-Jeszcze będziemy miały czas żeby się przytulać kotku - Camila pocałowała moją skroń - a teraz chodź- chwyciła moją dłoń i splotła nasze palce. Chyba tylko taka bliskość mi pozostała, postanowiłam cieszyć się tym co mam. Camila sprawnie prowadziła nas do wyjścia na parking, tak jakby znała ten budynek na pamięć i dzięki niej szybko znalazłyśmy samochód. Obok niego stały już Dinah i Normani, z trzema torbami każda.
-Oho, zakupy mamy uważać za udane? - zapytała Camila z uśmiechem, otwierając bagażnik.
-No a jak - zaśmiała się jedyna blondynka w towarzystwie.
-A teraz Mila, pochwal się ile wydałaś na jedną torbę? - Normani założyła ręce na piersi.
-Trzysta pięćdziesiąt funtów - powiedziała cicho, nigdy nie widziałam jej takiej... Nieśmiałej? Uległej? Bezbronnej? Nieważne, takiej jak była w tamtym momencie.
-Trzysta pięćdziesiąt funtów?! My na sześć toreb wydałyśmy niecałe czterysta.
-Moja dziewczyna musi mieć wszystko co najlepsze - fuknęła - a teraz się zamknij i pakuj się za kierownice, a ty Dinah idziesz do przodu.
-Masz gorączkę? - Normani przyłożyła dłoń do czoła Camili - nie masz - stwierdziła - co się stało?
-Nic się nie stało, jestem zmęczona.
-Mila ty prowadzisz nawet jak jesteś zmęczona, o co chodzi? - Normani zmieniła ton na bardziej poważny.
-Lauren mnie potrzebuje - gdy to usłyszałam na moją twarz wpłynął szeroki uśmiech, była w stanie się dla mnie poświecić, bo potrzebowałam jej bliskości, to kochane z jej strony.
-Dziękuję kochanie - przytuliłam ją i delikatnie pocałowałam w policzek.
-Tylko mi się tam nie pieprzyć z tyłu- powiedziała Dinah siadając na miejscu pasażera.
Camila tylko pokręciła głową i otworzyła przede mną drzwi, a gdy już byłam w środku, usiadła obok mnie i mocno przyciągnęła moje ciało do swojego. Położyłam głowę na jej ramieniu, a ona objęła mnie ramieniem w talii i pocałowała moje czoło. W takiej pozycji mogłabym podróżować bez końca._______________
Czemu nie komentujcie?
4/6
YOU ARE READING
Uratować Samobójczynię | CAMREN ff
FanfictionNie chciała ratunku, nie potrzebowała go, była już na samym skraju egzystencji, ale los ponownie postanowił pokrzyżować jej plany. 16# ff 💗💗💗