Draco i Hermiona⚡

4.5K 91 8
                                    

- Co z nim? - zapytała Hermiona medyka w Świętym Mungu.

- Jest Pani kimś z rodziny? - lekarz spojrzał na nią uważnie.

- Ja... - dziewczyna zastanowiła się, co odpowiedzieć.

Prawda jest taka, że znalazła się tu tylko na prośbę Blaise'a Zabini, który wyjechał z Anglii na pół roku i nie może wcześniej wrócić.

- Jestem jego żoną!

- W takim razie - mężczyzna uśmiechnął się do niej pocieszająco. - Jego stan nie zagraża życiu, lecz mamy podejrzenia, że mógł stracić pamięć pod wpływem uderzenia.

- A już wiadomo, co się stało?

- Aurorzy powiedzieli, że Pani mąż wdał się w pojedynek z innym czarodziejem - odpowiedział.

- Co z nim?

- Nic - lekarz wzruszył ramionami. - Pani mąż rozbroił go, ale okazało się, że ma drugą różdżkę i ten zaatakował go.

- Mogę zobaczyć... męża? - zapytała niepewnie.

- Oczywiście, sala numer pięć - powiedział lekarz.

Hermiona ruszyła we wskazanym kierunku, cicho otworzyła drzwi i weszła do środka. Blondyn leżał na szpitalnym łóżku. Podeszła do niego i przerażona spojrzała na bladego mężczyznę.

- Nie wierzę, że tu jestem - mruknęła i usiadła na krześle, wpatrując się w swojego wroga.

Draco Malfoy, arystokrata, który nienawidzi szlam. Nie widziała go od zakończenia szkoły. Czyli od dwóch lat. Nie wiedziała, co się z nim działo. Słyszała od Ginny, która wyszła za Zabiniego, że pracuje w rodzinnej firmie produkującej miotły wyścigowe. Zastanawiała się, czy ma kogoś. Nie żeby była ciekawa czy zazdrosna... co to, to nie. Po prostu nie chciałaby, żeby jakaś kobieta wparowała teraz do sali i okazała się jego narzeczoną.

Do sali wszedł lekarz z pielęgniarką.

- Spróbujemy go obudzić - wytłumaczył i zaczął zataczać różdżką nad śpiącym mężczyzną.

Po chwili blondyn otworzył oczy i spojrzał na wszystkich przerażonym spojrzeniem.

- Gdzie ja jestem? Kim wy jesteście? - zapytał, wpatrując się w Hermionę.

- Jesteś w szpitalu - odezwał się lekarz. - Trafiło cię paskudne zaklęcie.

- A kim ty jesteś? - zapytał Hermionę.

- Twoją żoną - odpowiedziała za nią pielęgniarka.

- Naprawdę? - zdziwił się blondyn.

- A co w tym dziwnego? - zapytała Hermiona.

- Taka fajna dziewczyna, moją żoną?! Super - powiedział z uśmiechem.

Gdy Hermiona to usłyszała, ugięły się pod nią nogi.

- Jutro zostanie pan wypisany do domu, na razie muszę porozmawiać z Pana żoną! - powiedział lekarz i wyprowadził byłą Gryfonkę z sali.

- Czy on odzyska pamięć? - zapytała zaniepokojona.

- Odzyska, ale nie wiemy kiedy - odparł doktor z poważną miną. - Nie należy go w tym stanie denerwować.

- Dobrze - wyszeptała, zastanawiając się, czy gdyby wyznała blondynowi, że wcale nie są małżeństwem, to czy by go zdenerwowała?

- Zapomniałbym - powiedział mężczyzna i przywołał różdżką torbę. - Tu są rzeczy męża i dokumenty.

- Dziękuję - Hermiona weszła do sali, lecz zobaczywszy, że Draco śpi, usiadła cicho na krześle i zaczęła przeglądać zawartość torby.

Miniaturki | Harry Potter Where stories live. Discover now