Severus i Hermiona⚡

3.8K 93 3
                                    

Severus Snape... co można powiedzieć o tym mężczyźnie?

Pytając uczniów Hogwartu, usłyszymy, że to stary, wredny i mściwy Mistrz Eliksirów...

Pytając profesorów, że uzdolniony, samotny i surowy człowiek....

Pytając dyrektora Hogwartu, dowiemy się, że Severus jest odważnym, zamkniętym w sobie człowiekiem po przejściach...

A pytając jego samego? Prychnie i wyjdzie trzaskając drzwiami....

Hermiona Granger zamknęła swój notes i spojrzała na Snape'a który siedział przy swoim biurku i mrucząc przekleństwa pod nosem sprawdzał eseje drugiego roku.

-Nie gap się Granger- warknął nie odrywając wzroku od prac uczniów.

-Wiesz co sobie przypomniałam?- zapytała i nie czekając na odpowiedź kontynuowała- Dzień w którym zrozumiałam , że jesteś dla mnie ważny...

-Nie kończ- przerwał jej- Nie zmienię zdania!

-Mógłbyś chociaż o tym pomyśleć!- wykrzyknęła wstając ze swojego krzesła- Czemu tak trudno ci zaakceptować moje uczucia?!

-Ponieważ nie są one odwzajemnione- odparł sucho patrząc jej w oczy.

Hermiona skuliła się w sobie , pokręciła zrezygnowana głową i wyszła cicho zamykając za sobą drzwi.

Wiecie , co by uczniowie powiedzieli na temat Gryfonki?

Prymuska, wie wszystko, najważniejsze są dla niej oceny.

A profesorowie?

Uzdolniona, dąży do celu, pracowita.

Dyrektor?

Dzielna, wierzy w ludzi, nie poddaje się...

A Snape?

Wkurzająca, irytująca, gadatliwa, przemądrzała, mądra, piękna, za mała, za młoda...

Severus schował twarz w dłonie.

Jak miał z nią walczyć?

-Severusie -usłyszał zmartwiony głos, przybrał beznamiętny wyraz twarzy i spojrzał na Minerwę McGonagall.

-O co chodzi?- zapytał.

-Widziałam jak Hermiona stąd wychodziła- powiedziała i zajęła miejsce na którym poprzednio siedziała Hermiona- Dlaczego ją tak traktujesz?

-Żeby dała mi spokój- warknął.

-Nie chcesz spokoju- profesor transmutacji uśmiechnęła się lekko- Uwielbiasz się z nią kłócić!

-Za dużo przebywasz z Albusem - prychnął- Na ciebie przechodzi jego szaleństwo!

-Wiem co mówię- odparła z dumą - Zależy ci na niej! Odkąd pobiera u ciebie praktyki, masz szansę się do niej zbliżyć, ale oczywiście cały czas ją obrażasz!

-Zasłużyła na to- powiedział wracając do sprawdzania prac.

-Każdy ma swoją wytrzymałość- odezwała się po chwili milczenia Minerwa- Jeżeli w porę nie zaryzykujesz, stracisz ją...

-Może odejść już dzisiaj- wzruszył ramionami.

-Żebyś później nie żałował- ostrzegła go i zostawiła samego.

Snape prychnął.

Czy wszyscy powariowali?! Czemu wmawiają mu , uczucia jakie niby żywi do Gryfonki?

-Wiedziałem , że cię tutaj znajdę- usłyszał i przewrócił oczami.

-Oczywiście- zaczął oschłym tonem- Najpierw Minerwa, a teraz ty! Mogłem się tego spodziewać!

Miniaturki | Harry Potter Where stories live. Discover now