59.

1.9K 176 5
                                    

Mój ojciec spojrzał na mnie zdziwiony. Nie odzywał się, po prostu na mnie patrzył. W jego oczach widziałam strach, niedowierzanie, zaskoczenie i jakby nutkę złości?

-Tato - odezwała się Taylor - dlaczego ta pani powiedziała do ciebie "tato"?

Mężczyzna nie odpowiedział na jej pytanie, nadal się we mnie wpatrywał, jakby szukał jakichś podobieństw.

-Mike - szturchnęła go jego nowa partnerka - o co tutaj chodzi?

-Sam nie wiem, kochanie - odwrócił wzrok ode mnie i spojrzał na kobietę. - możecie nam to wyjaśnić? - znowu zwrócił się do mnie.

-Lo - poczułam dłoń Camili na moim udzie, spojrzałam na nią i zauważyłam troskę w jej oczach, natomiast delikatny uśmiech, który malował się na jej twarzy, trochę mnie uspokoił.

-Wygląda na to, że jest pan ojcem mojej dziewczyny - Camz zwróciła się do mężczyzny.

-Skąd takie przypuszczenia? - zapytał zdezorientowany.

-Zdjęcie, które wisi w salonie wszystko wyjaśni - byłam tak cholernie wdzięczna Camili, że odpowiada na te pytania, ponieważ ja ledwo co powstrzymywałam łzy, które już niemal czułam pod powiekami.

-Jakie zdjęcie?

-Pokażę panu - brunetka wstała, a mój ojciec zaraz po niej i wyszli z jadalni.

Te kilka minut trwało wieczność. Czułam na sobie wzrok partnerki mojego ojca i Taylor, miałam wrażenie, że jestem w jakimś pieprzonym więzieniu. Zaczęłam się cholernie denerwować i miałam ochotę stamtąd zniknąć. Moje serce biło jak oszalałe i  chyba nawet zaczęłam się pocić. Czułam się jakby ktoś zrzucił na mnie ogromny głaz i kazał mi go utrzymać na ramionach. Byłam tak strasznie przyłoczona. Siedziałam z głową spuszczoną w dół. W tym momencie nawet moje niepomalowane paznokcie były cholernie interesujące.

Na szczęście w końcu usłyszałam dźwięk odsuwanego krzesła i poczułam dłoń Camili na swoim ramieniu.

-Możesz wyjść ze mną na zewnątrz, kochanie? Na moment, proszę.


___________
Jak jest? 😄

Uratować Samobójczynię | CAMREN ffDonde viven las historias. Descúbrelo ahora