamykając za sobą drzwi, udaje się do łazienki i myje ręce.  Następnie wracam do siebie, kładę się na łóżku i zasypiam.


Jeśli rozdział się spodobał zostaw głos i komentarz s będzie mi bardzo miło❤

I. Zanim się pojawiłaś || Poczciwy KrzychuWhere stories live. Discover now