99.

1.8K 149 4
                                    

-Pojedźmy gdzieś.

-Camz, niedawno wróciłyśmy. 

-No i co? Nie chce mi się tutaj siedzieć, ten dom jest za duży. Niby wszystko tutaj mam, ale ugh, nudzi mi się...

-Pojedźmy do kina.

-Niee, do kina nie. Jest zbyt blisko. Potrzebuję dalekiej wyprawy.

Lubiłam takie poranki jak te. Rozmowy o wszystkim i o niczym. Wystarczały mi ramiona Camz wokół mnie, jej zapach i głos, a wszystko inne przestawało istnieć.

-Może do Chin? - kontynuuowała.

-Umiesz chiński?

-Wystarczy, że umiem angielski.  Wyobraź sobie nas w Pekinie, Szanghaju. Wiem! - poderwała się z miejsca, zrzucając mnie z siebie - zróbmy sobie wycieczkę po Europie i Azji - patrzyła na mnie z podekscytowaniem.

-Jejku, tobie naprawdę się nudzi.

-Tak, w chuj. - pokiwała szybko głową.

-A co z firmą?

-Mam Josha.

Nie wiedziałam jak ją przekonać do zostania w domu. Cały czas żyję na jej rachunek, a taka podróż pewnie strasznie dużo kosztuje.

-Może pojedź sama? - to zdecydowanie było najgłupsze co mogłam powiedzieć. 

-Nie ma takiej opcji. Jedziesz ze mną. - powiedziała twardo i założyła ręce na piersi.

Szukałam pretekstu, żeby zostać w domu, ale nic nie potrafiłam wymyślić. Zawsze miałam tyle pomysłów, a teraz mam pustkę w głowie. Już miałam podawać kolejny argument, ale mój organizm mnie wyprzedził.

_________________
Jeszcze jeden 😇

Serduszka w komentarzach nie są odpowiedzią na pytanie o Q&A 😒

Uratować Samobójczynię | CAMREN ffWhere stories live. Discover now