-To może tę wycieczkę zrobimy sobie wcześniej?
-Karla, mówiłam ci, że nie lubię jak wydajesz na mnie pieniądze.
-Karla? - Camila zacisnęła szczękę i podeszła bliżej mnie. Byłyśmy w kuchni, moją jedyną drogę ucieczki zasłaniała moja dziewczyna, krótko mówiąc miałam przerąbane.
-Camz, kochanie, wymsknęło mi się - zaśmiałam się nerwowo.
-Mhm, oczywiście - zrobiła jeszcze dwa kroki do przodu i przyszpiliła mnie do blatu. Patrzyłam na nią ze strachem, nie wiedziałam co zrobi. Od dłuższego czasu nie miałyśmy takiej akcji, a teraz znowu zrobiłam głupotę i wyprowadziłam Camilę z równowagi. Po chwili dziewczyna zrobiła coś czego się kompletnie nie spodziewałam. Przytuliła mnie. Tak po prostu, bez żadnych słów wtuliła się we mnie i położyła głowę na moim ramieniu. Jej oddech drażnił moją wrażliwą szyję, a ramiona mocno przyciągały moje ciało do jej. Po chwili postanowiłam ostrożnie ją objąć. Naszą czułą chwilę przerwał dzwonek do drzwi.
-Niee idź - mocniej ją przytuliłam.
-Muszę. To może być coś ważnego skarbie - gdy ją puściłam, pocałowała mnie w policzek i wyszeptała - zaraz wracam.
Westchnęłam i usiadłam na blacie.
-Siema camren!! - oho, Dinah, uśmiechnęłam się do siebie. Polubiłam blondynkę, jej dziewczyna też była całkiem sympatyczna, lecz cichsza, niż jej partnerka.
-Lern, gdzie jesteś?!
-W kuchni! - odkrzyknęłam.
-Idę tam! Lepiej się ubierz!
-Nie jestem rozebrana - powiedziałam gdy blondynka weszła do kuchni.
-Kto was tam wie. Wy się ciągle pieprzycie, zabezpieczacie się chociaż? - otworzyła lodówkę - kurwa, same banany - powiedziała cicho do siebie - wiecie, nie chcę w tak młodym wieku zostać ciocią - zaczęła się śmiać, ale mi i Camili, która dopiero co weszła do kuchni, nie było do śmiechu.
-Co tak ucichłyście? - spojrzała na nas i wzięła kęs ulubionego owocu Camili.
-Hm? - Camila jakby się przebudziła - zamyśliłam się. Czego tu chcesz i czemu żresz mojego banana?
-Wpadłam odwiedzić moją ulubioną parę, nie mogę?
-DJ, wszystko okej?
Blondynka westchnęła.
-Chodźcie do salonu to wszystko wam opowiem.
____________
Ta piosenka jest tak prawdziwa ❤❤❤
BINABASA MO ANG
Uratować Samobójczynię | CAMREN ff
FanfictionNie chciała ratunku, nie potrzebowała go, była już na samym skraju egzystencji, ale los ponownie postanowił pokrzyżować jej plany. 16# ff 💗💗💗