124. Okłamujesz mnie

125 14 0
                                    

Pov Julka:

Jestem załamana, ale i też szczęśliwa. Kamil się obudził, ale pamięta raptem pięć rzeczy w tym swojego ojca. Upór nadal pozostał jasno wyraził, że nigdzie nie jedzie chyba, że do domu, nie pozostało nic innego jak zwolnić miejsce w klinice w Niemczech i uszanować decyzję chłopaka. Gdy mój ojciec opuszcza szpital postanawiam wejść do sali narzeczonego, teraz wiem że nasze drogi sie juz nie skrzyżują. Otwieram drzwi i powoli wchodzę w głąb sali. Podchodzę pod łóżko.
- Cześć- wydobywam z siebie.
- Kim jesteś?- pyta wbijając we mnie wzrok.
- To ja, Julka. Nie pamiętasz mnie? To nic, ja wiem kim Ty jesteś dla mnie, dla nas- szybko się poprawiam spoglądając na brzuch.
- Kim jesteś?- znów zadaje to samo pytanie.
- Jestem twoją narzeczoną.
- Nie pamiętam, nie pamiętam Cię. Nic nie pamiętam, mam pustkę w głowie!!!
- Nie denerwuj się, pamięć wróci.
- Gdzie jest mój tata?
- Poszedł odpocząć, jest po operacji. Przyjdzie później do Ciebie- odpowiadam. Rozumiem Kamila bardzo dobrze, też miałam tą pustkę w głowie. Pamięć wróciła i jemu też wróci tylko musimy być cierpliwi.
- Jak się czujesz?- pytam.
- Obojętnie.
- Coś Cię boli?
- Już nie. Był u mnie taki Pan, pomógł mi. Już mogę oddychać.
- Cieszę się- odpowiadam przez łzy. Gdybyś tylko wiedział że leżysz tutaj przez niego- myślę.
- Przyjdzie do mnie jeszcze, prawda? Wyszedł tak na nagle.
- Nie przyjdzie już do Ciebie.
- Nie? Dlaczego? Zdenerwował się na mnie?
- Ten Pan już tutaj nie pracuje.
- Nie, on tutaj był. Pomógł mi, ten Pan na pewno tutaj jest. Poszukam go- rzeknie podnosząc się.
- Nie, nie ma takiej potrzeby. Połóż się, musisz odpoczywać.
- Nic nie rozumiem, wyszedł tak bez pożegnania. Ludzie odchodzą skloceni a potem nie zdążą się pogodzić.
- Nie zwracaj sobie głowy nim.
- Nie mów tak, nie znasz go.
- Znam, znam bardzo dobrze.
- Znasz? Kto to jest?
- To mój ojciec- informuje.
- Ooooo czarne chmury są nad Tobą, jesteś zła. Idź już.
- Nie chcesz abym przy tobie była?
- Okłamujesz mnie- mówi zły. -Mówisz że jesteś moją narzeczoną, moja dziewczyna jest brunetką. Słyszysz, brunetką? Mówisz że znasz Pana który mi pomógł, jak możesz znać skoro to nie widziałaś? Idź już.
- Kamil....
- Wynoś się!!!- krzyczy. Wstaje i wychodzę z sali. Moje serce pękło, jego narzeczona to brunetka. Jaka brunetka? Kim jest ta brunetka?

Wesołych świąt 🐇🐇🐥🐥🐣

I. Zanim się pojawiłaś || Poczciwy KrzychuWhere stories live. Discover now