11. Nic mi nie jest, żyję

849 36 7
                                    

Pov Krzychu:

Utrata wzroku utrudnia mi życie. Nie wiem co znajduje się przede mną schody czy ściana. Muszę nauczyć się funkcjonować, bo w innym przypadku jestem skazany na ciągle siedzenie w pokoju. Wstaję i  powolnym krokiem razem z intuicją próbuje znaleźć drzwi. Uff... udało się, tak to na pewno drzwi. Naciskam klamkę, otwieram i wychodzę na korytarz. Skręcam w prawo, aby dostać się do schodów. Gdy prawdopodobnie jestem już przy nich, tobie krok i schodzę stopień niżej, potem kolejny i kolejny. 
-Krzychu jesteś geniuszem- mówię sam do siebie, gdy jestem już na samym dole a przynajmniej tak mi się wydawało. Po kolejnym kroku okazuje się, że nie pokonałem jeszcze wszystkich schodków i znów z nich spadam na sam dół.
- Krzychu!!!- słyszę krzyk Marty, który robi szum w całym domu.
- Krzychu miałeś wołać jak coś będziesz potrzebował- suszy mi głowę po chwili Wujek Łuki.
- Dajcie spokój. Nic mi nie jest, żyje- mówię opierając się o ścianę.
- Może powinienem zobaczyć Cię lekarz.
- Nie trzeba, poobijałem się tylko- rzeknę chowając twarz w dłoniach. Gdy ból trochę mija otwieram mocno zacisniete oczy, podobno tak samo łagodzą ból jak mocno zaciśnięte zęby. Przed moimi oczami ukazuje się biała plama, pocieram oczy dłońmi, gdy nagle do moich uszu dochodzi dziwny dźwięk, który nie umiem dokładnie opisać. Jakby ktoś obijał się po schodach.
- Znowu ktoś spada?- pytam, po czym przekręcam głowę w stronę schodów. Przed moimi oczami pojawia się rozmyty, ledwo widoczny obraz. Pocieram oczy jeszcze raz.
- wiedziałam że dojdzie do kolejnej tragedii, nie chciałeś mnie słuchać- rzuca Paulina siostra Friza, taszcząc za sobą wielką walizkę.
- Jedziesz na wakacje?- pytam a wszyscy patrzą na mnie z otwartymi buziami.
- Nie, nie jadę- odpowiada.
- To po co Ci te wielka walizka?- dalej pytam.
- Wy...- zaczyna po czym szybko ucina swoją wypowiedź. - Skąd wiesz, że mam ze sobą walizkę?- teraz ona pyta wymachując dłonią przed moją twarzą.
- Po pierwsze to płakałaś, po drugie rozmazałaś się a po trzecie coś tam Cię widzę.
- Widzisz?
- Mhm.
- Ty widzisz!!!- krzyczy i skacze ze szczęścia. Podnoszę się z ziemi i z lekkim rozmazanym obrazem wychodzę na zewnątrz po czym opieram się o dom ekipy.

- Kurwa, ja widzę!!! Ja widzę!!! Ja znów widzę!!!- krzyczę szczęśliwy.






WITAJCIE W 11 ROZDZIALE!!!

MILE WIDZIANE GWIAZDKI I OCZYWIŚCIE KOMENTARZE ❤❤❤

I. Zanim się pojawiłaś || Poczciwy KrzychuWhere stories live. Discover now