49. Sam ją pokona

228 17 0
                                    

Pov Krzychu:

Gdy odzyskuje przytomność leżę znów na szpitalnym łóżku, znów jestem podpięty do tych wszystkich kabli, kroplówek. Znajduje się w zupełnie innej sali, najprawdopodobniej jest już noc. Panuje cisza i jest ciemno, święci tylko mała lampka.
Czuję się dziwnie jest mi zimno a po chwili gorącą, wszystko mnie boli. Unoszę prawą rękę i dokładam do czoła, jest całe mokre od potu.
- Kamil? Braciszku, w końcu się obudziłeś- słyszę znajomy głos.
- Sebastian?- pytam aby upewnić się czy dobrze rozpoznałem.
- Jestem tu, jestem przy tobie- odpowiada a po chwili jego postać przybliża się do mojego łóżka. - Dobrze się czujesz?- pyta. Nie mam siły aby odpowiedzieć, wbijam w niego swój wzrok. - Siostro, coś jest nie tak- mówi do kogoś. Podchodzi kobieta, patrzy na mnie i wciska najpierw jeden guzik, a potem drugi. Zapala się światło, które na początku lekko mnie oślepia, do sali wchodzi lekarz, na szczęście inny. Pewnie tata Julki ma mnie dość.
- Doktorze, pacjent gorączkuje- rzeknie.
- Ile?- pyta podchodząc.
- 39, 2.
- Podajemy w kroplówkę leki na zbicie- rozkazuje ubierając rękawiczki.
- Skąd gorączka czy to może być na skutek potrącenia?- pyta mój brat.
- Może tak być ale jest to niewielkie prawdopodobieństwo.
- Więc?
- Podejrzewam przeziębienie, nieodpowiedni ubiór. Koniec zimy, czas chorób trwa- odpowiada badając mnie. - Przeziębimy się dziś a dopiero 3-4 dni później pojawiają się pierwsze objawy.
- Z...zim...mi...- próbuje coś powiedzieć, lecz z moim ciałem zaczyna się dziać coś niedobrego. Rzuca mną.

Pov Sebastian:

Nie wierzę w to co się dzieje, Kamil dostaje drgawek a lekarz krzyczy:
- Wezwijcie drugiego lekarza!!!
- Wezwijcie drugiego lekarza? To Ty nie jesteś lekarzem?!- pytam wściekły.
- Dopiero skończyłem studia- wyjaśnia.
- Jakim prawem...- urywam swoją wypowiedź gdy do sali wbiega drugi lekarz.
- Co się dzieje?- pyta porywając z pudełka dwie rękawiczki i w pośpiechu je ubierając.
- Chłopak gorączkuje, podaliśmy leki na zbicie i...- zaczyna wymieniać student
- Co doktor zrobił? Zostawiłem kartę na stoliku aby każdy lekarz mógł do niej zajrzeć, drukowanymi literami napisałem, że chłopak jest pod wpływem alkoholu.
- Przepraszam nie zajrzałem.
- Czy Ty wogule wiesz jak reaguje organizm na połączenie alkoholu z antybiotykami?
- Nie mam pojęcia.
- Zejdź mi z oczu- rozkazuje starszy i szybko odłącza kroplówkę. Po kilku minutach stan mojego brata choć trochę się poprawia, drgawki ustępują.
- Co z nim?- pytam.
- Zaraz dojdzie do siebie.
- A gorączka?
- Czasami pojawienie się gorączki to dobry objaw, oznacza że organizm walczy. Jeżeli gorączka będzie wciąż rosła, zaczniemy ją zwalczać. Mam jednak nadzieję, że organizm Kamila sam ją pokona.
- Pan widział wypadek mojego brata, prawda?
- Tak, widziałem. Kobieta została zatrzymana przez policję.
- Czy Pana zdaniem to był nieszczęśliwy wypadek czy celowo?
- Nie mi tu oceniać.  Za chwilę kończę dyżur i wybieram się na komisariat aby złożyć zeznanie,  ta kobieta musi ponieść konsekwencje swoich czynów- odpowiada.
- Kamil? Kamil, bracie- robię parę kroków w stronę łóżka brata gdy zauważam że ma otwarte oczy.
- Pić...Chce mi się pić...
- Już, już Ci daje- nalewam wody do kubka, następnie pomagam Kamilowi się napić. Gdy jego głowa ponownie ląduje na poduszce, odkładam kubek i siadam przy jego łóżku.
- Prze....przepraszam- szepta po czym jego oczy się zamykają, z moich oczu zaczynają płynąć łzy.

Jak rozdział?

I. Zanim się pojawiłaś || Poczciwy KrzychuWhere stories live. Discover now