8.

3K 235 30
                                    

Nie mogłam iść głównymi ulicami, ponieważ istniało zbyt duże prawdopodobieństwo, że mój brat już zauważył, że mnie nie ma i obdzwonił wszystkich swoich znajomych, których swoją drogą ma całkiem sporo, aby informowali go jeśli mnie zauważą. Poruszałam się zbyt wolno, z powodu bólu w kostce, co wykluczało możliwość jakiejkolwiek ucieczki. W tym całym bałaganie przynajmniej pogoda mi sprzyjała, jak na wrzesień była bardzo korzystna, świeciło słońce i wiał delikatny wiatr, który ratował mnie przed zbyt dużym gorącem, przynajmniej na początku.

Po około trzydziestu minutach mojego spaceru zauważyłam aptekę, więc postanowiłam wejść do środka i kupić coś na moją bolącą nogę. Po kilku minutach wyszłam z budynku z bandażem elastycznym i jakąś maścią na opuchliznę, którą poleciła mi kobieta w środku. Postanowiłam, że narazie nie ma sensu, żeby zdejmować buta i że opatrzę nogę gdy będę w docelowych miejscu.

Nadal przemieszczałam się zbyt wolno, a gdy tylko chciałam przyspieszyć, ból w kostce się wzmagał. Byłam już w takim momencie mojej trasy, że musiałam wejść na drogę główną. Miałam nadzieję, że żaden ze znajomych mojego brata, nie będzie stał mi na przeszkodzie, aby dostać się w moje miejsce. Mijałam wiele osób, które były ubrane tak jakby był środek lata, tymczasem ja wyglądałam jakby zaraz miało się rozpadać i temperatura miałaby spać do pięciu stopni Celcjusza. To pewnie dlatego wszyscy tak na mnie patrzeli, a może to przez to, że kuleję? Nie obchodziło mnie to, chciałam jak najszybciej znaleść się na moim klifie. Właśnie czekałam na zmianę światła na zielone, gdy na drugim końcu ulicy, dosłownie na przeciwko mnie zobaczyłam...

___________
Kocham robić takie polsaty hehe, jeśli będziecie ładnie komentować to wstawię jeszcze dzisiaj kolejny 😀

Uratować Samobójczynię | CAMREN ffWhere stories live. Discover now