71.

2.1K 183 23
                                    


-Co masz na myśli? - zapytałam cicho.

-Mogłabym się tego spodziewać po każdym, ale nie po tobie Lauren - zrobiło się poważnie, zazwyczaj zdrabniała moje imię.

-O co chodzi? - dopytywałam, przecież mogła mnie tylko podpuszczać.

-Okłamałaś mnie Jauregui - jest wkurwiona, bo używa mojego nazwiska.

Patrzyła mi twardo w oczy, a ja coraz bardziej się obawiałam jej wybuchu.

-K... kiedy? - wyjąkałam.

-Dzisiaj! - wiedziałam, że nie wytrzyma i zacznie krzyczeć.

Spuściłam głowę i zaczęłam bawić się palcami.

-Przepraszam - wyszeptałam.

-Przepraszasz?! Mówiłam ci, że unikanie mnie nie sprawi, że wygrasz ten zakład! Mówiłaś, że musisz pomyśleć! Pomyśleć, hę? - zakpiła - chuj kurwa, a nie myślałaś! Nie było cię jebane dwie godziny! Rozumiesz?! Mózg by ci wyparował gdybyś tak długo myślała!

Czyli nie chodzi o okres, którego nie mam?

Poczułam pieczenie pod powiekami, więc szybko zamrugałam żeby się go pozbyć.

-Spójrz na mnie - to nie była prośba, jak dotychczas, to był rozkaz, a ja wiedziałam, że muszę go wykonać.

Spojrzałam na nią, jej twarz powoli łagodniała, chyba zauważyła moje łzy.

-Kochanie - chwyciła mój podbródek między dwa palce - nieładnie. Nienawidzę kłamstwa, rozumiesz?

W odpowiedzi pokiwałam głową.

-Masz zamiar jakoś mi to wynagrodzić? - zapytała już spokojniej.

Znowu moje skinięcie głową.

-Jak? - oblizała wargi nadal patrząc mi w oczy.

-Możesz puścić? - wyszeptałam ze łzami w oczach - to zaczyna boleć - Camila na szczęście spełniła moją prośbę.

-Więc?

-Przepraszam - powiedziałam normalniejszym głosem i wpiłam się w jej usta. Dziewczyna od razu położyła ręce na moich biodrach i przyciągnęła mnie mocniej do siebie. Przeniosłam dłonie na jej kark i zaczęłam go drapać paznokciami, na co brunetka cicho zamruczała.

-Mogę? - wyszeptałam jej do ucha, zaczynając odpinać jej koszulę.

-Masz okres podobno. - powiedziała.

-Ale ty nie masz kotku - spojrzałam jej w oczy i przygryzłam wargę z uśmiechem.

Jeśli to sprawi, że nie przegram zakładu to jestem w stanie się poświęcić.

________
Od razu mówię, że ta scena nie będzie opisana 😘




Uratować Samobójczynię | CAMREN ffWhere stories live. Discover now