-Wejdź tu - otworzyła przede mną drzwi do łazienki, gdy byłyśmy na dole - chętnie zajęłabym się tobą teraz - przycisnęła mnie do drzwi i delikatnie przygryzła moją szyję - ale wiem, że zbyt głośno byś krzyczała - zsunęła dłonie na moje pośladki i mocno je ścisnęła, na co jęknęłam, wyczułam na szyi, że się uśmiecha - skoro to ci się spodobało, to moją zabawę też polubisz mała.
-Jaką zabawę? - zapytałam cicho.
-Idź do dziewczyn - Camila zignorowała moje pytanie i odsunęła się ode mnie pozwalając mi przejść obok niej, ale kim by była gdyby nie klepnęła mnie w tyłek?
-Camila! - spojrzałam na nią groźnie, na co ona tylko wysłała mi zadziorny uśmiech i oblizała wargi. Nigdy jej nie zrozumiem.
Wyszłam za drzwi i zaczęłam się zastanawiać gdzie mogą być dziewczyny, lecz biorąc pod uwagę fakt, że nie miałam pojecia, ktore drzwi gdzie prowadzą, po prostu zostałam w miejscu i postanowiłam poczekać na Camilę.
-Co robisz? - usłyszałam głos Normani.
-Noo, czekam na Camz. Kazała mi do was iść, ale nie wiedziałam gdzie i jakoś tak wyszło, że nigdzie nie poszłam.
-To lepiej chodź - złapała mnie za nadgarstek i pociągnęła w stronę z której przyszła.
Po chwili stałyśmy na głównym pokładzie.
-Dlaczego tak szybko mnie stamtąd zabrałaś?
-Żebyś nie miała problemów.
-Nie rozumiem - pokręciłam głową.
-Po prostu mi zaufaj - mrugnęła do mnie i poszła Bóg wie gdzie.
-Ooo, trafiłaś - poczułam ręce Camili oplatające mnie w talii i jej usta na moim policzku.
-Taak, Mani mi pomogła. - odwróciłam się przodem do mojej dziewczyny.
-Mhmm - schowała głowę w zagłębienu mojej szyi.
Objęłam ją i wtedy usłyszałam za plecami głos Dinah:
-Mani, patrz! - w tym momencie Camz odskoczyła ode mnie jak oparzona.
-Co jest?
-Mila się przytulała - zapiszczała blondynka.
-Wcale nie - zaprzeczyła moja dziewczyna.
-Więc co to było? To co moje piękne oczy widziały?
-Robiła mi malinkę - wtrąciłam się, wiedziałam, że Camz będzie mi wdzięczna, że to zrobiłam.
-To ją pokaż - zażądała Mani.
No to jesteśmy w dupie...
____________
Ktoś się stęsknił? 😇
YOU ARE READING
Uratować Samobójczynię | CAMREN ff
FanfictionNie chciała ratunku, nie potrzebowała go, była już na samym skraju egzystencji, ale los ponownie postanowił pokrzyżować jej plany. 16# ff 💗💗💗