Hermiona westchnęła widząc przyjaciółkę, krążącą po jej dormitorium.
-Powiesz mi wreszcie o co chodzi?- zapytała tracąc cierpliwość.
-Wojna się skończyła, wszyscy są szczęśliwi, to nasz ostatni rok…- zaczęła wymieniać rudowłosa.
-Wiem- przerwała jej Hermiona przewracając oczami- I co z tego wynika?
-Ty kochasz Malfoy’a!- wykrzyknęła Ginny opadając obok przyjaciółki na łóżko.
-Krzycz głośniej, jeszcze w Wielkiej Sali cię nie słyszeli- mruknęła Hermiona , gratulując sobie w duchu zapobiegliwości, dzięki czemu jej pokój otoczony był zaklęciem wyciszającym, zawsze gdy rudowłosa do niej przychodziła.
-Wybacz- westchnęła Ginny- Odkąd zaczęłam spotykać się z diabełkiem, zachowuję się jak Ślizgonka! Czyli głupio!
Obie się zaśmiały, lecz po chwili rudowłosa spoważniała.
-Mam pewien pomysł, który może sprawić , że spełnią się twoje marzenia, ale z drugiej cię zranić- wyznała cicho.
-O czym ty mówisz?- zainteresowała się Hermiona.
-Blaise poddał mi pewien pomysł… otóż może zmusić Malfoy’a do zakładu..
-Jakiego zakładu?- zdziwiła się starsza Gryfonka.
-Oj… Malfoy będzie musiał cię zdobyć do walentynek!- wyrzuciła z siebie Ginny.
Hermiona spojrzała na nią poważnie. Mogły spełnić się jej marzenia… trwały by krótko, ale …
-Zrób to- powiedziała.
-Jesteś pewna?
-Tak- odparła stanowczo- Będę miała wspominania!
-Dobrze- Ginny westchnęła- załatwimy to jutro!
Na następny dzień, przyjaciółka zaciągnęła Hermionę na korytarz na szóstym piętrze.
-Co my tu robimy?- zapytała gdy schowały się za jedną ze zbroi.
-Zobaczysz- uciszyła ją Ginny.
Po chwili pojawił się Zabini z Draconem.
Hermiona zrozumiała o co chodzi , właśnie teraz dojdzie do zakładu…
-Mam poderwać Granger?- zaśmiał się Malfoy patrząc na przyjaciela z politowaniem- Odbiło ci?
-Widać , że pękasz- zakpił Zabini.
-Ja?- oburzył się blondyn- Poderwę ją!
-Masz czas do walentynek- powiedział Blaise- Ma powiedzieć, że cię kocha! Inaczej się nie liczy!
-Co będę za to miał?- zapytał Draco z iść ślizgońskim uśmieszkiem,.
-Wiesz co- przypomniał Zabini.
-Zgoda- Malfoy włożył ręce do kieszeni – To będzie … interesujące!
-Pamiętaj , że musisz się z nią spotykać przez trzy miesiące! Do walentynek!- przypomniał Diabeł.
- Trzy miesiące?- zadrwił Draco- Jakoś przetrwam!
Hermiona zamknęła oczy, gdy poczuła łzy pod powiekami.
Przez trzy miesiące Draco Malfoy będzie o nią zabiegał, przez trzy miesiące będzie udawał , że mu zależy, przez trzy miesiące…. Hermiona będzie żyła życiem o którym od dawna marzyła…
-Mam obawy- odezwała się po chwili Ginny, gdy Ślizgoni się oddalili.
-Wiem na co się zgodziłam- przypomniała jej Hermiona.
CZYTASZ
Miniaturki | Harry Potter
FanfictionMiniaturki z świata Harrego Pottera. Miniaturki nie są moje pochodzą z różnych blogów.😊