Severus Snape... co można powiedzieć o tym mężczyźnie?
Pytając uczniów Hogwartu, usłyszymy, że to stary, wredny i mściwy Mistrz Eliksirów...
Pytając profesorów, że uzdolniony, samotny i surowy człowiek....
Pytając dyrektora Hogwartu, dowiemy się, że Severus jest odważnym, zamkniętym w sobie człowiekiem po przejściach...
A pytając jego samego? Prychnie i wyjdzie trzaskając drzwiami....
Hermiona Granger zamknęła swój notes i spojrzała na Snape'a który siedział przy swoim biurku i mrucząc przekleństwa pod nosem sprawdzał eseje drugiego roku.
-Nie gap się Granger- warknął nie odrywając wzroku od prac uczniów.
-Wiesz co sobie przypomniałam?- zapytała i nie czekając na odpowiedź kontynuowała- Dzień w którym zrozumiałam , że jesteś dla mnie ważny...
-Nie kończ- przerwał jej- Nie zmienię zdania!
-Mógłbyś chociaż o tym pomyśleć!- wykrzyknęła wstając ze swojego krzesła- Czemu tak trudno ci zaakceptować moje uczucia?!
-Ponieważ nie są one odwzajemnione- odparł sucho patrząc jej w oczy.
Hermiona skuliła się w sobie , pokręciła zrezygnowana głową i wyszła cicho zamykając za sobą drzwi.
Wiecie , co by uczniowie powiedzieli na temat Gryfonki?
Prymuska, wie wszystko, najważniejsze są dla niej oceny.
A profesorowie?
Uzdolniona, dąży do celu, pracowita.
Dyrektor?
Dzielna, wierzy w ludzi, nie poddaje się...
A Snape?
Wkurzająca, irytująca, gadatliwa, przemądrzała, mądra, piękna, za mała, za młoda...
Severus schował twarz w dłonie.
Jak miał z nią walczyć?
-Severusie -usłyszał zmartwiony głos, przybrał beznamiętny wyraz twarzy i spojrzał na Minerwę McGonagall.
-O co chodzi?- zapytał.
-Widziałam jak Hermiona stąd wychodziła- powiedziała i zajęła miejsce na którym poprzednio siedziała Hermiona- Dlaczego ją tak traktujesz?
-Żeby dała mi spokój- warknął.
-Nie chcesz spokoju- profesor transmutacji uśmiechnęła się lekko- Uwielbiasz się z nią kłócić!
-Za dużo przebywasz z Albusem - prychnął- Na ciebie przechodzi jego szaleństwo!
-Wiem co mówię- odparła z dumą - Zależy ci na niej! Odkąd pobiera u ciebie praktyki, masz szansę się do niej zbliżyć, ale oczywiście cały czas ją obrażasz!
-Zasłużyła na to- powiedział wracając do sprawdzania prac.
-Każdy ma swoją wytrzymałość- odezwała się po chwili milczenia Minerwa- Jeżeli w porę nie zaryzykujesz, stracisz ją...
-Może odejść już dzisiaj- wzruszył ramionami.
-Żebyś później nie żałował- ostrzegła go i zostawiła samego.
Snape prychnął.
Czy wszyscy powariowali?! Czemu wmawiają mu , uczucia jakie niby żywi do Gryfonki?
-Wiedziałem , że cię tutaj znajdę- usłyszał i przewrócił oczami.
-Oczywiście- zaczął oschłym tonem- Najpierw Minerwa, a teraz ty! Mogłem się tego spodziewać!
YOU ARE READING
Miniaturki | Harry Potter
FanfictionMiniaturki z świata Harrego Pottera. Miniaturki nie są moje pochodzą z różnych blogów.😊