-Mama? - stanęłam jak wryta, gdy zobaczyłam kobietę przed sobą, ścisnęłam mocniej dłoń Camili.-Lauren, uważam, że najwyższy czas, abyś wróciła do domu. - powiedziała kobieta.
Co ona taka delikatna?
-Ale ja tak nie uważam. - byłam spokojna na zewnątrz, ale w środku mną miotało ze zdenerwowania.
-Lauren, marsz do samochodu! - krzyknęła.
O, jednak nie jest delikatna.
-Okej. - powiedziałam głośno.
Na szczęści Camila trzymała moją dłoń, gdy zaczęłam podążać do jej samochodu, przecież moja matka nie powiedziała do którego pojazdu mam iść, prawda?
-Lauren! Do MOJEGO samochodu - podkreśliła właściciela.
-Nie. Nie możesz mi powiedzieć co mam robić! - podniosłam głos i puściłam dłoń Camili. - Jestem pełnoletnia matko - zrobiłam krok w jej stronę i od razu tego pożałowałam, bo poczułam mocne uderzenie w policzek.
-Nie podnoś na mnie głosu gówniaro!
-Co pani robi?! - Camila do mnie podeszła i mnie przytuliła - Jeśli Lauren ma gdzieś jechać, to pojedzie ze MNĄ, do MOJEGO domu i MOIM samochodem.
-Zostaw ją! - poczułam mocne szarpnięcie za włosy i już nie byłam w ramionach Camz, tylko leżałam na ziemi. Od razu zaczęłam płakać, dlaczego ona mi to robi? Dlaczego nie mogę mieć matki, która mnie kocha i akceptuje? No dlaczego?
-Lolo! - brunetka podbiegła do mnie, odpychając moją matkę ode mnie - wstań kochanie.
-Kochanie??!! Pieprzone lesby! Dobrałyście się! - czemu ona tak krzyczy?
(Camila)
-Niech się pani uspokoi - jeśli jeszcze raz dotknie moją Lo, to nie ręczę za siebie.
-Odpierdol się od niech dziwko! - zostałam odepchnięta od Lauren i zrobiłam kilka kroków do tyłu, a ta kobieta znowu złapała zielonooką za włosy i zaczęła ciągnąć w przeciwną stronę. Widziałam jak dziewczyna płakała z bólu i próbowała jakoś poluźnić ucisk dłoni swojej matki, ale nic nie pomagało, wtedy coś we mnie pękło. Wyjęłam telefon i szybko wybrałam jeden numer. Odebrała błyskawicznie.
_________
Do kogo zadzwoniła Camila?
YOU ARE READING
Uratować Samobójczynię | CAMREN ff
FanfictionNie chciała ratunku, nie potrzebowała go, była już na samym skraju egzystencji, ale los ponownie postanowił pokrzyżować jej plany. 16# ff 💗💗💗