36. Sprzeczna zakończona zniknięciem...

291 21 2
                                    

Pov Julia:

Od mojej ostatniej sprzeczki z Kamilem minął tydzień, żadne z nas nie próbowało nawiązać kontaktu. Tydzień minął mi głównie na przemyśleniach i pracy, choć praca za biurkiem nie sprawia mi tyle radości co praca w terenie. Po skończonej pracy wracam do domu, gdy podjeżdżam pod bramę zauważam samochód i trzech mężczyzn. Wysiadam.
- Mogę w czymś pomóc?- pytam zbliżając się.
- O Julka, jesteś- mówi jeden obracając się w moją stronę, dopiero teraz zauważam, że to chłopaki z ekipy.
- Jestem, a Wy co tak koczujecie pod bramą?
- Jest u Ciebie Krzychu?
- Kamil? Nie. A miał być?- pytam.
- Zostawił kartkę i przepadł, od tygodnia nie pojawił się w domu- mówi Tromba.
- Jak to przepadł?
- Wołaliśmy go we wtorek na nagrywki, ale nie zszedł, gdy zajrzeliśmy do pokoju znaleźliśmy kartkę z napisem " Przepraszam". Myśleliśmy, że jest u Ciebie i nie robiliśmy szumu.
- Nie było go. Wyciągam z kieszeni kurtki telefon i wybieram numer do chłopaka.

~ Pierwszy sygnał.
~ Drugi sygnał.
~ Trzeci sygnał.
~ Czwarty sygnał...

- A rodzina? Może jest u rodziny?- próbuje znaleźć jakieś logiczny punkt zaczepienia.
- Dzwoniliśmy do domu, nie ma go tam.
- A rodzeństwo? Ma przecież brata...
- Rodzeństwa nie znamy, nie mamy żadnego namiaru- rzeknie Friz.
- Kurde blaszka- w mojej głowie od razu pojawiają się wyrzuty sumienia. Może za ostro potraktowałam go ostatnio? W końcu to nawet nie dopuściłam go do słowa.
Wyciągam ponownie telefon i wybieram numer do mojego partnera z pracy już po drugim sygnale odbiera.

~ Co tam, Młoda?
~ Jesteś jeszcze w pracy?
~ Jestem. Czemu pytasz?
~ Potrzebuje twojej pomocy.
~ Zamieniam sie w słuch.
~ Potrzebuje, abyś namierzył mi kontakt do jednego kolesia.
~ Kto to taki?
~ Sebastian Chwastek. Na oko 29- 30 lat.
~ Wiesz ile może być osób o tym nazwisku?
~ Wiem, ale widziałam go tylko raz na oczy.
~ Dobra, zobaczę co da się zrobić. Jak coś znajdę to dam znać.
~ Dzięki.

W oczekiwaniu na jakiekolwiek informacje od Mikołaja, zabieram ekipę i wchodzimy do domu, zima nadal nie odpuszcza.
- Napijecie się czegoś?- pytam.
- Nie, dzięki.
- Nie mogę zrozumieć jednej rzeczy. Jest tyle osób w domu i nikt nie słyszał jak wychodził?- mówi Friz.
- Pewnie wyszedł jak już spaliśmy- dodaje Łukasz.
- Sprawdzaliście zabrał jakieś swoje rzeczy, ubrania?
- Na pewno nie ma laptopa, po szafach nie grzebiemy- oznajmia Mini Majk.
- A jeśli On naprawdę odszedł?- wtrąca się Friz.
- Co masz na myśli?- pytam.
- Krzychu oznajmił, że odchodzi z ekipy.
- Mówiłem Ci baranie, żebyś coś z tym zrobił. Dobrze wiedziałeś, że nie cierpiał się z Paulina. Teraz masz, szukaj go gdzie chcesz.
- Wyrzuciłem ją z domu ekipy!!! Myślałem, że wszystko będzie jak dawniej. Skąd miałem wiedzieć, że Krzychu wykręci taki numer?
- Dobra chłopaki kłótnie nie pomogą - wtrącam się w ich sprzeczkę. - Teraz najważniejsze jest by Kamil odnalazł się cały i zdrowy.
Po chwili rozlega się dzwonek mojego telefonu, to Mikołaj.

~ Mów.
~ Jest kilkunastu o takim imieniu i nazwisku, koło trzydziestki jest tylko jeden.
~ Masz do niego jakiś namiar?
~ Mam numer telefonu. Masz gdzie zapisać?
~Tak.
~ 807453***
~ Mam. Jesteś wielki Miki.
~ Wiem. Trzymaj się.

Od razu wybieram numer podany przez partnera.

~ Pierwszy sygnał.
~ Drugi sygnał.
~ Trzeci sygnał.
- Proszę Cię człowieku, odbierz.
~ Czwarty sygnał.
~ Halo halo- słyszę nagle po drugiej stronie słuchawki.
~ Dobry wieczór. Mam takie głupie pytanie, czy ma Pan brata?
~ Brata? Mam brata, nawet dwóch.
~ Czy Pana brat ma na imię Kamil?
~ Mogę wiedzieć z kim rozmawiam?
~ Nazywam się Ju....
~ Julia? Policjanta Julia?
~ Tak.
~ W czym mogę Ci Julia pomóc?
~ To nie jest rozmowa na telefon, czy moglibyśmy się spotkać?
~ Wiesz co Julia, ja pracuje poza Krakowem. Będę jutro rano w mieście, możemy się spotkać.
~ Super. Gdzie i o której?
~ 10 przed szpitalem Jana Pawła.
~ Dobrze będę.
~ Do zobaczenia.

- I co?- pyta Tromba.
- To On, brat Kamila. Jutro o 10 pod szpitalem.
- Dlaczego pod szpitalem? Dlaczego nie spytałaś to w prost czy jest u niego Krzychu?
- Patrząc na czyjeś zachowanie jesteś w stanie określić czy mówi prawdę, a na prawdzie mam zależy- oznajmiam...








Co sądzicie o rozdziale??

I. Zanim się pojawiłaś || Poczciwy KrzychuWhere stories live. Discover now