3.

3.3K 242 7
                                    

Dlaczego nikt nie zauważa, że ze mną jest coś nie tak? Może dlatego, że nie ma kto tego zaobserwować.
Prawda jest taka, że nie mam przyjaciół. Znajomi przypominają sobie o moim istnieniu tylko wtedy gdy czegoś potrzebują.
Próbowałam z nimi rozmawiać, ale moje wysiłki zawsze były na nic. Jestem nikim, dla każdego.
Nigdy nie poznałam smaku prawdziwej miłości. Co prawda miałam dziewczynę. Lucy. Na samo wspomnienie robi mi się niedobrze. Byłam w niej zakochana, ale co z tego skoro ona tylko mnie wykorzystywała?

Rodzina? Mój tata odszedł do innej kobiety, gdy miałam osiem lat. Od tamtej pory nie mam z nim kontaktu, choć szczerze mówiąc nigdy nie miałam z nim kontaktu. Był ciągle nieobecny, więc nie ma go również w moim sercu. Nie był moim ojcem, nie zasłużył na to miano.

Jeszcze dwa lata temu spędzałam z moją rodzicielką każdą sobotę. Tylko ja i ona. Nasz kontakt nie był idealny, ale ufałam jej. Do czasu gdy powiedziałam jej o mojwj orientacji, w tamtym momencie wszystko runęło, w jednym momencie straciłam szacunek i zaufanie do tej kobiety.

Mój brat był kiedyś osobą, z którą mogłam pogadać o wszystkim. Był moim jedynym przyjacielem. Wiedziałam, że mogę przyjść do niego o każdej porze dnia i nocy, a on wysłucha mnie, przytuli, pocieszy i doradzi. Kiedyś rozmawiałam z nim godzinami, a teraz nasza wymiana zdań opiera się na:

"Lepiej żeby nikt się o tym nie dowiedział"

Nauczyciele mają w dupie problemy uczniów. Zresztą, ja i tak nie chcę pomocy. Czekam tylko na odpowiedni moment.
Lecz czy jest dobry moment na samobójstwo?

__________
Maratonik?

Uratować Samobójczynię | CAMREN ffWhere stories live. Discover now