-Co masz na myśli? - zapytałam cicho.-Mogłabym się tego spodziewać po każdym, ale nie po tobie Lauren - zrobiło się poważnie, zazwyczaj zdrabniała moje imię.
-O co chodzi? - dopytywałam, przecież mogła mnie tylko podpuszczać.
-Okłamałaś mnie Jauregui - jest wkurwiona, bo używa mojego nazwiska.
Patrzyła mi twardo w oczy, a ja coraz bardziej się obawiałam jej wybuchu.
-K... kiedy? - wyjąkałam.
-Dzisiaj! - wiedziałam, że nie wytrzyma i zacznie krzyczeć.
Spuściłam głowę i zaczęłam bawić się palcami.
-Przepraszam - wyszeptałam.
-Przepraszasz?! Mówiłam ci, że unikanie mnie nie sprawi, że wygrasz ten zakład! Mówiłaś, że musisz pomyśleć! Pomyśleć, hę? - zakpiła - chuj kurwa, a nie myślałaś! Nie było cię jebane dwie godziny! Rozumiesz?! Mózg by ci wyparował gdybyś tak długo myślała!
Czyli nie chodzi o okres, którego nie mam?
Poczułam pieczenie pod powiekami, więc szybko zamrugałam żeby się go pozbyć.
-Spójrz na mnie - to nie była prośba, jak dotychczas, to był rozkaz, a ja wiedziałam, że muszę go wykonać.
Spojrzałam na nią, jej twarz powoli łagodniała, chyba zauważyła moje łzy.
-Kochanie - chwyciła mój podbródek między dwa palce - nieładnie. Nienawidzę kłamstwa, rozumiesz?
W odpowiedzi pokiwałam głową.
-Masz zamiar jakoś mi to wynagrodzić? - zapytała już spokojniej.
Znowu moje skinięcie głową.
-Jak? - oblizała wargi nadal patrząc mi w oczy.
-Możesz puścić? - wyszeptałam ze łzami w oczach - to zaczyna boleć - Camila na szczęście spełniła moją prośbę.
-Więc?
-Przepraszam - powiedziałam normalniejszym głosem i wpiłam się w jej usta. Dziewczyna od razu położyła ręce na moich biodrach i przyciągnęła mnie mocniej do siebie. Przeniosłam dłonie na jej kark i zaczęłam go drapać paznokciami, na co brunetka cicho zamruczała.
-Mogę? - wyszeptałam jej do ucha, zaczynając odpinać jej koszulę.
-Masz okres podobno. - powiedziała.
-Ale ty nie masz kotku - spojrzałam jej w oczy i przygryzłam wargę z uśmiechem.
Jeśli to sprawi, że nie przegram zakładu to jestem w stanie się poświęcić.
________
Od razu mówię, że ta scena nie będzie opisana 😘
YOU ARE READING
Uratować Samobójczynię | CAMREN ff
同人小說Nie chciała ratunku, nie potrzebowała go, była już na samym skraju egzystencji, ale los ponownie postanowił pokrzyżować jej plany. 16# ff 💗💗💗