Remus i Hermiona⚡

4.2K 76 10
                                    

Kochanie wróciłem!
W domu rozległ się głos mężczyzny, który przestraszony brakiem odzewu od swojej żony zawołał jeszcze raz:

- Skarbie?!

- Na górze!

Uspokojony, zostawił płaszcz w przedpokoju i ruszył do żony.

- Hermiono co ty tu robisz? W twoim stanie nie powinnaś się przemęczać.

- Nic mi nie jest, po prostu przeglądam stare rzeczy. Znalazłam swój pamiętnik z trzeciej klasy w Hogwarcie. Pamiętasz? To wtedy...

- To wtedy się poznaliśmy i odmieniłaś moje życie.

- A ty moje, Remusie.

01.09.1993

Dzisiaj mamy pierwszy dzień szkoły. Po dwóch długich miesiącach nareszcie wróciłam do Hogwartu! Oczywiście nie obyło się to bez kolejnej przygody: w pociągu do naszego przedziału wszedł dementor i zaatakował Harry'ego. Na szczęście jakiś mężczyzna który jechał z nami wyczarował patronusa. Nazywa się Remus Lupin. Podczas uczty okazało się że jest on naszym nowym nauczycielem Obrony Przed Czarną Magią. Może chociaż on nas czegoś nauczy...

03.09.1993

Dzisiaj była pierwsza lekcja OPCM-u i tak jak myślałam nasz nauczyciel jest świetny! Całe szczęście że McGonagall dała mi ten Zmieniacz Czasu, bez niego nie dałabym rady.

05.09.1993

Nie wiem jak wytrzymam tak cały rok. Nie minął nawet tydzień nauki a ja już jestem wyczerpana. Ciągle tylko lekcje, eseje, nauka, lekcje, eseje, nauka, lekcje, eseje, nauka...
Do tego po dzisiejszej lekcji OPCM-u prof. Lupin podszedł do mnie i zaprosił na dodatkowe zajęcia z tego przedmiotu, dla zaawansowanych. Oczywiście się zgodziłam. To naprawdę niesamowite! Pierwsze zajęcia mam już jutro i nie mogę się doczekać!

Kobieta nagle przerwała. Krótkim ruchem podniosła do góry głowę i zadała mężowi pytanie:

- Tak właściwie to czemu zaproponowałeś mi wtedy te zajecia?

- Widziałem w tobie, młodą i zdolną czarownicę z ogromnym potencjałem i chciałem ci pomóc go wykorzystać.

- A teraz?

- Teraz widzę niesamowitą kobietę której umiejętności przekraczają moje własne.

- Lizus...

Kobieta ucięła krótką wymianę zdań prychnięciem i wróciła do czytania.

07.09.1993

Mamy niedzielny poranek a dokładniej niedzielne południe! Jest 12:30, a ja dopiero niedawno się obudziłam. Wczorajsze zajęcia...
Po pierwsze skończyły się po dwunastej w nocy (czego wcale nie żałuję, były niesamowite!), po drugie prof. Lupin jest świetnym nauczycielem, po trzecie uczę się na nich niesamowitych zaklęć i po czwarte są fantastyczne! Co prawda do dormitorium dotarłam o pierwszej, a spać się położyłam za piętnaście druga, ale było warto. Mogłabym nawet nie spać całą noc!
Dobrze że odrobiłam już wszystkie prace domowe. Mamy jeszcze ładne dni to wyjdę z jakąś lekturą na spacer, będzie pusto bo to niedziela i wszyscy będą odrabiać lekcje. Doprowadzę się tylko do porządku i poproszę Zgredka o obiad do dormitorium.

Teraz to mężczyzna jej przerwał:

- Naprawdę tak ci się one podobały?

- Oczywiście! Wiesz, jak tak sobie wspominam to dochodzę do wniosku że ty mi się podobałeś od samego początku.

Miniaturki | Harry Potter Where stories live. Discover now