Ginny i Draco⚡

7.2K 146 16
                                    

Spotkajmy się w Zakazanym Lesie o 22:00. Nie pytaj dlaczego. Przyjdź. Niech nikt nic nie wie. Muszę Ci coś powiedzieć i pokazać.
Harry

Ginny Weasley zdziwiona czytała list. Harry chciał się z nią spotkać w Zakazanym Lesie po ciszy nocnej? Coś było nie tak. Jej chłopak nie pojawił się na obiedzie ani na kolacji. No cóż, będzie musiała się tam zjawić.

~.~.~.

- Harry... - szeptała. Bała się i to strasznie - Harry, jesteś tu?

Zobaczyła go kilka metrów przed sobą. Podbiegła i przytuliła go. W tej chwili usłyszała odgłos teleportacji i została nagle przeniesiona do jakiegoś domku w środku lasu. Dotknęła swojej kieszeni. Cholera. Nie było różdżki.

- Petrificus totalus - szepnął ktoś za rudowłosą.

Osunęła się w jego ramiona i spojrzała mu w oczy. Były... SZARE. Nie zielone tylko szare. Mężczyzna zdjął z siebie zaklęcie maskujące. Była w szoku. Jej porywaczem okazał się Draco Malfoy. Rzucił teraz na nią zaklęcie wiążące, a petryfikację usunął. Dziewczyna nie miała wręcz sił krzyczeć. Zapytała spokojnym głosem, jakby to było najbanalniejsze pytanie na świecie:

- Zabijesz mnie?

Spojrzał w jej oczy. Były pełne nienawiści, złości, smutku, żalu i strachu. On nie wyglądał lepiej. Może i miał obojętną minę, jednak oczy nigdy nie kłamią. Jego piękne oczy wyrażały strach, żal, smutek i... miłość. Ginny zauważyła w nich łzy. Jedna spłynęła po jego policzku. Szybko ją wytarł i odpowiedział:

- Tak, ale ja nie mogę. Myślę nad... swoją śmiercią. Jednak to nic nie da. Twojej różdżki tu nie ma, moją nie dasz rady nic zrobić. On zabije i ciebie, Ginny. Bo widzisz, to nie jest tak łatwo.

- Tak łatwo? Przecież już zabijałeś - Parsknęła śmiechem - Uczę Draco Malfoya jak ma mnie zabić. Zabawne. I od kiedy... mówisz do mnie Ginny?

- Ginny, bo ja cię kocham. Wiem, że to uczucie nie ma nic wspólnego z tą wojną. Wiem, że umrzesz albo ty, albo ja. Wybacz mi to. - Wziął głęboki wdech. - Zapomnij, co mówiłem.

Ginny kolejny raz otwarła szeroko oczy, a Ślizgon wszedł do łazienki.

~.~.~.

Dziwne uczucia przechodziły Ginevrę, ponieważ gdy chłopak, a właściwie mężczyzna, wyszedł z łazienki rozmawiał z nią normalnie o całym swoim życiu. To wykraczało poza wszelkie normy. Najpierw Draco Malfoy wyznał, że musi ją zabić. Dowiedziała się, że on ją kocha, a teraz poznawała wszystkie jego problemy rodzinne. Lucjusz Malfoy zawsze był wyrachowany, ale nie wiedziała, że potrafił robić swojemu jedynemu synowi takie rzeczy. Zabicie ukochanej kotki, zostawienie w lesie na tydzień i inne gorsze czyny sprawiły, że Malfoy senior stał się w oczach Wiewióry całkowitym zerem. W końcu Draco miał mniej niż jedenaście lat, gdy to wszystko się działo. Nie chodził jeszcze do Hogwartu. Był dzieckiem. Pojedyncza łza spłynęła po jej policzku.

- Nie musisz mi współczuć. - Tymi słowami zakończył swoją opowieść.

- Ale...przecież to jest okropne!

- Jest, ale w większości rodzin takich jak moje tak było. Myślisz, że ilu Ślizgonów ma taki kochający dom jak ty? To był też jeden powód dla których was nienawidziłem. Weasleyowie zawsze potrafili kochać i stawiać rodzinę na pierwszym miejscu. U nas liczy się krew, kultura i pieniądze. - mówił to z grymasem na twarzy, jakby ktoś zmuszał go do zjedzenia cytryny.

