-Loloo!! - usłyszałam wołanie Camili.
-Co? - krzyknęłam z zamkniętej łazienki.
Tak, zamknęłam się przed nią, bo chce wykonać obiecaną karę. Co z tego, że wizja tych pieprzonych klapsów mnie delikatnie podnieca, skoro nie mam teraz na nic ochoty?
-Nie uciekniesz przed tym kochanie - zapukała do drzwi.
-Ugh, no wiem, ale nie chcę żebyś to robiła - westchnęłam.
Chcę, bardzo chcę.
-Otwórz mi drzwi, przecież wiem, że lubisz czuć moje dłonie na swoim tyłku - wymruczała.
Masz rację.
-Ale to nie znaczy, że chcę je czuć teraz. - powiedziałam otwierając drzwi.
-Ooo, przebrałaś się - skanowała moje ciało wzrokiem.
Bo mnie do tego zmusiłaś?
Byłam tylko w czarnej koronkowej bieliźnie, ponieważ ona sobie tego zażyczyła, a czemu miałabym się sprzeciwiać?
Żeby dołożyła mi klapsów? Nie dzięki, nawet teraz nie wiem ile mnie czeka.Camila podeszła do mnie i leniwie przesunęła opuszkami palców po mojej talii, a potem zsunęła dłonie na mój tyłek i ścisnęła go.
-Chodź - pociągnęła mnie na korytarz.
Nie wiedziałam gdzie chciała pójść, ale moje wątpliwości rozwiała brunetka prowadząc mnie schodami na górę, a potem do sypialni.
Usiadła na łóżku i poklepała swoje uda.-Kładź się Jauregui.
___________
Ile klapsów dostanie Loluś? 😏😏😏
A może wcale nie dostanie? 😇😇😇
YOU ARE READING
Uratować Samobójczynię | CAMREN ff
FanfictionNie chciała ratunku, nie potrzebowała go, była już na samym skraju egzystencji, ale los ponownie postanowił pokrzyżować jej plany. 16# ff 💗💗💗