67. Nie poznaje Cię

181 17 4
                                    

Pov Janek- brat Krzycha:

Widziałem wściekłość mojego brata, ale musiałem to zrobić, musiałem zorganizować ich spotkanie. Telefon, portfel i kluczyki? To tylko zabezpieczenie. Wątpię, aby Kamilowi chciało się iść z buta do domu. Bez telefonu do nikogo nie zadzwoni, bez pieniędzy i kluczy nigdzie nie pojedzie.
Udaje się do kawiarni, zamawiam sobie czarną kawę i zajmuje miejsce przy jednym ze stolików. Czekam.
Dwadzieścia minut później dołącza do mnie Kamil.
- Już? Szybko-mówię do chłopaka który zajmuje miejsce naprzeciwko mnie.
- Nie rób tego nigdy więcej- rzuca zły.
- Czego?
- Nie spiskuj za moimi plecami, nie swataj mnie.
- Julia prosiła o to spotkanie. Mówiła że nie odbierasz od niej telefonu, nie odpisujesz na wiadomości.
- Bo nie chce mieć z nią nic wspólnego.
- Kamil... Wyjaśniliście sobie chociaż wszystko?
- Wyjaśniliśmy.
- I co?
- Powiedziała że zniknie z mojego życia.
- Co to znaczy?
- Wyjedzie i już nigdy nie wróci- informuje mnie.
- Nie pozwoliłeś jej na to, prawda?- pytam.
- Oczywiście, że jej na to pozwoliłem. Nie mam siły walczyć o ten związek, nie mam siły i zdrowia.
- Zdrowie byś miał gdybyś je szanował i nie uciekał ze szpitala, myślisz że jak się nie odzywam to nie wiem o twoich ucieczkach? O wszystkim wiem, tylko zawsze mam nadzieję że opamiętasz się bez mojej interwencji. Kamil, bracie Ty nie masz siły? Ty? A co ma powiedzieć dziewczyna przykuta do wózka? Co ma powiedzieć dziewczyna zostawiona dwa dni po zaręczynach bez słowa wyjaśnienia?
- Jest przykuta na własne życzenie. Znalazłem lekarza który stwierdził, że jej przypadek można operować. Jesteś Ty który by to zrobił, ale ona "Nie".
- Ona jeszcze wczoraj była skłonna poddać się tej operacji, rozmawiałem z nią wczoraj, zrobiłaby to dla Ciebie bo Cię kocha.
- Coo?
- To co słyszysz, baranie. Chciała się z Tobą spotkać, porozmawiać, wszystko wytłumaczyć. Kamil, taka operacja to nie są przelewki. To wielomiesięczna rehabilitacja, taka osoba potrzebuje siły, wsparcia od najbliższych a nie kopa w tyłek. Zrobiłeś najgorzej jak tylko mogłaś, zaręczyłeś się a potem odszedłeś. Jeśli widziała tylko siebie po co poprosiłeś ją o rękę? Pytam po co?
- Bo ją kochałem- odpowiada.
- Kochałeś? Czy tak zachowuje się osoba która kocha? Nie. Tak zachowuje się tchórz i dupek. Jego celem jest zaciągnąć do łóżka, zabawić się i uciec bez żadnej odpowiedzialności. Jesteś takim człowiek? Odpowiedz sobie sam zgodnie z własnym sumieniem- mówię po czym wstaje od stolika wyciągam z kieszeni banknot kładę  na stoliku. Kładę rzeczy Kamila przed nim i wychodzę bez słowa. Udaję się do swojego samochodu i ruszam w drogę powrotną do miejsca zamieszkania.  Jestem zły, zły to mało powiedziane. Jestem wściekły na Kamila, nie wiem co się z nim dzieje. Gdzie podział się dawny Kamil, gdzie podział się mój brat którego znam?


----------------------------------------------------

Pytanie podstawowe: co sądzicie o rozdziale ?

Cóż tu dużo pisać...
Już w następnym rozdziale dowiecie się czy Julia dotrzyma słowa i opuści Polsce czy jednak coś a może ktoś ją zatrzyma.

Miłej soboty❤

I. Zanim się pojawiłaś || Poczciwy KrzychuWhere stories live. Discover now