-Hej kochanie - poczułam usta Camili na moim policzku.
Siedziałam właśnie na kanapie i oglądałam jakiś film, który i tak nie był zbyt interesujący.-Hej - odpowiedziałam cicho i odwróciłam się do niej - jakim cudem weszłaś tak cicho do domu?
-Mam swoje sposoby - mrugnęła z uśmiechem - co jemy na obiad? - otworzyła lodówkę i zlustrowała jej zawartość.
-Nie wiem, przecież nie potrafię gotować - wzruszyłam ramionami.
-No tak. Zamawiamy coś, mam gotować czy jakaś knajpka? - zapytała.
-Chodź tutaj.
-Co?
-No chodź tu - przewróciłam oczami.
-Co jest? - kucnęła przede mną i zmarszczyła brwi.
-Pśytul - zrobiłam minę zbitego pieska i rozłożyłam ramiona.
-Aww, moje słoneczko się stęskniło - dziewczyna usiadła obok i wciągnęła mnie na swoje kolana, wtuliłam się się w nią i mocno zaciągnęłam się jej zapachem. Tak stęskniłam się za nią. To coś złego?
-Jak było w pracy? - wymruczałam w jej szyję.
-Ciężkie spotkanie - westchnęła - wszyscy naciskają na nowy model, ale wiem, że najpierw musimy wymyślić coś, co zachęci ludzi do kupna, a nikt nie ma żadnych dobrych pomysłów.
-Spokojnie - wyszeptałam gdy poczułam jak jej ciało się spina - to ty jesteś prezesem i to ciebie powinni słuchać.
-Wolałabym nie mieć tylu pieniędzy i pracować w zawodzie, w którym będę się spełniać. W którym nikt nie będzie na mnie naciskać. Chciałabym spełniać marzenia, wiesz? Co mi po tych pieniądzach, skoro tak naprawdę one mi nie przynoszą szczęścia? - przyglądałam się jej uważnie, pierwszy raz Camila była tak bardzo ze mną szczera, pierwszy raz się przede mną otworzyła - chciałabym pomagać ludziom skarbie - pierwszy raz od rozpoczęcia swojego wywodu spojrzała mi w oczy. - Mam zapewnioną pracę, mam samochody, mam pieniądze, mam zajebisty dom, ale tak naprawdę to nie czyni mnie szczęśliwą. Szczęście dajesz mi tylko ty księżniczko - po tych słowach złączyła nasze usta w najczulszym pocałunku na świecie. Nie wykonywała żadnych ruchów, po prostu pozostawiła nasze usta złączone. W tamtym momencie nic więcej się dla mnie nie liczyło, tylko nasza bliskość, która powodowała u mnie szybsze bicie serca.
_________________
Już niewiele pozostało...
CZYTASZ
Uratować Samobójczynię | CAMREN ff
FanfictionNie chciała ratunku, nie potrzebowała go, była już na samym skraju egzystencji, ale los ponownie postanowił pokrzyżować jej plany. 16# ff 💗💗💗