Severus i Hermiona⚡

4.1K 131 7
                                    

- Nie wierzę, że mnie na to namówiłaś! - warknął Snape, patrząc zmrużonymi oczami na kobietę stojącą obok niego.

- Przykro mi, że ci się nie podoba - powiedziała poważnie.

- Naprawdę? - zapytał sceptycznie.

- Oczywiście, że nie! - prychnęła. - Na głowę upadłeś?

- Żebyś wiedziała - mruknął. - I przez to mam same problemy!

- A niby jakie?

- A takie, że zawsze, zanikają mi komórki mózgowe w najważniejszych momentach!

- Ciekawe kiedy? - zapytała, patrząc na niego uważnie.

- Na przykład gdy ci się oświadczyłem lub gdy powiedziałem TAK! - odparł z krzywym uśmieszkiem.

- Kretyn - odparła cicho i ruszyła w stronę recepcji. - Dzień dobry, mieliśmy zarezerwowany apartament.

- Nazwisko? - zapytała recepcjonistka.

- Snape - odparła kobieta z uśmiechem.

- Państwo Snape, apartament z widokiem na ocean, życzę miłego pobytu!

- Będzie miły, gdy się skończy - prychnął Snape i, nie zważając na karcące spojrzenie żony, ruszył do windy.

- Mogłeś być miły! - powiedziała z pretensjami, gdy weszli do swojego pokoju.

- Nie jestem miły! - prychnął. - A pomyśleć, że wszyscy mają cię za inteligentną czarownicę, Granger!

- Na pewno jestem mądrzejsza od ciebie - odparła dumnie.

- Niby czemu?

- Ponieważ ja przynajmniej znam swoje nazwisko, Severusie! - powiedziała z iście ślizgońskim uśmieszkiem. - A brzmi ono SNAPE!

- A było się nie żenić - mruknął i uchylił się przed lecącą poduszką.

- Kretyn!

- Nic nowego - odparł i westchnął. - Czemu uparłaś się Hawaje? Nie mogliśmy spędzić wakacji w domu?

- Nie - fuknęła Hermiona. - Mamy się dobrze bawić, więc radzę ci znaleźć w sobie choć trochę radości i cieszyć się naszym wyjazdem!

- Prędzej Longbottom uwarzy poprawnie eliksir - warknął Snape, wychodząc na taras.

- Pięknie tu - powiedziała zachwycona Hermiona, patrząc jak urzeczona na plażę i ocean, gdy dołączyła do męża.

- Woda i piach, raj dla idiotów - odparł Snape, kręcąc z niedowierzaniem głową. - Jak ja się na to mogłem zgodzić?

- Zgodziłeś się i masz pecha! - odpowiedziała i pocałowała go czule. - A teraz chodź!

- Gdzie? - zdenerwował się.

- Na plażę! - wykrzyknęła podekscytowana Hermiona i poszła do łazienki się przebrać.

- Wszystkich ostrzegam przed Gryfonami... A ja co? Żenię się z jedną z nich! - mruknął do siebie. - Merlinie ratuj!

*****

- Co ty masz na sobie?! - krzyknął Snape przerażony i, wziąwszy ręcznik, zakrył ciało żony.

- Bikini - powiedziała ze śmiechem. - Weź ten ręcznik!

- W życiu - warknął. - Jak mogłaś coś takiego założyć?!

- No, pierw się rozebrałam z ubrań, potem...

- GRANGER!

- No co? Severusie, jesteśmy na wakacjach! Rozluźnij się i chodź - powiedziała i pociągnęła go w stronę oceanu.

Miniaturki | Harry Potter Where stories live. Discover now