- Ma... Draco. - szepnęła. - Mogę wiedzieć, dlaczego akurat mnie Voldemort chce zabić?

- Ginny... Bo widzisz, uprzykrzy to życie Potterowi. Śmierć dziewczyny. Będzie to cios w serce dla niego, a na tym Czarnemu Panu zależy. Błagam, nie wymawiaj jego imienia. - spojrzał na nią i przez chwile patrzyli sobie w oczy.

- Draco. Jak zamierzasz mnie zabić? - Przełknęła ślinę. Rozmawiała o swojej śmierci.

- Pan nalegał, by było to krwawe i żeby potem twoje ciało zostawić w jak najgorszym stanie... Ale ja tego nie zrobię. Mam miksturę lub zaklęcie. Tak, abyś nic nie czuła. Widziałem... widziałem dużo umierających ludzi, którzy wrzeszczeli w bólu. Nie chce tego robić tobie. - Podszedł do niej blisko, a serce dziewczyny zabiło.

Teraz przyglądała się jego twarzy z bliska. Żałowała, że nie może jej dotknąć. Draco Malfoy był przystojny i to bardzo. Podobał się wielu dziewczynom i ona też kiedyś go podziwiała. Jednak wolała trwać przy Harry'm. Niespodziewanie zbliżył swoje usta do jej i szepnął:

- Jeśli nie chcesz, to ja się odsunę - podniósł szare oczy na poziom jej niebieskich.

- Zamknij się i mnie pocałuj. - odpowiedzią zaskoczyła sama siebie.

Niewiele później myślała. Ślizgon zdjął z niej zaklęcie i delikatnie pocałował ją. Następne pocałunki były bardziej natarczywe, tak że w końcu on leżał na niej całując i głaszcząc jej ciało. Teraz była jego i nawet gdyby miał jutro umrzeć, to to będzie jutro. Teraz jest Ginny Weasley.

~.~.~.

Obudził się szczęśliwy, lecz to nie trwało długo. Przypomniał sobie. Musi ją zabić. Wstał i ubrał się. Sięgnął po różdżkę. Podszedł do dziewczyny i już miał wypowiedzieć zaklęcie, gdy otworzyła oczy pełne łez, a te zaczęły intensywnie kapać. Rude włosy idealnie rozłożyły się na poduszce, a nagie ciało przykryte kołdrą było niesamowicie seksowne.

- Kocham cię, Ginny. - szepnął, a oczy zaszkliły mu się od łez.

- Draco, ja chyba też cię w pewien sposób kocham - powiedziała przez łzy, jednak on stał i patrzył.

- Nie potrafię, Ginny. Wybacz mi, że cię na to naraziłem. Ubierz się, teleportuję cię do Zakazanego Lasu. Potem... pójdę do ojca i powiem mu, że nie wykonałem zadania. Obiecaj mi tylko jedno. - Spojrzała na niego podczas wciągania spodni i kiwnęła głową. - Jeśli nie wrócę to będziesz o mnie pamiętać i... może znajdziesz moje ciało i pochowasz? W najlepszym przypadku dostanę tylko Cruciatusem.

- Nie możesz się tak narazić! Przecież my możemy cię uchronić.

- Nie chcę, Ginny, nie. - Spojrzał w jej oczy tak, jakby miał w nie patrzeć ostatni raz. - Daj rękę.

Teleportowali się, a gdy ona puściła jego dłoń, on szybko zniknął za sprawą kolejnej teleportacji.

~.~.~.

Romans Draco z Ginny dział się dokładnie przed atakiem Voldemorta na Hogwart. Następnego dnia Harry Potter pokonał Czarnego Pana. Wszystko skończyłoby się szczęśliwie, gdyby nie fakt, że podczas sprzątania gruzów w pokoju wspólnym Ślizgonów, znaleziono ciało pewnego blondyna, Draco Malfoya. A dokładniej znalazła je Ginny Weasley. Mężczyzna w ręce trzymał kartkę.

Zawsze będę Cię kochać, Ginny.

Miniaturki | Harry Potter Where stories live. Discover now