Miniaturki | Harry Potter

Severus i Hermiona⚡

Siódmy rok w Hogwarcie. Wojna się skończyła. Teraz Hermiona Granger postanowiła wszystko zmienić. Ujarzmić swoje włosy, zmieć garderobę oraz zacząć kurs makijażu u swojej przyjaciółki, Ginny Weasley, która teraz miała być z nią w jednej klasie. Chłopcy, Ron i Harry, zaczęli kurs aurorski, jednak dziewczyny wolały wrócić do szkoły- w końcu to rok dłużej mieszkania w tak wspaniałym miejscu. Szatynka rozważała możliwość podjęcia pracy jako nauczycielka, ponieważ miała tutaj tyle wspomnień i nie wiedziała czy uda jej się z nimi rozstać. Zaczynając od pierwszej klasy, spotkania z trollem, spetryfikowania, uwolnienia Syriusza Blacka i Hardodzioba, Gwardii Dumbledore'a, a kończąc na wojnie. Właśnie w tych murach odbyła się tak ważna bitwa na której poległo tyle znajomych i ważnych ludzi. Hermiona Granger była osobą upartą, więc jak stwierdziła, że się zmieni to dotrzymała słowa.

~.~.~.

Severus Snape, nauczyciel eliksirów, jak zwykle wpadł do klasy niczym pocisk, a jego czarna peleryna powiewała za nim. Swoim srogim wzrokiem przejechał po klasie. Po tylu latach potrafił dostrzec wszystko. Dzięki temu, że był mistrzem w swoim fachu, umiał wypatrzeć każdy szczegół. Zaczynając od ważenia składników, kończąc na obserwowaniu uczniów i ich zachowania. Wiedział o tym, że Blaise Zabini przez całe lekcje obserwuje Weasley'ównę i jest w niej zakochany. Dean Thomas wraz z Seamusem Finninganem piszą erotyczne opowiadania i pokazują je sobie nawzajem. Ernie Macmillan odrabia lekcje za Hannę Abbott, a ta płaci mu w bardzo przyrodniczy sposób. A teraz, gdy wszedł do swojej ukochanej klasy, zauważył zmianę panny Granger. Interesujące - pomyślał. Gryfonka miała ładnie ułożone włosy i delikatny makijaż. Wyglądało to całkiem przyjemnie i nie tylko Snape to zauważył. Większość chłopaków w sali zerkało na nią, nawet Draco Malfoy spojrzał na Hermionę, gdy Zabini szepnął mu słówko. Zapowiadała się ciekawa lekcja.

~.~.~.

- Panno Granger, czy nie dodała pani przypadkiem za dużo składnika standardowego? - zapytał Snape, gdy podszedł do jej kociołka.

- Myślę, że dobrze odmierzyłam, panie profesorze. - jęknęła Gryfonka, którą naszły obawy o utratę punktów dla domu.

- Mhmm... - Nauczyciel pochylił się nad jej kociołkiem jeszcze bardziej, prawie maczając w nim swoje włosy. - Muszę stwierdzić, że eliksir jest zrobiony jak najbardziej prawidłowo i z tego co widzę nikt więcej tak go nie wykonał. - Spojrzał teraz prosto w oczy dziewczyny - Dwadzieścia punktów dla Gryffindoru.

Hermiona nie mogła uwierzyć w swoje szczęście i z otwartymi ustami obserwowała jak Severus Snape odchodzi do kociołka Neville'a. Jej mina nie zmieniała się, więc Ginny uderzyła ją lekko łokciem. Usłyszały szept Malfoy'a:

- Nagle zmieniła swój wygląd i od razu zdobywa dodatnie punkty... - warknął do czarnoskórego.

- To może ty też byś się tak zmienił? Może Severuskowi nie podobają się już twoje blond włoski, albo hm... woli dziewczyny! - Rozmawiali na tyle głośno, że profesor to słyszał.

- Malfoy, Zabini... Minus pięć punktów za obrażanie i podważanie moich kompetencji, jeszcze kolejne pięć za nazywanie mnie inaczej niż profesorem Snape'em oraz dziesięć za szyderczą uwagę Zabiniego. - warknął zdenerwowany.

- Dwa...dwadzieścia punktów na minusie?! - Oczy blondynowi prawie wyszły z orbit.

- Będą kolejne, jeśli nie weźmiesz się do pracy, Malfoy. - Mówiąc to ruszył dalej sprawdzać eliksiry.

~.~.~.

Dni mijały, Hermiona Granger piękniała, a Severus Snape stawał się sprawiedliwy. Pewnego dnia, na lekcji zauważył dziwne zachowanie Draco Malfoy'a. Jak się po chwili okazało, młody arystokrata zakochał się w... Granger! Zerkał na nią co chwilę, a ta była bardzo rozkojarzona. Po lekcji spotkał tę dwójkę całującą się w pewnym zaułku. Sam nie wiedział, co go tak zdenerwowało. Przecież w podobnej sytuacji zastał Zabiniego z Weasley'ówną w skrytce na miotły, ale tym się tak nie przejął. Draco Malfoy z Hermioną Granger... To bardziej go wkurzało; przez to dał im szlaban i odjął pięćdziesiąt punktów. Poniosło go i sam o tym wiedział, ale dlaczego? Nie potrafił odpowiedzieć sobie na to pytanie.