Hermiona chwyciła Snape'a za rękę i teleportowali się do Hogwartu.
Gryfonka powtarzała w myślach tylko jedno zdanie: Niech pamięta, proszę!
Oboje pojawili się w gabinecie dyrektora. Od razu Hermiona została porwana w objęcia Ginny, Harry'ego i Rona.
- Jak dobrze, że już wróciłaś! - wykrzyknęła rudowłosa.
- Też się cieszę - odpowiedziała Hermiona, lecz cały czas wpatrywała się w napięciu w Mistrza Eliksirów.
- Severusie, pamiętasz, co się zdarzyło? - zapytał Dumbledore.
- Nie - warknął Snape, wyciągając spod płaszcza księgę i wręczając mu ją.
- Nic nie pamiętasz? - zapytała McGonagall zdumiona.
- Przecież mówię! - wycedził, przewracając oczami.
- Obiecałeś - wyszeptała Hermiona ze łzami w oczach.
- Granger, o co ci chodzi? - zapytał wściekle Snape.
- O czym wy mówicie? - wtrącił się Harry.
- Podróż po księgę zostaje we wspomnieniach tylko i wyłącznie osób, które się kochają - wytłumaczył Dumbledore, patrząc ze współczuciem na Hermionę.
- Więc nie powinno was dziwić, że nic nie pamiętamy - powiedział Snape z szyderczym uśmiechem.
- Ja pamiętam - wyznała Hermiona i otarła łzy z policzków, po czym spojrzała załamana na Mistrza Eliksirów. - To powinnam Panu oddać - powiedziała, ściągając z palca pierścionek i podała mu go.
- Skąd masz obrączkę mojej matki? - warknął.
- Ja... Pan... Dał mi Pan ją do przechowania! - Powiedziawszy to, wybiegła z płaczem z gabinetu, a zaraz za nią ruszyła Ginny wraz z McGonagall.
- Hermiona, stój! - krzyknęła rudowłosa, przypadając do płaczącej Gryfonki.
- On nic nie pamięta, a obiecał! - załkała.
- Opowiedz nam o wszystkim, może znajdziemy jakieś rozwiązanie - powiedziała McGonagall.
Hermiona spojrzała na nią z nadzieją i rozpoczęła historię.
Albus Dumbledore patrzył poważnie na Severusa Snape'a i Hermionę Granger.
- Chcesz, żebyśmy przenieśli się do puszczy Merlina?! - zapytał wściekły Snape.
- Severusie, to jest konieczne, sam o tym wiesz najlepiej - odparł dyrektor.
- Jeżeli to jedyny sposób, by zdobyć tę księgę, to nie mamy wyjścia - odezwała się niepewnie Hermiona.
- Ma pani rację, panno Granger - powiedział Dumbledore.
- Po co ona ma ze mną tam iść - warknął Snape.
- Nie mogę cię tam puścić samego i dobrze o tym wiesz - odparł dyrektor.
- Są jakieś skutki tej podróży? - zapytała dziewczyna.
- Możecie nic nie pamiętać - powiedział Dumbledore.
- Jak to: nic nie pamiętać?
- Jedynie zakochane osoby zachowują wspomnienia wspólnej podróży do Puszczy Merlina - wytłumaczył dyrektor i spojrzał z uśmiechem na Hermionę, która zarumieniła się.
- Kiedy mamy ruszyć? - warknął Snape.
- Od razu - powiedział starzec i położył przed nimi medalion. - Wiesz co robić, Severusie.
![](https://img.wattpad.com/cover/150211944-288-k593361.jpg)
CZYTASZ
Miniaturki | Harry Potter
FanfictionMiniaturki z świata Harrego Pottera. Miniaturki nie są moje pochodzą z różnych blogów.😊