94. Wyniki badań wskazują

167 18 0
                                    

Pov Krzychu:

Spoglądam na kopertę z każdej strony.
- Może lepiej będzie jeśli Ty ją otworzysz- rzeknę wyciągając rękę w stronę brata.
- Ja?
- Lepiej znasz niemiecki i jesteś lekarzem będziesz wiedział co tam jest napisane- odpowiadam. Janek bierze ode mnie brązowa kopertę po czym pomału otwiera. Moje serce bije jak szalone. Wyciąga zawartość po czym wbija w nią swój wzrok.
- I co?- pytam po dłuższej chwili gdy nic się nie odzywa.
- Testergebnis: Im gesammelten Testmaterial wurden keine Zellen gefunden ... bla bla bla.
- Tak tam napisali bla bla bla?
-Der Test war negativ- czyta po czym składa wyniki i wkłada je z powrotem do koperty. - Jednym słowem, jesteś zdrowy.
- Zdrowy?
- Zdrowy, zdrowy. Jak ryba.
- To znaczy...
- To znaczy że wyniki sprzed tygodnia a wyniki dzisiaj się nie pokryły. Jesteś zdrowy, trzeba się cieszyć a nie gdybać.
- Cieszę się, nawet nie wiesz jak się cieszę. Jestem zdrowy!!! Jestem zdrowy!!!- krzyczę. Chwilę później udajemy się do pabu, trzeba to opić.
- Skoro zostało Ci sześć tygodniu urlopu, co masz zamiar robić?- pyta upijając łyk złocistej cieczy.
- Nie wiem. Na razie muszę znajźć Julce rehabilitację, jakaś z szybszym terminem niż za trzy miesiące. A potem może gdzieś wyjadę.
- Nie chciałbyś lecieć ze mną do Afryki?
- Do Afryki? Nie wiem, nie myślałem nigdy o tym. Po co wogule tam lecisz?
- Na misje.
- To znaczy?
- Pomoc mieszkańcom w odbudowie szkoły itp.
- Fajnie, podoba mi się ten pomysł. Jak zdążę załatwić sprawę z Julą to polecę z Tobą.
- To co z tą Julką?
- Zrezygnowała z rehabilitacji przez tego Dawida a teraz najszybszy termin jest za trzy miesiące. Jasiek, ja byłem na stronie tego ośrodka, ich opinia to 1.9☆
- Powiem Ci że przy takiej opinii to bym się cudów niespodziewał a po drugie to bym tam nawet nie poszedł.
- Wiem, dlatego muszę zajść coś innego.
- Znam jeden ośrodek rehabilitacji, jest 15 minut drogi od nas. Sebastiana tam woziłem po operacji kolana.
- Słyszałem o nim, ale mają terminy na półtora roku do przodu. Za półtora roku to chcemy wziąć ślub.
- Powiedziałeś chcemy, czy to oznacza że rozmawiałeś z Julką o ślubie?
- Rozmawiałem i przystała na mojej propozycji.
- Łał... Znam Michała, mieliśmy razem zajęcia na uczelni. Zadzwonię do niego i spróbuję coś załatwić.
- Dzięki bracie- wypijamy piwo po czym opuszczamy pab i udajemy się do hotelu gdzie mamy spędzić najbliższą noc. Rozchodzimy się do swoich pokoi. Choć jest dopiero 17 jestem padnięty, udaje się do łazienki i biorę prysznic, gdy wychodzę z łazienki słyszę dzwonek mojego telefonu. Wyciągam go z kieszeni spodni i sprawdzam kto dzwoni, to Julka. To 115 połączenie w ciągu ośmiu dni, postanawiam odebrać.
~ Tak?
~ Kamil co się z Tobą dzieję?  Dzwonię już setny raz, ekipa mówiła że wyjechałeś do Niemiec.
~ Zgadza się, wyjechałem.
~ Dlaczego?
~ Musiałem.
~ Powiedz prawdę. Chcesz się rozstać?
~ Skąd taki pomysł?
~ Nie ufasz mi, nie odzywasz się... Nasz związek to ciągle kłótnie.
~ Kocham Cię czy to za mało?
~ Gdybyś mnie kochał nie zostawiłbyś mnie bez słowa.
~ Przepraszam wiem zrobiłem źle, miałem ciężki tydzień ale już jest wszystko w porządku.
~Pobiłeś się z Dawidem, czy to przez niego wyjechałeś?
~ Nie, On nie ma nic wspólnego z moim wyjazdem- rzeknę po czym udaje się w stronę drzwi aby otworzyć. Jasiek podaje mi małą karteczkę i odchodzi.
~ Kiedy wracasz?
~ Jutro- odpowiadam i odczytuje wiadomość. - Załatwiłem Ci rehabilitację, no dobrą nie ja ale najważniejsze że ją masz.
~ Rehabilitację, gdzie?
~ Nazywa się Wojownicy. Zaczynasz od poniedziałku, sześć razy w tygodniu. Dwie godziny dziennie.
~ Dziękuję ale to raczej nie wchodzi w grę.
~ Dlaczego?
~ Dwie godziny w jedną stronę, dwie godziny rehabilitacji i dwie godziny powrót. Moi rodzice pracują, nie mogą pozwolić sobie na jazdę.
~ Nie będziesz jeździć. Będziesz tam mieszkać.
~ Ta i będę widziała rodzinę i Ciebie raz na miesiąc.
~ Mnie to często, bardzo często. Wszystkiego dowiesz się jutro, gdy wrócimy do Krakowa.
~ Wrócimy? To z kim Ty tam jesteś?
~ Z kochanką.
~ Nawet mnie nie denerwuj.
~ Żartowałem, z Jasiem jestem. Jutro się widzimy.
~ Pa.
Odkładam telefon i idę spać.

I. Zanim się pojawiłaś || Poczciwy KrzychuTahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon