Lucjusz i Hermiona cz.1⚡

3.6K 64 6
                                    

Hermiona rozejrzała się wokoło. Plaża i ocean.

- Gin, nie wierzę, że spędzamy ferie zimowe w takim miejscu - westchnęła szczęśliwa.

- Też zdaje mi się, że to sen - przyznała Ginny. - Uwierzysz, że wygrałyśmy konkurs?

- Dwa tygodnie na tropikalnej wyspie, w słońcu, gdy w Anglia pokryta jest śniegiem!

- A gdzie jest ten dom? - zapytała rudowłosa po chwili.

- Trzeba iść cały czas tą drużką - powiedziała, Hermiona i obie ruszyły.

- Hermi, jaki śliczny domek! - odezwała się, Ginny, gdy stanęły przed małym, ale pięknym domem.

Dziewczyny spojrzały po sobie i ze śmiechem ruszyły biegiem do środka.

Gdy weszły do domku z zachwytem oglądały jasny salon, dwie sypialnie, łazienkę, kuchnię i wielki taras, na którym znajdowało się jacuzzi.

- Jesteśmy w niebie - zapiszczała Ginny.

- Jestem tego samego zdania - usłyszały jedwabisty głos i odwróciły się gwałtownie, z szokiem patrzyły na Lucjusza Malfoya opartego o framugę drzwi.

- Co Pan tu robi? - zapytała Hermiona, gdy otrząsnęła się z szoku.

- Spędzam z Draco ferie, Panno Granger - odparł z seksownym uśmiechem.

- Ale co Pan robi w naszym domku?

- Ten domek należy do mnie - powiedział Malfoy wzruszając ramionami.

- Ale my wygrałyśmy konkurs i w nagrodę dyrektor wysłał nas tu - odpowiedziała Hermiona patrząc na niego niepewnie.

- Widać, że Dumbledore pomylił terminy - odezwał się po chwili milczenia Lucjusz. - Zgodziłem się udostępnić domek za dwa tygodnie.

- I co teraz zrobimy? - zapytała załamana Ginny.

- No cóż, są tu dwie sypialnie, więc wy zajmiecie jedną, a ja z moim synem drugą - powiedział Malfoy z krzywym uśmieszkiem.

- Tato, co robią w moim pokoju walizki z babskimi ciuchami? - zawołał Draco wchodząc do salonu i stanął jak wryty patrząc na dziewczyny, po chwili uśmiechnął się swoim autorskim uśmieszkiem, przez który każda dziewczyna miała ochotę zacząć go całować. Hermiona wywróciła oczami, widząc jak jej przyjaciółka zaczyna się rumienić. - Tak się za mną stęskniłyście, że aż za mną przyjechałyście?

- Chciałbyś - prychnęła Ginny i skrzyżowała ręce na piersiach.

- Może - mruknął, poruszając brwiami.

- Kretyn - wyszeptała rudowłosa i odwróciła się od niego ostentacyjnie.

- Panna Granger i Weasley zajmą twój pokój - postanowił Lucjusz. - Przenieś swoje rzeczy do mojej sypialni.

- Jak chcesz - odparł Draco wzruszając ramionami i pogwizdując wyszedł z salonu, odprowadzony wzrokiem rudowłosej.

- Rozpakujcie się i zapraszam was do kuchni - powiedział Malfoy. - Zaraz skończę obiad.

- Pan gotuje? - wypaliła Hermiona, po czym dotarło do niej, co powiedziała. - To znaczy... Ja... przepraszam!

- Nic nie szkodzi - zaśmiał się Malfoy. - Jak się przekonacie jestem doskonałym kucharzem.

- Nie wierzę, że musimy dzielić domek z Malfoy'ami - wykrzyknęła Ginny, gdy rozpakowywały się w swojej sypialni.

- Mogło być gorzej - mruknęła Hermiona, dziwnie zamyślona.

Miniaturki | Harry Potter Where stories live. Discover now