18. Jesteś zła, prawda?

655 26 1
                                    

Pov Julka:

Podchodzę do szafy w poszukiwaniu odpowiedniego ubrania na spotkanie z Kamilem. Z mojej szafy wysypuje się kupa ubrań a ja nie mogę wybrać jednej rzeczy.
- Co robisz?- nagle słyszę głos mojej siostry za plecami.
- Nie mam się w co ubrać.
- Przecież jesteś ubrana. Czekaj, czekaj Ty wychodzisz?
- Mhm.
- Z Kamilem?
- Skąd wiesz?- pytam, bo przecież mojej siostry nie było wczoraj w domu, gdy był u nas Kamil.
- Od mamy. Chodź, mam super sukienkę. Kupiłam ją ostatnio, ale nie było okazji jej ubrać- rzeknie łapiąc mnie za rękę i ciągnąć do swojego pokoju po chwili wręcza mi piękną sukienkę w kwiaty:

 Kupiłam ją ostatnio, ale nie było okazji jej ubrać- rzeknie łapiąc mnie za rękę i ciągnąć do swojego pokoju po chwili wręcza mi piękną sukienkę w kwiaty:

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- Jest piękna, dziękuję- przytulam Natalię i biegnę z powrotem do swojego pokoju.
- Stop!!!- znów słyszę głos swojej siostry za sobą.
- Coś nie tak?- pytam.
- Siadaj i mi zaufaj a gwarantuje ci że padnie z wrażenia- mówi moja kochana sis, zabierając się za układanie mi fryzury. Czterdzieści minut później jestem gotowa do wyjścia, zabieram torebkę i kieruję się w stronę wyjścia.
- Jula, zaczekaj. Kapelusz.
- Dzięki.
- Bawcie się dobrze.
Wychodzę z domu i wsiadam do czekającej już taksówki, po chwili ruszamy. Droga mija bez większych przeszkód, docieram na miejsce piętnaście minut przed umówionym spotkaniem. Siadam na jednej z ławek. Po chwili dosiada się do mnie płacząca brunetka.
- Coś się stało? Mogę Ci jakoś pomóc?- pytam wyciągając z torebki paczkę chusteczek higienicznych i podając ją dziewczynie.
- Dziękuję- wydusza z siebie. - Faceci to palanty.
- Dlaczego tak mówisz? 
- Myślałam, że mu na mnie zależy, że mnie kocha. A on? Ma kogoś. 
- Przykro mi- rzeknę. - Nie płacz, musisz być silna. Musisz mu pokazać co stracił, idź do niego, pogadajcie.
- Myślisz, że to coś zmieni?
- Warto spróbować.
- Dziękuję. Bardzo Ci dziękuję- mówi po czym wstaje i mnie przytula, następnie odchodzi w swoim kierunku a ja odprowadzam ją tylko wzrokiem.
- Dzień dobry- słyszę głos za sobą. Powoli się obracam i zauważam Kamila.
- Hej- odpowiadam składając mu buziaka.
- Mam nadzieję, że długo nie czekasz?
- Nie, właściwie to dopiero przyszłam. - Co Ci się stało w policzek?- pytam, gdy zauważam, że jest on cały czerwony.
- Nic.
- Przecież widzę.
- To nic takiego.
- Powiesz mi?
- Kilka tygodni temu wprowadziła się do domu ekipy siostra Friza. 
- I?
- Wyznała mi miłość.
- Słucham?- dopytuje, bo nie wiem, czy dobrze usłyszałam.
- To nie tak, wyznała mi miłość listownie. Potem spadłem ze schodów i straciłem wzrok. Miałem chwile słabości, ciągłego doła. Nie mogłem pogodzić się z twoim wyjazdem, choć minęło już dwa lata, pocałowałem ją raz a ona myślała że ja.. Jula ona nic dla mnie nie znaczy, to Ciebie kocham. To z Tobą chcę być.
- Powiedziałeś jej o tym?
- Tak i właśnie dlatego oberwałem.
- Mój biedak, a z tej dziewczyny to jakaś wariatka. Trzymaj się o niej z daleka- rzeknę przytulajac się do chłopaka. Nie powiem zdenerwowałam się kiedy Kamil powiedział mi o wyznaniu miłości i pocałunku, chyba żadna kobieta nie chciałaby aby jej facet całował się z inną. Kocham go i wiem, że On kocha mnie dlatego musimy się wspierać a nie obwiniać...
- Jesteś zła, prawda?- jego głos wyrywa mnie z zamyślenia.







Co sądzicie o rozdziale?

I. Zanim się pojawiłaś || Poczciwy KrzychuWhere stories live. Discover now