-Jaki jest wynik? - Camila cicho zapukała do drzwi łazienki, ale ja nie byłam w stanie jej odpowiedzieć. Moje ręce zaczęły drżeć, a ja sama nie potrafiłam wydobyć z siebie głosu, gdy na teście ciążowym pojawiły się dwie kreski.Dwie cholerne kreski.
Jestem w ciąży.
Jestem w ciąży z kobietą.
Z interseksualną kobietą.
-C...camz, j...ja jestem w... - spojrzałam na twarz brunetki gdy starałam się wydusić z siebie tę wiadomość.
Camila milczała i tylko patrzyła na mnie bez żadnego wyrazu na twarzy. Dopiero po kilku minutach się odezwała.
-W ciąży? - powiedziała spokojnie.
W odpowiedzi pokiwałam głową, potwierdzając tym samym jej słowa.
-Oh...
-Przepraszam - do moich oczu napłynęły łzy.
-Ej, ej, kochanie nie płacz - dziewczyna podeszła do mnie i owinęła ramiona wokół mojej talii - poradzimy sobie. Tak? Co prawda nie chciałam dzidziusia tak szybko, ale to nie zmienia faktu, że to było jedno z moich marzeń. Stało się, nic nie możemy z tym zrobić.
-A ab...
-Nie! - odsunęła się ode mnie - nie zrobimy tego.
-Myślisz, że sobie poradzimy? - spuściłam głowę.
-Brakuje ci czegoś? - złapała mnie za dłoń i pociągnęła w stronę salonu.
-Nie martwię się o sprawy materialne. Ja mam egzaminy za dwa miesiące. Potem muszę iść na studia, nie wiem jak to będzie.
-Ja mogę pracować z domu - usiadła na kanapie i przyciągnęła mnie na swoje kolana - poradzimy sobie. Jest tak wiele możliwości.
-Kocham cię Camz.
-Wiem Loluś, wiem. Ja też ciebie kocham.
Przez kilka minut siedziałyśmy na kanapie, po prostu wtulone w siebie. Każda pogrążona w swoich myślach. Bałam się, cholernie się bałam, ponieważ dziecko to ogromna odpowiedzialność, a ja nie wiedziałam czy jestem na to gotowa.
-Poradzimy sobie Lolo - wyszeptała mi do ucha - wierzę w nas.
_________________
Myślicie, że sobie poradzą?
YOU ARE READING
Uratować Samobójczynię | CAMREN ff
FanfictionNie chciała ratunku, nie potrzebowała go, była już na samym skraju egzystencji, ale los ponownie postanowił pokrzyżować jej plany. 16# ff 💗💗💗